Puchar Króla: emocje, dramaturgia i bestialskie zachowanie kibiców w Sewilli
Anual [CC BY-SA 4.0]/ Wikimedia Commons

Puchar Króla: emocje, dramaturgia i bestialskie zachowanie kibiców w Sewilli

  • Dodał: Hubert Dondalski
  • Data publikacji: 15.01.2022, 23:19

W ten weekend odpoczywaliśmy od spotkań w La Liga, ale hiszpański futbol zaoferował nam aż cztery spotkania w Pucharze Króla. W pierwszym spotkaniu RCD Mallorca pokonała 2:1 RCD Espanyol, choć to drużyna gości dominowała. Swoje zwycięstwo zanotowało także Rayo Vallecano, które rozprawiło się z Gironą FC. Mecz pomiędzy Gijon FC, a Cadiz CF potrwał aż 120 minut i dopiero seria rzutów karnych wyłoniła zwycięzców, którymi okazali się podopieczni Sergio. W ostatnim spotkaniu odbyły się derby Sewilli, które w pewnym momencie zostały przerwane przez zamieszki na trybunach.

 

Spotkanie na Palma de Mallorca obfitowało w wiele emocji, sporą ilość żółtych kartek oraz przede wszystkim bramki. W 15. minucie Adria Pedrosa ominął kilku rywali w polu karnym i oddał całkiem niezłą próbę, lecz bramkarz Espanyolu stał na posterunku. Kilkanaście minut później Raul de Tomas huknął zza pola karnego i wydawało się, że to będzie piękna bramka, ale piłka poszybowała milimetry nad bramką. W 32. minucie padła bramka na 1:0 dla gospodarzy. Do rzutu wolnego przed polem karnym podszedł Takefusa Kubo, który pięknym, technicznym uderzeniem pokonał Diego Lopeza. Druga połowa rozpoczęła się od dominacji gospodarzy, co przełożyło się na podwyższenie wyniku. W 60. minucie Abdon Prats wyskoczył najwyżej ze wszystkich piłkarzy zgrupowanych w polu karnym i strzałem głową podwyższył prowadzenie. Drużyna gości próbowała odrobić straty i nawet dzięki bramce Javiego Puado udało się złapać kontakt, ale mecz zakończył się zwycięstwem drużyny z Majorki. 

 

Ciekawe widowiska miały miejsce w spotkaniach odbywających się o 18:30. Na Estadio El Molinon miejscowy Gijon FC podejmował Cadiz CF. Gospodarze mogą mówić o sporej dozie nieszczęścia, gdyż przez cały mecz dominowali nad rywalami i sami nie pewnie nie wiedzą, jakim cudem nie zamknęli tego meczu w regularnym czasie gry. Na poparcie moich słów przytoczę statystykę strzałów na bramkę, których podopieczni Davida Galego oddali 8, a ich rywali mieli na koncie ich "aż" jeden. Kwestię zwycięzcy wyjaśnił konkurs rzutów karnych, gdzie Cadiz CF okazało się skuteczniejsze i to właśnie oni awansowali do dalszego etapu.

 

W meczu pomiędzy Gironą, a Rayo Vallecano nie doszło może do rzutów karnych, ale spotkanie obfitowało w dramaturgię i bramki. Podopieczni Andoniego Iraoli dominowali przez całe spotkanie, co absolutnie nie jest rzeczą zaskakującą, biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze nie tak dawno zajmowała szóste miejsce w tabeli La Liga. Mimo wszystko strzelanie rozpoczęli gospodarze, bo już w 26. minucie Bernardo wpisał się na listę strzelców. Następnie zaczęło się show Sergio Guardioli, który ustrzelił dublet i zamknął tym samym sprawę awansu. Gospodarze mieli jeszcze szansę wyrównać to spotkanie, ale w 71. minucie Christian Stuani nie trafił rzutu karnego.

 

Ostatnim spotkaniem tej soboty były derby Sewilli, co od razu wskazywało, że będziemy mieli do czynienia z widowiskiem przez wielkie w. Już w 10. minucie Borja Iglesias miał świetną okazję, ale jego strzał wylądował na prawym słupku. Gospodarze dominowali przez całą pierwszą połowę nad swoimi odwiecznymi rywalami, ale to właśnie Sevilla zadała pierwszy cios. Podopieczni Julena Lopetegui przeprowadzili bardzo ładną akcję, zakończoną bramką Papu Gomeza. Na odpowiedź Betisu nie trzeba było długo czekać, gdyż pięć minut później na tablicy wyników widniał remis, za sprawą bramki Nabila Fekira. Niestety, doszło do bestialskiego aktu ze strony kibiców, gdyż pod koniec pierwszej połowy posypały się przedmioty z trybun i metalową rurką w głowę dostał Juan Jordan. Mecz został przerwany.

 

RCD Mallorca - RCD Espanyol 2:1 (1:0)

Bramki: 32' Kubo, 60' Prats - 62' Puado

RCD Mallorca: Riquelme - Costa, Valjent, Russo, Olivan - Kubo (82' Lee Kang-In), Ruiz de Galarreta (90+4' Sedlar), Sevilla (73' Battaglia), Rodriguez - Ndiaye (82' Sanchez), Prats (83' Hoppe)

RCD Espanyol: Lopez - Gil (67' Moron), Gomez, Cabrera, Pedrosa - Vidal, Bare (67' Morlanes), Darder, Puado (90+1' Wu Lei) - Dimata (46' Melendo), de Tomas

Żółte kartki: Costa, Galarreta, Battaglia, Lee Kang-In - Pedrosa, Gomes, Puado, Vidal

Czerwona kartka: Pedrosa

Sędzia: Santiago Latre

 

 

Girona FC - Rayo Vallecano 1:2 (1:1)

Bramki: 26' Bernardo - 45+1', 48' Guardiola

Girona FC: Juan Carlos - Sciutto, Bernardo, Juanpe (77' Moreno) - Martinez, Kebe (77' Martinez), Lozano, Junca - Garcia (58' Saiz), Artero - Bustos (58' Stuani)

Rayo Vallecano: Zidane - Balliu, Suarez, Catena, Fran Garcia - Valentin (74' Trejo), Ciss - Palazon, Comesana, Bebe (74' Martin) - Guardiola (81' Falcao)

Żółte kartki: Juanpe, Martinez, Moreno - Suarez, Catena, Valentin, Palazon, Comesana, Trejo

Czerwona kartka: Gabri Martinez

Sędzia: Adrian Cordero Vega

 

 

Gijon FC - Cadiz CF 2:4 (k.) (0:0), (0:0)

Gijon FC: Marino (120+1' Jimenez) - Rosas, Gonzalez, Lopez, Kravets - Diaz, Rivera (109' Gragera) - Mendez (74' Campuzano), Villalba, Rodriguez - Djurdjević

Cadiz CF: Gil - Parra, Haroyan, Chust, Arzamendia - Alejo (61' Fali), Moya (77' Fernandez), Fede (61' Sanchez), Jimenez (77' Perea) - Andone (61' Negredo), Sobrino (107' Espino)

Żółte kartki: Kravets, Villalba - Fali

Sędzia: Miguel Ortiz

 

 

Real Betis - Sevilla FC 1:1 (1:1)

Bramki: 39' Fekir - 35' Papu Gomez

Real Betis: Silva - Bellerin Pezzella, Gonzalez, Moreno - Rodriguez, Carvalho - Canales, Fekir, Juanmi - Iglesias

Sevilla FC: Vacas - Montiel, Gudelj, Diego Carlos, Rekik - Torres, Jordan, Rakitić - Ocampos, Mir, Papu Gomez

Żółte kartki: Fekir - Ocampos

Sędzia: Ricardo Bengoetxea

Hubert Dondalski

Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.