Pekin 2022 - co nas czeka za miesiąc (11): 14 lutego

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 14.01.2022, 10:10

Poniedziałek 14 lutego, popularne na całym świecie Walentynki, na igrzyskach olimpijskich w Pekinie będą spokojnym dniem. W sumie rozdanych zostanie tylko pięć kompletów medali, ale w tym jeden za bardzo interesującą nas konkurencję - konkurs drużynowy na skoczni dużej w Zhangjiakou Ski Jumping Centre.

 

Drużyna polskich skoczków bronić będzie brązowego medalu wywalczonego w Pjongczangu. Czy są szanse na sukces? Oczywiście wszyscy kibice sportów zimowych w naszym kraju doskonale znają sytuację. Forma daleka od optymalnej, kłopoty Kamila Stocha (aż trudno uwierzyć, ale start w Pekinie naszego mistrza stoi po ostatniej kontuzji pod dużym znakiem zapytania), zakażenie koronawirusem Dawida Kubackiego i Pawła Wąska, świetna dyspozycja wielu rywali - to wszystko powoduje, że nasze oczekiwania musimy mocno zrewidować i szczerze przyznać, że medal polskiego kwartetu byłby niespodzianką. Austriacy, Niemcy, Norwegowie, Japończycy, Słoweńcy - te drużyny stoją na pewno wyżej, jeśli chodzi o olimpijskie notowania. Czy miesiąc, który pozostał do startu może coś zmienić? Oczywiście, i głęboko w to wierzymy. Mamy nadzieję, że sygnały rosnącej dyspozycji otrzymamy już w rozpoczynający się weekend. Zakopiańskie święto skoków od lat jest zdarzeniem pod wieloma względami wyjątkowym, potrafi wyzwolić w naszych zawodnikach dodatkowe siły i motywacje. Jeśli zakopiańskie konkursy zakończą się sukcesem, to dalej może być już tylko lepiej. I tej wersji będziemy się trzymać. Seria próbna w Pekinie rozpocznie się o 11:10, seria pierwsza o 12:00, a finałowa godzinę później. Przed godziną 14 wszystko będzie jasne.

 

W środku polskiej nocy zakończy się rywalizacja w debiutującej na igrzyskach konkurencji monobobów kobiet. Była ona rozgrywana na igrzyskach młodzieżowych, teraz przyszedł czas na igrzyska "dorosłe". Jak w każdej nowej dyscyplinie wskazanie faworytek nie jest łatwe. Zwłaszcza, że formalnie nie są rozgrywane zawody Pucharu Świata w tej specjalności, mamy cykl Women's Monobob World Series, który towarzyszy zawsze zawodom pucharowym w skeletonie i bobslejach, ale jednocześnie przy okazji innych zawodów (na przykład Pucharu Europy) odbywają się też starty w monobobach. Klasyfikacja serii jest więc nieco zafałszowana. Biorąc jednak pod uwagę tylko te najważniejsze występy wydaje się, że najpoważniejszymi kandydatkami do podium są Niemki (Laura Nolte), Amerykanki (Elana Meyers-Taylor i przede wszystkim Kailie Humphries), Kanadyjki (Cynthia Appiah, Christine de Bruin) oraz Rosjanka Nadieżda Siergiejewa i Australijka Breeana Walker. W tym gronie powinniśmy szukać przyszłej mistrzyni olimpijskiej. Trzeci ślizg zaplanowano na 2:30, finałowy na 4:00 polskiego czasu.  

 

Także w środku nocy o medale rywalizować będą pary taneczne. W Capital Indoor Stadium zobaczymy jedną polską parę, Natalię Kaliszek i Maksyma Sporydiewa. Nasz doświadczony duet na poprzednich igrzyskach zajął 14. miejsce. Liczymy, że w Pekinie poprawią lokatę, choć o awans do czołowej dziesiątki będzie bardzo trudno, zwłaszcza, że w optymalnych przygotowaniach do najważniejszej imprezy czterolecia przeszkadzały im kontuzje, niezbyt groźne, ale jednak uciążliwe. Głównymi faworytami do złotego medalu według specjalistek od łyżwiarstwa figurowego na naszym portalu (osobiście kompletnie nie znam się na tej dyscyplinie) są Francuzi Gabrielle Papadakis i Gillaume Cizeron. Ich poważnymi rywalamk mogą być Rosjanie Wiktorija Sinicyna i Nikita Kacałapow oraz Aleksandra Stiepanowa i Iwan Bukin, a także Kanadyjczycy Piper Gilles i Paul Poirier. Bardzo możliwe, że nie zabraknie niespodzianek. Fanów tej dyscypliny czeka zatem zarwana noc, co w poniedziałek może być niejakim problemem dla osób, która na czas igrzysk nie wezmą urlopu. Ale czego się nie robi dla dobrej zabawy?

 

Sporo będzie się działo w narciarstwie dowolnym i snowboardzie, choć bez udziału Polaków. Jedyne medale rozdane zostaną w skokach akrobatycznych kobiet. Tu głównymi faworytkami zdają się być Chinki - Fanyu Kong i Mengtao Xu, zwłaszcza, że w takich niewymiernych konkurencjach "gospodarzom ściany pomagają". Jeśli złoto miałoby wyjechać poza Chiny, to na szyi Ukrainki Anastazji Nowosad albo Australijek - Laury Peel lub Danielle Scott. Medale rozdane zostaną w slopestyle. O złoto powinna pokusić się Estonka Kelly Sildaru, która do olimpijskiego złota przymierzana była już cztery lata temu, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja kolana. jeśli nie przytrafi się jej nic złego, to około 3:40 w Estonii będzie święto. W snowboardzie natomiast zaplanowano kwalifikacje w big air obu płci. 

 

W hokeju zaplanowano na 5:10 i 14:10 półfinały turnieju kobiet. jakiekolwiek inne rozstrzygnięcia niż wygrane Amerykanek i kanadyjek byłyby sensacją. Oczywiście do znudzenia będziemy mogli oglądać zmagania curlerek i curlerów. 

 

Program 14 lutego

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.