Bundesliga: zdziesiątkowany Bayern, powrót Białka, nowy rok, stary Lewandowski - podsumowanie 18. kolejki

  • Dodał: Paweł Klecha
  • Data publikacji: 10.01.2022, 12:25

Po niespełna trzech tygodniach przerwy wróciła Bundesliga! Czas na emocje związane z drugą połową sezonu. Podsumowanie pierwszej możecie znaleźć w tym artykule. Kluby w poświątecznych nastrojach rozegrały, nie bez przeszkód, wszystkie mecze 18. kolejki. Niektóre musiały robić to ze sporymi brakami kadrowymi. Poza tym, dużo bramek, widowiskowe "comebacki" i Lewandowski z kolejnym trafieniem. Zapraszam do podsumowania!

 

Od jakiegoś czasu przyzwyczailiśmy się do równania: Bundesliga = dużo bramek. W lidze niemieckiej pada największa ilość goli wśród TOP 5 Europy. Nie inaczej było w ostatniej kolejce. Łącznie we wszystkich spotkaniach kluby z najwyższej klasy rozgrywkowej u naszych zachodnich sąsiadów zdobyły 30 bramek, co przekłada się na oszałamiający wynik - 3,3 gola ma mecz! W zaledwie jednym spotkaniu nie oglądaliśmy ani razu piłki wyciąganej z siatki. Mowa o Greuther Furth vs VfB Stuttgart. Było to z całą pewnością "najsłabsze" starcie 18. kolejki. Kluby te zajmowały kolejno ostatnie i trzecie od końca miejsce w tabeli. Z takiego wyniku, mimo wszystko, cieszą się kibice "Listków koniczyny", gdyż są to w końcu jakiekolwiek dodatkowe punkty do marnego, co by nie patrzeć, dorobku ich zespołu - 6 "oczek" po osiemnastu meczach. 

 

AKTUALNA TABELA BUNDESLIGI

 

Jak radzili sobie Polacy?

W meczach osiemnastej kolejki dane nam było oglądać na murawie czterech Biało-Czerwonych. Robert Lewandowski, Rafał Gikiewicz i Robert Gumny rozegrali pełne 90 minut. Wracający po poważnej kontuzji Bartosz Białek został wpuszczony w końcówce spotkania Bochum vs Wolfsburg. Ostatni występ dwudziestolatka miał miejsce ponad osiem miesięcy temu (24.04.2021) przeciwko Borussii Dortmund. Wtedy to właśnie zerwał więzadła krzyżowe. W niedzielę rozegrał więc swoje pierwsze minuty w sezonie 2021/22. Wszedł przy niekorzystnym wyniku 1:0 dla gospodarzy i, pomimo starań, nie pomógł swojej drużynie wywalczyć chociażby punktu na Vonovia Ruhrstadion. Jego Wolfsburg kontynuuje serię porażek w lidze - aktualnie wynosi ona już 6.

 

Lewandowski rozpoczął rok od dwudziestej ligowej bramki w tym sezonie. Kapitan reprezentacji Polski wpisał się na listę strzelców już osiemnastej minucie piątkowego starcia pomiędzy Bayernem Monachium, a Borussią Monchengladbach. To jednak nie pomogło Bawarczykom zdobyć trzech punktów. Zdziesiątkowany przez Covid-19 skład (kilkunastu piłkarzy nie mogło zagrać z powodu kwarantanny) uległ na swoim stadionie gościom 1:2. Była to trzecia w obecnej kampanii porażka mistrzów Niemiec. O tym, z jakimi ogromnymi problemami kadrowymi borykał się Julian Nagelsmann świadczy fakt, że będący w kiepskiej formie Marcel Sabitzer, grający nominalnie na ofensywnym środku pomocy, był w tym meczu lewym obrońcą. Ponadto, trener Bayernu zmuszony był powołać na ten mecz piłkarzy z reprezentacji Niemiec U17. Tym samym swój debiut w Bundeslidze zaliczył, mający w dniu spotkania 16 lat i 15 dniPaul Wanner. Okazało się, że Paul stał się najmłodszym zawodnikiem klubu z Monachium grającym w oficjalnym meczu Bundesligi, a drugim najmłodszym ogólnie - w całej lidze niemieckiej (tutaj rekordzistą jest Youssoufa Moukoko, który zadebiutował w barwach BVB w wieku 16 lat i zaledwie jednego dnia).

 

Jak nie idzie to nie idzie. Również od porażki drugą połowę sezonu rozpoczęli Biało-Czerwoni z Augsburga - Rafał Gikiewicz i Robert Gumny. Ich zespół uległ w sobotę rozpędzonemu Hoffenheim 3:1, spadając tym samym na szesnaste miejsce w tabeli - o jedno "oczko" wyżej niż będąca już w bezpośredniej strefie spadkowej Arminia Bielefeld. Ich przeciwnicy natomiast wspięli się na podium klasyfikacji, wypychając z trzeciego miejsca SC Freiburg.

 

Spektakularny "comeback" Borussii Dortmund

W jednym z hitowych starć tej kolejki zmierzyły się ze sobą Eintracht Frankfurt i Borussia Dortmund. Mało kto podejrzewał, że piłkarzom BVB tak trudno będzie zdobyć trzy punkty na Deutsche Bank Park. Dwa szybkie ciosy wymierzone przez napastnika "Orłów" - Rafaela Borre - sprawiły, że gra gości się posypała i mieli oni problem z pokonaniem Kevina Trappa. Kibice z Dortmundu na pierwszy gol swoich zawodników musieli czekać aż do 71. minuty, kiedy to bramkę kontaktową na 2:1 strzelił Thorgan Hazard. Późniejsze szaleńcze ataki "Czarno-Żółtych" poskutkowały wyrównaniem w 87. i wyjście na prowadzenie w 89. minucie meczu. Dzięki determinacji i woli walki, piłkarze Borussii wygrali to spotkanie i przybliżyli się w tabeli do lidera - Bayernu Monachium.

 

Kryzysu ciąg dalszy

Zadziwia dramatycznie słaba forma VfL Wolfsburg. "Wilki", które skończyły poprzedni sezon na czwartym miejscu w tabeli, znajdują się aktualnie na czternastej pozycji, z dorobkiem zaledwie dwudziestu punktów po osiemnastu meczach. Co więcej, od sześciu ligowych spotkań kontynuują serię porażek. Ostatnia była z beniaminkiem z Bochum. Podopieczni Floriana Kohfeldta błądzili w tym starciu "jak dzieci we mgle", nie potrafiąc przeprowadzić praktycznie żadnej składnej akcji w ofensywie. W defensywie nie było wcale lepiej. Bramka dla gospodarzy padła po koszmarnym błędzie w komunikacji pomiędzy bramkarzem a formacją obronną. W skrócie - w drużynie, która w poprzednim sezonie grała stabilny, efektywny futbol, nie działa nic, a częste zmiany na ławce trenerskiej nie dają zamierzonego rezultatu.

 

Najlepsi 18. kolejki

Piłka jest okrągła, bramki są dwie, a Christopher Nkunku ponownie sieje postrach na boiskach Bundesligi. Francuz idzie przez ten sezon jak burza, a ostatni weekend nie był wyjątkiem. W wygranym przez RB Lipsk 4:1 spotkaniu z Mainz, pomocnik zdobył jedną bramkę i zaliczył dwie asysty. Daje to już łącznie 8 goli i 9 ostatnich podań w 18 meczach. Liczby nietuzinkowe, zważając na to, że tak samo dobrze radzi sobie on również w europejskich pucharach. Aż niemożliwe, że Nkunku kosztował "Byki" 2,5 roku temu zaledwie 12 mln euro.

 

Yann Sommer. Po pokonaniu przez Borussię Monchengladbach Bayernu Monachium nie można nie wspomnieć o którymś z piłkarzy "Źrebaków". Wybór padł na ich bramkarza, który, pomimo problemów kadrowych Bawarczyków, musiał bronić swojej bramki przed najlepszym napastnikiem świata - Robertem Lewandowskim. I trzeba przyznać, że robił to skutecznie. Wielokrotnie ratował swój zespół udanymi interwencjami, a z ośmiu celnych strzałów przepuścił tylko jeden - bombę "Lewego" z około dziesięciu metrów. Nie wystrzegł się co prawda kilku błędów, lecz w porównaniu z ogółem, był to bardzo dobry występ szwajcarskiego golkipera. 

 

Na koniec jeden z architektów godnego podziwu zwycięstwa Hoffenheim nad Augsburgiem - Ihlas Bebou. Reprezentant Togo nie ma na swoim koncie wielu bramek w tym sezonie. Trzeba mu jednak przyznać, że jak już strzela, to na całego. W odstępnie sześciu minut, dwa razy umieszczał piłkę w siatce Gikiewicza, czym wyprowadził "Wieśniaków" na prowadzenie. Warto wspomnieć, że były to pierwsze trafienia napastnika od pięciu meczów.

WYNIKI 18. KOLEJKI BUNDESLIGI

  • Bayern - Borussia M'gladbach 1:2
  • Greuther Furth - Stuttgart 0:0
  • Hoffenheim - Augsburg 3:1
  • SC Freiburg - Arminia Bielefeld 2:2
  • Bayer Leverkusen - Union Berlin 2:2
  • RB Lipsk - Mainz 05 4:1
  • Eintracht Frankfurt - Borussia Dortmund 2:3
  • Hertha Berlin - FC Koln 1:3
  • Bochum - Wolfsburg 1:0

AKTUALNA TABELA BUNDESLIGI

Paweł Klecha – Poinformowani.pl

Paweł Klecha

Student Finansów i Rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Zajarany tak samo w finansach, jak i w sporcie. Głównie piłka nożna, skoki narciarskie i tenis, ale nie zamykam się na żadną dyscyplinę, szczególnie jeśli dobrze radzi sobie w niej reprezentant naszego kraju :D