Puchar Króla: FC Barcelona oraz Real Madryt grają dalej
Sandeko/Wikimedia Commons

Puchar Króla: FC Barcelona oraz Real Madryt grają dalej

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 05.01.2022, 23:23

Bez większych niespodzianek odbyła się pierwsza część czwartej rundy Pucharu Króla. FC Barcelona po trudnym spotkaniu pokonała Linares Deportivo 2:1, a Real Madryt po męczarniach zwyciężył z Alcoyano 3:1. Jedyną niżej rozstawioną drużyną, która wygrała swój mecz było natomiast Atletico Baleares, które pokonało Celtę Vigo 2:1.

 

Linares Deportivo - FC Barcelona

Niespodziewanie wiele emocji dostarczyło kibicom starcie trzecioligowego Linares Deportivo z FC Barceloną. Przebieg spotkania nie był wcale odmienny od tego, czego można było oczekiwać - piłkarze Xaviego Hernandeza od pierwszych minut całkowicie zdominowali swoich rywali, zamykając ich we własnym polu karnym. Przewaga w posiadaniu piłki (87% - 13%) w pierwszych piętnastu minutach była wręcz kosmiczna. Gospodarze byli jednak bardzo cierpliwi i tylko czekali na swoją szansę, a ta przyszła bardzo szybko, ponieważ już w 19. minucie. Perejon podał piłkę do znajdującego się na prawym skrzydle Francisco Carnicer, który po przyjęciu futbolówki zdecydował się na dośrodkowanie w pole karne. Tam doskonale odnalazł się Hugo Diaz, który wyprzedził obrońców i celnym strzałem pokonał Neto, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Goście od tego momentu atakowali z jeszcze większą zawziętością, ale wyniku w pierwszej połowie nie zdołali już zmienić i na przerwę schodzili, przegrywając 0:1.

 

Na drugą odsłonę Xavi przygotował potrójną zmianę, wprowadzając na murawę DembelePique oraz de Jonga. Mimo tego dominacja Blaugrany nie była już aż tak wyraźna, jeśli chodzi o kontrolę nad piłką w pierwszym kwadransie (75% - 25%). Wtedy jednak kapitalną akcję po podaniu Oscara Minguezy przeprowadził wprowadzony po przerwie Ousmane Dembele, który miękkim strzałem przy długim słupku zaskoczył Brimah Razaka, wyrównując stan meczu w 63. minucie. Ledwie sześć minut później przyjezdni przeprowadzili doskonałą kontrę, w której piłkę zagraną przez Nico otrzymał znajdujący się na lewym skrzydle Ferran Jutgla. 22-latek wbiegł w pole karne, zszedł na swoją prawą nogę, a następnie technicznym uderzeniem pokonał bramkarza rywali, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. Podrażnieni gospodarze spróbowali natychmiast odpowiedzieć, a bliscy szczęścia byli już w 74. minucie. To właśnie wtedy futbolówkę na lewym skrzydle przyjął Cristian Carracedo, który po zejściu do środka oddał strzał zza pola karnego. Bramkarz gości wyraźnie zlekceważył uderzenie, które ku jego zaskoczeniu odbiło się od spojenia bramki. Ostatecznie wynik spotkania nie uległ już zmianie i FC Barcelona zwyciężyła 2:1.

 

Alcoyano - Real Madryt

Do ciekawego starcia doszło również na Estadio El Collao, gdzie Alcoyano podejmowało Real Madryt. Obie ekipy mierzyły się ze sobą w zeszłym roku na tym samym etapie rozgrywek, a po dogrywce z awansu niespodziewanie cieszyli się zawodnicy trzecioligowca. Dzisiejsze starcie gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia, ponieważ już w czwartej minucie spotkania mieli kapitalną okazję do objęcia prowadzenia. Po nieudanym wybiciu w wykonaniu Eduardo Camavingi futbolówka trafiła do Carlosa Blanco Moreno. Ten bez przyjęcia uderzył zewnętrzną częścią stopy, ale piłkę z linii bramkowej głową wybił David Alaba, ratując swój zespół przed utratą bramki. Kolejne minuty meczu mijały, a podopieczni Carlo Ancelottiego wcale nie wyglądali na drużynę, która przyjechała, by zdominować swojego przeciwnika. W 34. minucie kolejną szansę na objęcie prowadzenia mieli piłkarze Alcoyano, kiedy na uderzenie z dystansu zdecydował się Carlos Blanco. Futbolówka odkręcała się w kierunku bliższego słupka i tylko doskonała interwencja Andriya Lunina uratowała Los Blancos przed utratą bramki. Ta akcja podziałała motywująco na gości, którzy pięć minut później w końcu strzelili gola. Dobrym dośrodkowaniem z rzutu rożnego popisał się Rodrygo, a błąd bramkarza rywali wykorzystał Eder Militao, zdobywając pierwszą bramkę w spotkaniu. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i madrytczycy schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

 

Druga połowa miała zdecydowanie wolniejsze tempo, a kibice zgromadzeni na stadionie nie mieli zbyt wielu powodów do zachwytu. W pierwszych dwudziestu minutach tej odsłony obie ekipy oddały po jednym strzale, a żaden z nich nie leciał w światło bramki. Wszystko zmieniło się w 66. minucie, kiedy kapitalną akcję przeprowadził Dani Vega. Napastnik gospodarzy przyjął piłkę 30 metrów od bramki, a następnie wbiegł z nią z prawej strony w pole karne. Tam jednym zwodem przełożył Casemiro oraz Edera Militao, a następnie uderzył lewą nogą w okienko bramki, wyrównując stan meczu. Podopieczni Vicente Parrasa nie nacieszyli się jednak zbyt długo korzystnym rezultatem, ponieważ w 77. minucie bramkę dla przyjezdnych zdobył Marco Asensio. Pomocnik Realu uderzył piłkę sprzed pola karnego, a ta odbiła się od Raula Gonzaleza i doturlała do siatki obok bezradnego Jose Juana. Ledwie dwie minuty później goście dołożyli jeszcze jednego gola, którego autorem był bramkarz gospodarzy. Isco skorzystał z nieporozumienia w obronie rywali i dopadł do futbolówki w polu karnym. Tam zderzył się z Jose Juanem, który pechowo odbił piłkę w taki sposób, że ta wpadła do bronionej przez niego bramki. W ostatnich minutach wynik nie uległ już zmianie i Real Madryt pokonał Alcoyano 3:1, rewanżując się za zeszłoroczną porażkę.

 

Pozostałe spotkania

W pozostałych meczach również mieliśmy wiele emocji. Bardzo ciekawe widowisko oglądali kibice Leganes - ich drużyna przegrywała po pierwszej połowie z Realem Sociedad już 0:2, ale dwie bramki Juana Munozy w odstępie dziesięciu minuty doprowadziły do remisu. Ostatnie słowo należało jednak do Mikela Oyarzabala, który zapewnił przyjezdnym wygraną 3:2. Do sporej niespodzianki doszło z kolei na Estadio Balear, gdzie Atletico Baleares zaskoczyło Celtę Vigo i po bramce Manuela Martineza w 76. minucie zwyciężyło 2:1.

 

Wyniki środowych spotkań IV rundy Pucharu Króla:

Ponferradina - Espanyol 1:2 (0:1)

Cartagena - Valencia 1:2 (0:1)

Eibar - Mallorca 1:2 (1:0)

Leganes - Real Sociedad 2:3 (0:2)

Linares Deportivo - FC Barcelona 1:2 (1:0)

Atletico Baleares - Celta Vigo 2:1 (1:0)

Mirandes - Rayo Vallecano 0:1 (0:0)

Real Valladoid - Real Betis 0:3 (0:2)

Alcoyano - Real Madryt 1:3 (0:1)

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.