Tauron Liga: pewne zwycięstwo liderek
Piotr Sumara Polska Liga Siatkówki

Tauron Liga: pewne zwycięstwo liderek

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 21.01.2022, 22:03

Przez większość czasu w meczu Volley Wrocław z Developresem SkyRes Rzeszów gospodynie nie miały wiele do powiedzenia. Początek trzeciego seta dał nadzieję, ale nawet to nie wystarczyło. Lider tabeli Tauron Ligi wygrywa w trzech setach.

 

Dwa końce tabeli, dwie drużyny z różnym potencjałem i różnymi celami. Developres SkyRes Rzeszów będący liderem tabeli z kolejnymi sześcioma zwycięstwami z rzędu i Volley Wrocław, który na koncie ma cztery przegrane z rzędu i zajmuje 10. miejsce. To miał być mecz „do jednej bramki”. Wielu kibiców gości liczyło pewnie na to, że mecz kończy się w szybkich trzech setach, a wrocławianki nie będą miały wiele do powiedzenia. Dla gospodyń jednym z niewielu atutów mógł być własny parkiet, ale i tak nie mogły być uznawane za faworytki meczu 16. kolejki.

 

Początek meczu był dość wyrównany, choć z krajobrazu meczu wyglądało, że wrocławiankom trochę trudniej przychodziło zdobywanie punktów.  Ładnym blokiem Karoliny Fedorek gospodynie wyszły na prowadzenie 4:3, po chwili było już jednak 10:6 dla przyjezdnych, gdy skutecznie dwa razy z rzędu atakowała Kara Badjema. Gdy już weszły na dobry tor rzeszowianki, były nie do zatrzymania. Dużo udanych kontr przyniosło powiększenie przewagi na 15:7. Długo trzymała się przewaga 8-9 punktów, więc było niemal jasne, jak skończy się ten pierwszy set. Trener Stephane Antiga mógł dzięki temu pójść po zmiany i wprowadził m.in. Izabellę Rapacz. Do końca seta niewiele się zmieniło. Wynik 25:17 został przypieczętowany po udanym ataku Anny Kalandadze.

 

Pierwszy atak drugiego seta udanie wykończyła Bruna Honorio. Ta sama siatkarka została jednak kilka chwil później zatrzymana blokiem, gdy gospodynie wyszły na prowadzenie 3:2. Rzeszowianki nie czekały długo, by przejąć inicjatywę, choć technicznym graniem z lekką nutą chaosu wrocławianki potrafiły wprowadzić chaos na siatce. Rzeszowianki znalazły podobny moment na odskoczenie od rywalek, jak w pierwszym secie – po jednym z ataków było już 10:6. Nawet jeśli wrocławianki chciały zaistnieć w tym meczu, miały z tym problem przez częste i niepotrzebne błędy. Przewaga znowu skoczyła do siedmiu punktów – na 18:11. Dobrze drugi raz z rzędu po zmianie w mecz weszła Izabella Rapacz. Seta drugiego, podobnie jak pierwszego skończyła Anna Kalandadze. Różnica punktowa była większa o jedno oczko. Partia skończyła się wynikiem 25:16.

 

Trzecią partię asem serwisowym rozpoczęła Anna Stencel. Pierwszą wyższą przewagę wypracowały jednak gospodynie. Po bardzo morderczej akcji na 6:3 niespodziewanie zdobyły też kolejny punkt i rzeszowianki pierwszy raz w tym meczu musiały gonić. Nie szło im to za dobrze, choć duży udział miała w tym aktywna Bruna Honorio. Nawet jednak gdy rzeszowianki zaczęły gonić, rywalki potrafiły odpowiedzieć, co sprawiło, że wreszcie nie był to jednostronny mecz. Po zagrywce Niny Kocsis zrobiło się 15:12. W końcu jednak goście doszły do rywalek, a po ataku Kary Badjemy objęły prowadzenie 16:15. Stworzyła się z tego trzypunktowa przewaga, która zadowalała rzeszowianki. Starania gospodyń starczyły na zdobycie 22 punktów. Mecz zakończył się po bloku na Yuniesce Robles Bardzo pewne zwycięstwo lidera tabeli stało się faktem.

 

#VolleyWrocław – Developres SkyRes Rzeszów 0:3 (17:25, 16:25, 22:25)

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.