LEC: Rogue jedyną, niepokonaną drużyną w LEC, szalony mecz na koniec dnia!
Michał Konkol/Riot Games

LEC: Rogue jedyną, niepokonaną drużyną w LEC, szalony mecz na koniec dnia!

  • Dodał: Hubert Dondalski
  • Data publikacji: 28.01.2022, 22:45

Piątkowe emocje z LEC przyniosło nam wiele dobrych spotkań. Na pierwszej mapie Team BDS dowodzone przez nakręconego w tym meczu Jakuba "Cinkrofa" Rokickiego pokonało Astralis. W drugim spotkaniu MAD Lions uporało się z Excel, a powracający Mihael "Mikyx" Mehle nie pokazał się z dobrej strony. Następnie Team Vitality rozniosło SK Gaming. Najważniejszym meczem tego dnia była batalia pomiędzy Rogue, a Fnatic, które zakończyło się zwycięstwem Łotrzyków, którzy pozostali jedyną, niepokonaną drużyną w lidze. Finałowe starcie tego dnia początkowo zapowiadało się na czystą grę ze strony G2 Esports, ale w pewnym momencie Misfits Gaming wróciło z dalekiej podróży i nawet było blisko zwycięstwa, ale koniec końców Samuraje odnieśli zwycięstwo!

 

Team BDS vs Astralis - 1:0 (MVP: Cinkrof)

Team BDS Astralis
Adam Olaf 4/1/4 1/5/3 Kennen WhiteKnight
Cinkrof Diana 8/0/5 2/3/3 Viego Zanzarah
NUCLEARINT Twisted Fate 2/2/9 2/5/1 Sylas Dajor
xMatty Jinx 3/2/6 1/2/4 Xayah Kobbe
LIMIT Nautilus 0/2/5 1/2/4 Rakan promisq

Worek z zabójstwami jako pierwszy otworzył Cinkrof, który wszedł do przeciwnej dżungli, gdzie w pojedynku jeden na jeden poskromił Zanzaraha. Chwilę później polski jungler wykorzystał fakt, iż przeciwny midlaner nie dysponuje Błyskiem i razem ze swoim kompanem ze środkowej alei pozbył się Dajora. W 16. minucie duńska organizacja odpowiedziała dwoma zabójstwami na dolnej alei. Dwie minuty później obie ekipy wymieniły się zabójstwami na górnej alei, ale pozytywnym aspektem tego było to, że Diana rosła w siłę. Kluczowe starcie miało miejsce w 20. minucie, gdzie Team BDS na raty wygrało walkę drużynową i na dobre odjechało rywalom w złocie. To pozwoliło Cinkrofowi i spółce zaasekurować Duszę Smoka Piekielnego. Do tego w 30. minucie doszedł Baron Nashor, który pozwolił skończyć grę Team BDS w 32. minucie. 

Excel vs MAD Lions - 0:1 (MVP: Elyoya)

Excel MAD Lions
Finn Gwen 2/3/2 5/3/6 Akali Armut
Markoon Xin Zhao 2/3/4 3/2/5 Lee Sin Elyoya
Nukeduck Veigar 3/1/4 2/0/10 Viktor Reeker
Patrik Senna 1/2/5 6/0/7 Varus UNF0RGIVEN
Mikyx

Galio

0/7/7 0/3/8 Nautilus Kaiser

Mapę dla MAD Lions zaczął otwierać Elyoya, który bardzo szybko zorganizował dla swojej drużyny dwa fragi oraz przewagę we wczesnym etapie rozgrywki. Odpowiedź XL nadeszła w 13. minucie, gdy na dolnej alei czterech graczy wyeliminowało Lee Sina, a Koniec Serii trafił prosto w ręce Veigara. W 18. minucie obie drużyny starły się na górnej alei, gdzie straciły po dwóch graczy, ale pozytywną wiadomością dla XL było to, że Veigar zdobywał cenne złoto. Grzechem brytyjskiej organizacji było usilne próbowanie zdobycia Barona. Za pierwszym razem MAD zabiło dwóch graczy, ale za drugim zadziała się tragedia, gdyż aktualni mistrzowie Europy przybliżyli się do Hextech Soula, a co więcej Elyoya ukradł Barona. Dusza Smoka Hextechowego nadeszła w 33. minucie. W 35. minucie MAD Lions wygrało walkę drużynową i ruszyło po Barona, ale doszło do zabawnej sytuacji, gdy Elyoya chciał z powrotem wskoczyć do legowiska Barona, lecz sam zainteresowany podbił go w decydującym momencie, przez co Markoon skończył z najprostszym Nashorem w swoim życiu. Do końca mapy doszło w 40. minucie, gdy MAD Lions zmasakrowało przeciwników w walce drużynowej i ruszyło dolną aleją, kończąc tym samym ten mecz swoim zwycięstwem.

Team Vitality vs SK Gaming - 1:0 (MVP: Selfmade)

Team Vitality SK Gaming
Alphari Jayce 4/3/4 4/3/4 Gragas Jenax
Selfmade Gwen 8/2/6 3/5/4 Viego Gilius
Perkz Corki 5/4/6 1/4/4 Orianna Sertuss
Carzzy Jhin 0/0/8 2/2/3 Xayah Jezu
Labrov Rakan 0/1/14 0/3/7 Nautilus Treatz

Trzecie spotkanie dzisiejszego dnia rozpoczęło się od szalonej walki na górnej alei, gdzie obie organizacje straciły po dwóch graczy, lecz na plus wyszło Team Vitality, gdyż Corki dostał wczesne złoto oraz double buffa. Następne zabójstwo Team Vitality znalazło w 12. minucie, gdy czterech graczy tej organizacji pozbyło się Sertussa na środkowej alei. Mimo iż liczba zabójstw wskazywała remis, to Perkz i spółka w 18. minucie mieli bezpieczną przewagę czterech tysięcy sztuk złota. W 21. minucie chorwacki midlaner w pięknym stylu wleciał w rywali, co pozwoliło jego drużynie unicestwić ich oraz zgarnąć Barona Nashora. Tak zaczęło się powolne rozbieranie bazy i eliminowanie przeciwników, którzy mimo wszystko postawili się swoim oprawcom i w 27. minucie znaleźli cztery eliminacje. To była jednak tylko kropla w morzu potrzeb i chwilę później Team Vitality zrównało bazę rywali z ziemią. 

Rogue vs Fnatic - 1:0 (MVP: Malrang)

Rogue Fnatic
Odoamne Gwen 1/2/8 1/4/1 Renekton Wunder
Malrang Viego 8/1/6 1/4/2 Diana Razork
Larssen Twisted Fate 5/0/9 2/7/1 Orianna Humanoid
Comp Jhin 6/0/6 0/0/1 Lucian Upset
Trymbi Janna 0/1/15 0/5/1 Nami Hyllisang

Pierwsza krew w tym hitowym starciu należała dla Rogue, gdy w 4. minucie Malrang pojawił się na środkowej alei i razem z Larssenem bez problemowo poradzili sobie z Humanoidem. Koreański dżungler wywierał niesamowitą presję i w 6. minucie był powodem, dla którego Wunder upadł. To samo spotkało Razorka i Humanoida, którzy upadli pod presją niesamowitego Trymbiego. To zbudowało Rogue ogromną przewagę. Nadzieją dla Fnatic było wyłapanie Malranga w dżungli Królewskich, ale w dalszym ciągu na posterunku był Trymbi, który na Jannie wynajdował coraz więcej zabójstw dla swojej drużyny. Najpiękniejszym aspektem w grze Rogue było to, że Łotrzyki zawsze znajdywały odpowiedź na ruchy rywali, dzięki czemu zawsze trzymali przewagę w złocie. Pozytywną wiadomością dla Fnatic było to, że przewaga rywali nie przekraczała tysiąca sztuk złota. W środkowym etapie rozgrywki tempo spadło, ale napięcie w powietrzu coraz bardziej nabierało na sile. Dopiero w 26. minucie Rogue znalazło trzy zabójstwa, co zagwarantowało im Barona. To pozwoliło Trymbiemu i spółce rozpędzić się jeszcze bardziej, co w konsekwencji przełożyło się na skończenie tej mapy w 30. minucie.

G2 Esports vs Misfits Gaming - 1:0 (MVP: Flakked)

G2 Esports Misfits Gaming
BrokenBlade Renekton 7/1/9 4/6/7 Gwen HiRit
Jankos Jarvan IV 4/6/20 3/5/7 Xin Zhao Shlatan
caPs Ryze 5/4/13 3/4/8 Cassiopeia Vetheo
Flakked Senna 9/2/12 6/5/6 Jhin Neon
Targamas Rakan 2/3/14 0/7/10 Leona Mersa

G2 Esports rozpoczęło bardzo dobrze to spotkanie, gdyż w 3. minucie duet weteranów tej organizacji wyeliminował VetheoJankos i spółka wrzucili wyższy bieg w 5. minucie, gdy na górnej alei w cztery osoby zanurkowali po HiRita oraz Shlatana. Samuraje ochoczo odwiedzali górną aleję i gnębili HiRita, który zwyczajnie nie mógł grać w League of Legends. Wartym odnotowania jest fakt, że Jankos bardzo zdominował swojego młodszego rodaka. Marcin był po prostu wszędzie. W 18. minucie G2 Esports zdemolowało swoich rywali, tym samym ich unicestwiając. W 23. minucie miała miejsce kluczowa walka drużynowa, gdzie gracze G2 Esports fantastycznie wykorzystała swoje umiejętności ostateczne, a combo Jarvana IV oraz Rakana będzie się śniła graczom Misfits po nocach. W każdym razie Jankos i spółka zgarnęli Duszę Smoka Oceanicznego oraz Barona. Króliczki próbowały się bronić i znalazły kilka zabójstw, ale Ocean Soul był po prostu za mocny. W 30. minucie doszło do czegoś, czego się nie spodziewałem. Misfits zestompowało G2 Esports i zgarnęło Starszego Smoka, co przywracało do pamięci zeszłoroczny mecz. Do tego doszedł również Baron Nashor i role się odwróciły. Wydawało się, że Misfits zakończy to starcie w 34. minucie, ale G2 Esports w bohaterski sposób obroniło bazę, a Flakked popisał się Quadra Killem! Zmotywowane Samuraje ruszyły do przodu po Nexus rywali i koniec końców udało im się zniszczyć bazę rywali!

Hubert Dondalski

Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.