PHL: Fraszko daje zwycięstwo GieKSie
Michał Chwieduk/materiały prasowe PZHL

PHL: Fraszko daje zwycięstwo GieKSie

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 21.01.2022, 20:40

W ramach 38. kolejki PHL w Oświęcimiu spotkały się miejscowa Unia z GKS-em Katowice, czyli lider i wicelider tabeli. Lepsi okazali się hokeiści ze stolicy województwa śląskiego.

 

W pierwszej tercji spotkania na szczycie PHL lepiej radzili sobie gospodarze, którzy udokumentowali to w 15. minucie po celnym strzale Wasilija Strielcowa. Wcześniej katowiczan przed stratą bramki często ratował John Murray. Sytuacja na chwilę odmieniła się w kolejnej części gry, bo przyjezdnym udało się nawet wyjść na kilka minut na prowadzenie. W 26. minucie wyrównanie dał im Igor Smal, który zmienił lot krążka po wrzutce Valtoli, kilka minut później solową akcją popisał się Bartosz Fraszko. Taki stan rzeczy nie trwał jednak zbyt długo, bo kilka minut później po strzale Themara celnie dobijał Dziubiński i na tablicy widniał od tego momentu remis. 

 

Ponownie hokeista Unii dał się we znaki GieKSie w trzeciej tercji, ponownie gol jego autorstwa był efektem dobitki, tym razem Dziubiński poprawił uderzenie Stasienki. Gdy wydawało się, że oświęcimscy kibice będą mogli cieszyć się z kolejnego zwycięstwa w 58. minucie Katowice zdołały wyrównać po kontrze, którą zakończył wygrany pojedynek Michalskiego z Saundersem. Do wyłonienia zwycięzcy pojedynku wystarczyła dogrywka, tu złotego gola zdobył ponownie Fraszko, który po raz drugi w tym spotkaniu popisał się indywidualną akcją, która na dziewięć sekund przed końcem czasu gry dała Katowicom zwycięstwo, czym ekipa ze Śląska daje do zrozumienia, że będzie ubiegała się w tym sezonie o najwyższe laury.

 

Re-Plast Unia Oświęcim - GKS Katowice 3:4d. (1:0, 1:2, 1:1, 0:1d.).

 

Po kilkudniowej przerwie ponownie na krakowskim lodzie spotkali się gracze Cracovii i Ciarko STS Sanok. Krakowianie początkowo wyszli na prowadzenie 2:0, jednak w trzeciej tercji goście byli w stanie wyrównać wynik spotkania, niestety ostatnie minuty należały do gospodarzy, którzy skrzętnie wykorzystali błędy rywali i ostatecznie wygrali 5:2. 

 

Comarch Cracovia - Ciarko STS Sanok 5:2 (2:0, 0:0, 3:2). 

 

Pomęczyć z Podhalem musieli się tyszanie, którym zwycięstwo przeciwko ambitnie grającym Szarotkom dopiero w 58. minucie dał gol Szczechury. Nowotarżanie mieli okresy, gdy inicjatywa należała do nich oraz swoje szanse na zdobycie bramki, ale niestety musieli pogodzić się z dziesiątą porażką z rzędu. 

 

Tauron Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 1:2 (0:1, 1:0, 0:1).

 

O włos pokonali Zagłębie Sosnowiec jastrzębianie, mogą tutaj mówić o sporym szczęściu bo sosnowiczanie nie wykorzystali dwóch rzutów karnych.

 

Zagłębie Sosnowiec - GKS Jastrzębie - Zdrój 1:2 (1:1, 0:0, 0:1).