Premier League: Manchester City pokonuje Chelsea. Hit kolejki zawiódł

  • Dodał: Mateusz Krupa
  • Data publikacji: 15.01.2022, 15:24

Na Etihad Stadium w ramach 22. kolejki Premier League Manchester City podejmował Chelsea. Był to absolutny hit tej serii gier, ponieważ lider mierzył się w wiceliderem. Ostatecznie ze zwycięstwa mogli cieszyć się gospodarze, którzy skromnie, lecz zasłużenie wygrali 1:0.

 

Aktualny mistrz Anglii zbudował całkiem sporą przewagę w tabeli nad dzisiejszym rywalem, bo wynosiła ona, aż dziesięć punktów. Tym bardziej zespół ze stolicy musiał wygrać to starcie, aby zachować szansę na zdobycie tytułu mistrzowskiego, natomiast podopieczni Pepa Guardioli, wygrywając ten mecz, mogli odskoczyć na jeszcze większą odległość i ze spokojem dążyć do powtórzenia sukcesu z poprzedniego sezonu. 

 

Od pierwszego gwizdka arbitra oglądaliśmy szybkie spotkanie z dużą dynamiką u obu zespołów. W pierwszym kwadransie najlepszą okazję miał Romelu Lukaku, który źle dogrywał do Pulisicia. Belg w tej sytuacji mógł pokusić się o samodzielne wykończenie akcji. Tak jak można było się spodziewać, dłużej przy piłce utrzymywali się gospodarze, lecz nic z tego nie wynikało. Brakowało lepszego dogrania z bocznych stref boiska w końcowych momentach ataku. „Obywatele” przejęli inicjatywę na murawie i zepchnęli przeciwników do obrony, nie pozwalając im na wyjście ze swojej połowy. Drużyna Thomasa Tuchela liczyła na jeden skuteczny kontratak, ale uniemożliwiała im to dobrze zorganizowana defensywa City. Pod koniec pierwszej połowy doskonałą okazję zmarnował Jack Grealish. Anglik dostał piłkę od De Bruyne i znalazł się w sytuacji sam na sam z Kepą, ale w tym pojedynku lepszy okazał się hiszpański bramkarz. Do szatni obie ekipy zeszły z bezbramkowym remisem i jak na razie hit kolejki nie zachwycił kibiców na stadionie i przed telewizorami. 

 

Świetnie mogła zacząć się druga połowa dla Chelsea. Uderzenie Lukaku dobrze obronił Ederson, a poprawka Ziyecha powędrowała nad poprzeczką. Po dobrych kilku minutach londyńczyków, kontrolę ponownie przejęli podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca. Gra obu zespołów pozostawiała wiele do życzenia, brakowało dokładności pod polem karnym rywala i dłuższego utrzymania się przy futbolówce. W 70. minucie w końcu obejrzeliśmy gola. Przepięknym uderzeniem z dystansu popisał się Kevin De Bruyne, trafiając w dolny róg bramki. Zwiastowało nam to pasjonujące widowisko w końcówce. „The Blues” próbowali doprowadzić do wyrównania, ale bezskutecznie. Manchester City dowiózł prowadzenie 1:0 do końca meczu i umocnił się na pozycji lidera, powiększając przewagę nad dzisiejszym rywalem do trzynastu punktów.

 

 

Manchester City - Chelsea: 1:0 (0:0)

Bramka: 70' De Bruyne

Manchester City: Ederson - Cancelo, Laporte, Stones, Walker - Silva, Rodri, De Bruyne (85' Gundogan) - Foden (88' Jesus), Grealish, Sterling

Chelsea: Kepa - Sarr, Silva, Rudiger - Alonso (82' Mount), Kovacić, Kante, Azpilicueta - Pulisić (69' Werner), Lukaku, Ziyech (69' Hudson-Odoi)

Żółte kartki: 7' Alonso, 32' Kovacić

Sędzia: Craig Pawson