TAURON Liga: wyjazdowe zwycięstwo Radomki w Świeciu

Jedyny sobotni pojedynek w ramach 14. kolejki rozgrywek TAURON Ligi przyniósł starcie w Świeciu, w którym Joker podejmował rywalki z Radomia. Zdecydowanymi faworytkami były przyjezdne, które w pierwszym spotkaniu obu ekip pokonały ligowego outsidera 3:0 i miały nadzieję na kolejne pewne zwycięstwo. Tym razem tak łatwo jednak nie było, bowiem gospodynie postawiły przeciwniczkom twarde warunki, ale ostatecznie ze zwycięstwa 3:1 cieszyły się siatkarki Radomki.

Pierwsze akcje tego meczu były bardzo wyrównane, a obie ekipy pewnie kończyły swoje akcje. Z czasem na prowadzenie wysforowały się faworytki, wygrywając pięć piłek z rzędu i odskakując, po skutecznej akcji ofensywnej Natalii Murek, na 5:9. Gospodynie za wszelką cenę starały się utrzymać kontakt z prowadzącymi, ale zdołały zbliżyć się do nich jedynie na dwa "oczka". Ich determinacja jednak nie ustawała i mimo, że ponownie przegrywały one już pięcioma punktami, udało im się z czasem doprowadzić do wyrównania i wyniku 15:15, który dał im skończony atak Agaty Michalewicz. To wyraźnie podrażniło radomianki, które wygrały pięć akcji z rzędu i ponownie odskoczyły miejscowym. Także ostatnie akcje należały do podopiecznych Riccardo Marchesiego, które coraz bardziej zbliżały się do wygrania tej partii, co stało się faktem przy stanie 18:25 po skutecznym zbiciu Murek.

Siatkarki Radomki swoją dobrą grę kontynuowały już od początku kolejnej odsłony, stopniowo odskakując rywalkom i wychodząc po punktowej "czapie" Kornelii Moskwy na 4:7. Gospodynie szybko doprowadziły jednak do wyrównania, by później grać z faworytkami punkt za punkt. Z czasem na prowadzenie wysforowały się świecianki, które dzięki punktowej zagrywce Joanny Sikorskiej wyszły na 14:11. Choć przez kilka kolejnych akcji miejscowe zdołały utrzymywać się z przodu, radomianki dogoniły wynik i doprowadziły do remisu. Późniejsze akcje przyniosły wyrównaną i emocjonującą grę punkt za punkt oraz sporą ilość błędów z obu stron siatki. Gra na remis utrzymywała się aż do decydujących fragmentów, a żadna z drużyn nie potrafiła zbudować sobie przewagi i przybliżyć się do wygranej. Finalnie lepsze w tym secie okazały się faworytki, którym zwycięstwo 24:26 zapewniła skutecznym zbiciem Alexandra Lazić.

Wyraźnie podrażnione przebiegiem poprzedniego seta radomianki kolejnego rozpoczęły z impetem, szybko budując sobie przewagę, by po skutecznym ataku Freyi Aelbrecht prowadzić już 2:7. Gospodynie nie dawały jednak za wygraną, by już po chwili wyrównać wynik i wrócić do wyrównanej gry z poprzedniej partii. Po fragmencie gry na remis przewagę po swojej stronie ponownie zaczęły budować przyjezdne, które dzięki skutecznemu zbiciu Aleksandry Wójcik prowadziły 12:15. Również tą przewagę szybko zniwelowały zawodniczki Piotra Mateli, które po dwóch punktowych zagrywkach Sikorskiej wyszły na remis, by z czasem odskoczyć na trzy "oczka". W decydującą fazę seta obie drużyny wchodziły z remisowym wynikiem, co przełożyło się po raz kolejny na pełną emocji batalię w końcówce. Tym razem zwycięsko wyszły z niej świecianki, które po punktowej zagrywce Natalii Skrzypkowskiej zapisały na swoim koncie tę odsłonę wynikiem 27:25.

Czwarta odsłona od początku pomyślniej układała się dla podopiecznych Marchesiego, które po czwartym punktowym bloku Moskwy odskoczyły na 3:6. Mimo ambitnej pogoni gospodyń i doprowadzenia do remisu, wyrównany stan gry nie trwał długo. Radomianki ponownie zaczęły budować punktową przewagę po swojej stronie i coraz bardziej uciekały rywalkom, by po dwóch udanych atakach Aelbrecht ze środka prowadzić 9:14. Świecianki nie miały już w późniejszych fragmentach zbyt wiele do powiedzenia, zbliżając się do prowadzących maksymalnie na trzy "oczka". Faworytki z kolei pewnie zbliżały w kierunku końcowego tryumfu, pewnie kończąc swoje ataki i dobrze grając blokiem. Finalnie siatkarki Radomki cieszyły się, po skutecznej akcji ofensywnej Moskwy, ze zwycięstwa w tym secie 18:25, wygrywając całe spotkanie 1:3. 

Joker Świecie - E.LECLERC MOYA Radomka Radom 1:3 (18:25, 24:26, 27:25, 18:25)

MVP: Alexandra Lazić