Największe sukcesy w polskim sporcie w 2021 roku #10 - upragniony sukces Marii Andrejczyk

  • Dodał: Kacper Tyczewski
  • Data publikacji: 31.12.2021, 15:00

Maria Andrejczyk była jednym z największych polskich odkryć podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, w których zajęła czwarte miejsce, a do medalu zabrakły jej tylko dwa centymetry. W tym roku po wielu perturbacjach nasza oszczepniczka w końcu mogła pokazać, na co ją stać, ale i tak nie obyło się bez problemów. Pomimo nich Andrejczyk uzyskała trzeci wynik w historii kobiecego rzutu oszczepem oraz zdobyła srebrny medal na igrzyskach w Tokio.

 

Pochodząca z Suwałk zawodniczka po czwartym miejscu w Rio de Janeiro przeszła przez prawdziwe sportowe piekło, ponieważ nie opuszczały ją kolejne kontuzje, a szczególnie się we znaki dawał jej bark. Dodatkowo w 2018 roku u 25-latki stwierdzono kostniakomięsaka, którego na szczęście szybko udało się wyleczyć. W ten sposób Maria Andrejczyk mogła spisać na straty dwa sezony. Później kontuzje także jej nie omijały, co powodowało, że nie mogła powrócić do swojej najwyżej formy.

 

Natomiast sezon w 2021 roku rozpoczęła fenomenalnie. Podczas majowego Pucharu Europy w Splicie zawodniczka Hańczy Suwałki osiągnęła rewelacyjny wynik 71,40 metra, co jest trzecim rezultatem w historii kobiecego rzutu oszczepem. Niestety ten występ Andrejczyk okupiła kolejną kontuzją barku, przez co straciła prawie dwa miesiące. Jednak to nie zatrzymało jej w przygotowaniu świetnej formy na igrzyska olimpijskie w Tokio.

 

Podczas kwalifikacji najważniejszej imprezy czterolecia Maria Andrejczyk pewnie weszła do finału. Już w swojej pierwszej próbie przekroczyła minimum kwalifikacyjne. Samych eliminacji nie przebrnęła legendarna Barbora Spotakova, z którą suwałczanka przegrała medal w Rio de Janeiro. Sam finał rywalizacji znakomicie rozpoczęła srebrna medalistka mistrzostw świata z Dohy - Liu Shiying, uzyskując 66,34 metra, co dało jej ostatecznie złoty krążek. Za to dla Marii Andrejczyk najlepszy był drugi rzut, w którym osiągnęła 64,61 metra, dzięki czemu zdobyła srebrny medal, wyprzedzając trzecią Kelsey-Lee Barber o pięć centymetrów. Dla samej Andrejczyk był to bardzo wzruszający moment, ponieważ po tylu komplikacjach w jej karierze, w końcu udało jej się osiągnąć wymarzony sukces.

 

Po rywalizacji w Tokio 25-latka pokazała wielkie serce, wystawiając swój medal na licytację dla małego Miłosza. Krążek został wylicytowany za 200 tysięcy złotych przez firmę Żabka. Ta natomiast postanowiła zwrócić medal Andrejczyk, a sama zbiórka dla Miłosza okazała się niezwykle udana, ponieważ udało się zebrać całą potrzebną kwotę. 

 

W nadchodzącym roku nasza oszczepniczka zapowiedziała, że najważniejsze dla niej będą starty na mistrzostwach Europy w Monachium oraz mistrzostwach świata w Eugene.

Kacper Tyczewski – Poinformowani.pl

Kacper Tyczewski

Kochający wiele sportów. Odpowiedzialny w głównej mierze odpowiedzialny za sporty zimowe, kolarstwo i lekkoatletykę, lecz innymi sportami nie pogardzi.