Premier League: City traci punkty po raz pierwszy od października
YT/Optus Sport

Premier League: City traci punkty po raz pierwszy od października

  • Dodał: Artur Zagała
  • Data publikacji: 22.01.2022, 20:40

W 23. kolejce Premier League drużyna Southampton FC zremisowała 1:1 z Manchesterem City. Dla mistrzów Anglii to pierwsza utrata punktów w lidze od października. Dzięki remisowi Southampton podtrzymało serię ośmiu meczów z rzędu bez porażki. Obywatele z dorobkiem 57 punktów pozostają liderem ligi i mają 12 punktów przewagi nad Liverpoolem, który jednak rozegrał o dwa mecze mniej.

 

W pierwszej połowie, mimo niemal 80% posiadania piłki, Manchester City nie potrafił znaleźć drogi do bramki Świętych. Drużyna Pepa Guardioli kreowała akcję, wymieniała podania, atakowała lewą i prawą stroną, ale w polu karnym gospodarzy była całkowicie nieskuteczna. Dużo więcej szczęścia mieli piłkarze grający w czerwono-białych strojach, którzy stworzyli dwie bramkowe okazje i obie zakończyły się piłką umieszczoną w bramce Edersona. Najpierw Walker-Peters w 7. minucie uderzeniem zewnętrzną częścią stopy całkowicie zaskoczył defensywę City i wyprowadził Southampton na prowadzenie 1:0. W 24. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem lepszy okazał się Broja, ale sędzia główny nie uznał jego trafienia i odgwizdał pozycję spaloną. Utrata bramki jeszcze bardziej zmotywowała piłkarzy Manchesteru do ofensywy. Dwie doskonałe okazje w 35. oraz 38. minucie na gole mógł zamienić Rahim Sterling, ale w pierwszej piłka minimalnie minęła spojenie słupka z poprzeczką, natomiast w drugiej z pięciu metrów trafił prosto w interwencjującego instynktownie Frasera Forstera. Mimo tych dysproporcji po 45 minutach to piłkarze Ralpha Hasenhuttla zeszli do szatni, prowadząc 1:0.

 

W drugiej połowie tempo meczu nie spadło. W pierwszych minutach po przerwie Armando Broja, podrażniony nieuznaną bramką z pierwszej części meczu, dwukrotnie próbował pokonać Edersona. Brazylijski bramkarz stanął jednak na wysokości zadania i uchronił zespół od utraty drugiego gola. Ofensywna taktyka piłkarzy z południowej Anglii sprawiła w konsekwencji, że z każdą minutą meczu stawali się co raz bardziej zmęczeni. Zawodnicy Manchesteru City nacierali jeszcze częściej na bramkę Forstera i zamknęli gospodarzy na swojej połowie. W 65. minucie lider tabeli angielskiej ekstraklasy znalazł sposób na wbicie wyrównującej bramki. Aymeric Laporte skoczył najwyżej do piłki dośrodkowanej w pole karne i głową wbił futbolówkę na 1:1. Hasenhuttl widząc zmęczenie swoich podopiecznych postanowił wzmocnić defensywę Świętych. Na boisku pojawił się Lyanco, a opuścił je Jan Bednarek, który miał już na koncie żółtą kartkę w tym meczu. Goście dominowali w posiadaniu piłki jeszcze bardziej niż w pierwszej połowie, ale obrona ich rywali grała do końca bez zarzutu. 

 

Mecz zakończył się remisem 1:1. Liderujący w tabeli Manchester City stracił punkty w lidze po raz pierwszy od 30 października. Z takiego wyniku najbardziej cieszą się piłkarze Liverpoolu oraz Chelsea, zdystansowani w tabeli przez aktualnego mistrza Anglii.

 

Stadion Southampton nie należy do ulubionych dla piłkarzy Pepa Guardioli. W 36 spotkaniach w Premier League na St. Mary's Stadium, Manchester City wygrał do tej pory tylko 11 razy. Święci dzięki remisowi podtrzymali serię ośmiu kolejnych meczów bez porażki. 

 

Southampton - Manchester City: 1:1 (1:0)

Bramki: Walker-Peters 7' - Laporte 65'

Żółte kartki: Bednarek, Armstrong

Southampton: Forster, Walker-Peters, Bednarek (71' Lyanco), Salisu, Perraud, Redmond (46' Elyounoussi), Ward-Prowse, Romeu, Armstrong (82' Diallo), Adams, Broja

Manchester City: Ederson, Walker, Dias, Laporte, Cancelo, Silva, Rodri, De Bruyne, Sterling (60' Gabriel Jesus), Foden, Grealish

Sędzia: S.Hooper