ZIO za 5 dni: walka z czasem i wirusem
Joanna Malinowska / sportwobiektywie.pl

ZIO za 5 dni: walka z czasem i wirusem

  • Dodał: Kinga Marchela
  • Data publikacji: 30.01.2022, 19:36

Do rozpoczęcia wyczekiwanej imprezy w Pekinie zostało zaledwie 5 dni! Niestety koronawirus nie odpuszcza nikomu, także faworytom do medali. Do grona zakażonych wirusem SARS-CoV-2 dołączyła austriacka skoczkini narciarska - Marita Kramer. 

 

W niedzielę 30 stycznia świat skoków narciarskich obiegła informacja o pozytywnym wyniku testu na obecność wirusa SARS-CoV-2 w austriackiej kadrze kobiet. Jak okazało się niedługo później, padło na aktualną liderkę Pucharu Świata - Maritę Kramer. Austriacki Związek Narciarski natychmiast wycofał wszystkie swoje zawodniczki z niedzielnego konkursu na skoczni w Willingen i poinformował, że zakażona skoczkini została odizolowana, czuje się dobrze i nie ma żadnych objawów. 

 

W tej sytuacji start jednej z głównych faworytek do złota w Pekinie jest zagrożony, tym bardziej że jedyna rywalizacja kobiet na skoczni rozpoczyna się 5 lutego. Czasu jest niewiele, a Austriaczka, żeby zostać zwolniona z izolacji, musi uzyskać cztery negatywne wyniki testów (każdy oddzielony od poprzedniego o 24 godziny). Austriacki związek informuje jednak, że sztab już pracuje nad harmonogramem, który umożliwi liderce Pucharu Świata start w Pekinie.  

 

To nie pierwsza sytuacja związana z testowaniem w kierunku SARS-CoV-2 w karierze dwudziestolatki. Zeszłej zimy, podczas zawodów Pucharu Świata kobiet w Rasnovie, zawodniczka uzyskała pozytywny wynik testu, który później okazał się fałszywie dodatnim. Organizatorzy zawodów nie pozwolili jednak, również będącej wtedy liderką, zawodniczce na start w konkursie, mimo że kolejne testy były negatywne. Pominięcie, jakby się zdawało zaledwie jednego, konkursu doprowadziło do utraty przez liderkę najważniejszej nagrody sezonu - Kryształowej Kuli. Tym bardziej szkoda by było, gdyby szczycąca się świetną formą Austriaczka nie miała okazji przypieczętować tego olimpijskim medalem.  

 

Kinga Marchela

Studentka dziennikarstwa trenująca jeździectwo od przeszło 10 lat. Poza śledzeniem losów jeźdźców piszę o skokach narciarskich, Formule 1, triathlonie, łyżwiarstwie figurowym i curlingu.