La Liga: podział punktów na Bernabeu, Elche ością w gardle Realu

  • Dodał: Krystian Stefaniuk
  • Data publikacji: 23.01.2022, 18:29

W spotkaniu 22. serii gier hiszpańskiej La Liga Real Madryt, obecny lider, podejmował zespół Elche. Ekipy zmierzyły się ze sobą w minionym tygodniu w Pucharze Króla, a zwycięsko z tego starcia wyszli madrytczycy, choć do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W starciu ligowym nie można grać dogrywki i tutaj nastąpił podział punktów. 

 

Tuż przed rozpoczęciem spotkania oddano cześć zmarłemu Paco Gento, najbardziej utytułowanemu piłkarzowi Realu Madryt, który odszedł 18 stycznia w wieku 88 lat. Pierwsze minuty to budowanie przewagi gospodarzy. Zawodnicy Realu utrzymywali się częściej przy piłce i okupowali połowę rywala. W 11. minucie bardzo dobrą okazję miał Vinicius Junior, lecz po efektywnym dryblingu nie udało mu się pokonać golkipera gości z bliskiej odległości. Trzy minuty później wynik mógł otworzyć Toni Kroos, jednak jego uderzenie z dystansu minęło słupek o kilkanaście centymetrów. Elche szukało swoich okazji z kontrataku, ale bezskutecznie. W 27. minucie Karim Benzema stanął oko w oko z golkiperem przyjezdnych, lecz górą w tym starciu okazał się Edgar Badia, a rezultat pozostawał niewzruszony. W 33. minucie arbiter odgwizdał rzut karny za faul na Viniciuse, do piłki podszedł Benzema, ale fatalnie spudłował, posyłając piłkę wysoką nad bramką. Wciąż było 0:0. Elche jednak grało konsekwentnie i wyczekało swoją okazję. Beznadziejnie w obronie zagrał Real Madryt dopuszczając do podręcznikowej akcji rywala i Luca Boye w 43. minucie z łatwością zdobył bramkę po uderzeniu głową. Pachniało niespodzianką na Bernabeu. 

 

Tuż po przerwie sędzia po raz drugi odgwizdał rzut karny dla Realu, tym razem faulowany miał być Eden Hazard, lecz po analizie VAR arbiter swoją decyzję zmienił i Real wciąż musiał gonić wynik. Królewscy próbowali nieustannie przedrzeć się przez szyki obronne rywala, ale znakomicie dysponowany był golkiper gości, którego doskonałe interwencje pozwalały pozostać Elche w wygodniejszym położeniu. Przyjezdni podobnie jak w pierwszej połowie grali mądrzej od rywala. Jedna dobra akcja w drugiej części gry zakończyła się bramką dla gości. Śmiało w pole karne wbiegł Pere Milla i celnym strzałem w dolny róg bramki pokonał Thibaut Courtois. 0:2 i zasłużone prowadzenie niżej notowanych. Gospodarze wzięli się na poważnie do odrabiania strat i w 82. minucie było 2:1, rzut karny wykorzystał Luka Modrić, skracając dystans do rywala. Real próbował i swoje wywalczył. W doliczonym czasie gry po wrzutce Viniciusa piłka spadła na głowę Edera Militao, którego gol zapewnił gospodarzom remis. Elche grało dobrze, zagrało również mądrzej, ale nie potrafiło oprzeć się atakom do ostatniego gwizdka. Real Madryt pokazał się z beznadziejniej strony w defensywie, ale ostateczny rezultat i podział punktów można uznać za sprawiedliwy, choć w świetle ostatnich starć z Realem Elche na pewno czuje ogromny niedosyt. 

 

Real Madryt - Elche 2:2 (0:1)

Bramki: Modrić 82', Militao 90+2' -  Boya 43', Milla 76'

Real Madryt: Courtois - Vazquez (79' Valverde), Militao, Alaba, Mendy - Modrić, Casemiro, Kroos (64' Rodrygo) - Hazard (79' Isco), Benzema (58' Jović), Vinicius

Elche: Badia - Palacios, Verdu, Gonzalez, Mojica - Morente (24' Fidel), Guti, Gumbau, Milla - Boye, Perez (88' Josan)

Kartki: Militao, Vinicius, Alaba - Fidel