Piłka ręczna: ruszyć na Europę - mistrzostwa Starego Kontynentu już jutro!

Piłka ręczna: ruszyć na Europę - mistrzostwa Starego Kontynentu już jutro!

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 12.01.2022, 22:30

O tej imprezie mówiło się już od dłuższego czasu, a wszelkie przygotowania i szlifowanie formy były poświęcone właśnie temu turniejowi. Biało-Czerwoni już jutro rozpoczną walkę w mistrzostwach Starego Kontynentu, choć swój pierwszy mecz rozegrają dopiero w piątek. Czy Hiszpania po raz drugi obroni tytuł? A może któraś z drużyn okaże się "czarnym koniem" tej imprezy? Huśtawkę emocji czas rozbujać!

 

Droga po medal, krok po kroku

 

W tegorocznych mistrzostwach Europy udział wezmą 24 zespoły - to podobnie, jak dwa lata temu, choć wciąż jest to nowa formuła rozgrywek, powiększona o osiem drużyn. Gospodarzem turnieju jest Słowacja, która powróciła do gry po dziesięciu latach przerwy. Drugim narodem wnoszącym powiew świeżości do "starej gwardii" będzie Litwa. Pozostałe drużyny są stałymi bywalcami czempionatu. Ekipy podzielono na sześć grup po cztery reprezentacje (Polska znalazła się w grupie D), z których później do kolejnego etapu awansują po dwie najlepsze ekipy. W fazie zasadniczej w dwóch grupach każdy zagra z każdym (grupy A, B i C razem, oraz D, E i F między sobą), by ostatecznie wyłonić cztery drużyny, które zagrają o medale. 

 

Najwięksi faworyci 

 

W Europie dominacja stoi głównie po jednej stronie - hiszpańskiej i widać to od wielu lat. Podopiecznych Manolo Canedasa będzie ciężko pokonać, bo na podium czempionatu stają nieprzerwanie od 2014 roku, a na Słowacji będą próbować zdobyć trzecie złoto z rzędu. Biało-Czerwoni z reprezentantami Hiszpanii mieli okazję mierzyć się na turnieju towarzyskim na niespełna tydzień przed startem mistrzostw, gdzie jedna bramka dzieliła ich od sensacji. Trzeba jednak pamiętać, że wówczas aktualni mistrzowie Europy oszczędzali trochę siły, a prawdziwe granie zaczyna się właśnie teraz. Dwa lata temu świetnie grająca okazała się też reprezentacja Chorwacji. Kauboji, którzy z tej imprezy krążki przywozili kiedyś często, powrócili wówczas na podium po dwóch latach przerwy, przegrywając w finale właśnie z Hiszpanami. Ten turniej może być pełen niespodzianek i niejednokrotnie pewnie zaskoczy wynikami poszczególnych spotkań. Liczymy, że właśnie z korzyścią dla polskiej kadry. Dla Biało-Czerwonych najtrudniejszym rywalem z pewnością będą nasi zachodni sąsiedzi - Niemcy w 2016 sięgali po złoto, ale ostatnio nie radzą sobie już tak dobrze.

 

"Żelazna osiemnastka" i nieobecni 

 

Biało-Czerwoni w turnieju brali udział już dziewięciokrotnie od 2002 roku. Tylko raz, cztery lata temu, w ogóle nie pojawili się na zawodach. Jakie szanse mają teraz podopieczni Patryka Rombla? Sukces z 2010 roku, kiedy prawie otarli się o medal, będzie ciężko im powtórzyć, ale na pewno liczymy na lepszy rezultat, niż 21. miejsce w Szwecji. Trener reprezentacji Polski odkrył swoje karty - osiemnastu szczypiornistów będzie walczyć o jak najwyższą pozycję. Najmocniejszymi ogniwami kadry wydają się być przede wszystkim Arkadiusz Moryto i Adam Morawski, ale nie zabraknie też doświadczonych Przemysława Krajewskiego, Michała Daszka oraz Kamila Syprzaka. Na Słowację polecieli też Ariel Pietrasik, Bartłomiej Bis, Damian Przytuła, Jan Czuwara, Kacper Adamski, Maciej Gębala, Maciej Pilitowski, Mateusz Kornecki, Michał Olejniczak, Patryk Walczak, Piotr Chrapkowski, Piotr Jędraszczyk i Szymon Sićko. Kogo zabraknie? Ze względu na pozytywne wyniki na obecność wirusa, w kraju musieli pozostać Rafał Przybylski oraz Dawid Dawydzik.

 

Terminarz spotkań Polaków (faza grupowa):

 

14 stycznia, godz. 20:30 Austria - Polska

16 stycznia, godz. 20:30 Białoruś - Polska

18 stycznia, godz. 18:00 Niemcy - Polska

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.