Puchar Narodów Afryki: Egipt i Senegal uzupełniają grono półfinalistów

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 30.01.2022, 21:51

Egipcjanie oraz Senegalczycy uzupełnili grono półfinalistów Pucharu Narodów Afryki. „Faraonowie” potrzebowali dogrywki, aby uporać się z Marokiem, natomiast „Lwy Teranagi” uporały się z Gwineą Równikową.

 

Egipt – Maroko 2:1 (po dogrywce)

(53’ Salah, 100’ Trezegeut – 7’ (k.) Boufal)

 

Spotkanie dwóch afrykańskich potęg na tak wczesnym etapie rozgrywek? Los zarządził, że w ćwierćfinale Pucharu Narodów Afryki  Egipt mierzył się z Marokiem co oznaczało, że jedna z tych reprezentacji pożegna się z turniejem. W spotkanie dużo lepiej weszli podopieczni Vahila Halilhodzicia, którzy prowadzili po niespełna dziesięciu minutach. Po faulu Aymana Ashrafa arbiter podyktował rzut karny dla Marokańczyków, który na bramkę zamienił Sofiane Boufal. Podrażniona reprezentacja „Faraonów” starała się doprowadzić do wyrównania, sprawdzając Bono główne strzałami z dystansu, jednak bramkarz Sevilli kilkukrotnie pokazywał, że zna się na swoim fachu, m. in. po uderzeniach Ashrafa lub Mostafy Mohameda. Piłkarze z Maroka z kolei bronili zaliczki uzyskanej na początku spotkania, którą udało się dowieźć do przerwy.

 

Druga część spotkania rozpoczęła się bardzo dobrze dla Egipcjan. Co prawda uderzenie Trezegeut minęło bramkę Maroka, jednak chwilę później na tablicy widniał już remis. Po rzucie rożnym i uderzeniu głową Trezegeut nie najlepiej zachował się Bono, który „wypluł” piłkę przed siebie. Z takiego prezentu nie mógł nie skorzystać Mohamed Salah, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Przez kolejne minuty pod obiema bramkami nie działo się zbyt wiele, jednak na niespełna dziesięć minut przed końcem spotkania kapitalną sytuację mieli Marokańczycy. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska uderzenie Nayefa Aguerda z okolicy 6. metra egipski golkiper w tylko sobie znany sposób zdołał sparować piłkę na poprzeczkę. Ponieważ regulaminowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia, do wyłonienia trzeciego półfinalisty Pucharu Narodów Afryki potrzebna była dogrywka.

 

W niej decydujący cios zadali piłkarze Carlosa Queiroza, a konkretnie duet Trezeguet – Salah. Piłkarz Liverpoolu otrzymał piłkę po prawej stronie boiska i popędził w stronę pola karnego, a następnie zagrał piłkę do swojego kolegi w taki sposób, że pomocnikowi Aston Villi należało tylko dobić piłkę do pustej bramki. Co prawda „Lwy Atlasu” starały się wyrównać, jednak finalnie to Egipcjanie awansowali do najlepszej „czwórki” turnieju, w której zmierzą się z jego gospodarzami.

 

Senegal – Gwinea Równikowa 3:1

(28’ Diedhiou, 68’ Kouyate, 79' Sarr – 57’ Buyla)

 

W drugim niedzielnym ćwierćfinale wskazanie faworyta było nieco łatwiejsze. Co prawda Senegal nie rozpieszczał swoich kibiców, jednak grał nad wyraz skutecznie, dzięki czemu istniały wskazówki pozwalające wierzyć, że ze spotkania z Gwineą Równikową wyjdą zwycięsko. Pierwsza połowa mocno rozczarowała, a jedyna godna zapamiętania akcja zakończyła się bramką. Po świetnym prostopadłym podaniu od Sadio Mane dobrą sytuację miał Famara Diedhiou, który pokonał bramkarza rywali. Poza tym oglądaliśmy sporo walki w środku pola i bardzo mało zagrożenia pod bramkami obu zespołów.

 

Przed wyborną sytuacją do wyrównania stanu meczu mogli stanąć piłkarze z Gwinei Równikowej kilka minut po wznowieniu gry. Po zagraniu ręką Kalidou Koulibaly’ego prowadzący zawody arbiter pierwotnie podyktował rzut karny dla piłkarzy Juana Michy Obiang Bicogo, jednak po konsultacji z wozem VAR anulował swoją decyzję. Zawodnicy Gwinei Równikowej nie ustawali jednak w wysiłkach wyrównania stanu rywalizacji, co udało się nieco po dziesięciu minutach. Po bardzo ładnej, zespołowej akcji piłka trafiła Jannicka Buyli, który umieścił piłkę w siatce. Rozochocony „Narodowy Grzmot” próbował pójść za ciosem, jednak drugiego gola zdobyli Senegalczycy. Po jednym z rzutów rożnych „wejście smoka” zaliczył Cheikhou Kouyate, który wykorzystał błąd Akapo i Coco, pokonując Jesusa Owono. Kiedy w 79. minucie Ismaila Sarr podwyższył prowadzenie „Lwów Teranagi”, stało się jasne, że to Senegalczycy w półfinale zmierzą się z Burkina Faso. Piłkarze z Gwinei Równikowej mogli jeszcze doprowadzić do emocjonującej końcówki, szybko odpowiadając bramką, jednak fantastycznie zachował się Edouard Mendy, broniąc strzał Obianga z bliskiej odległości. Podopieczni Juana Michy Obiang Bicogo do końca starali się zdobyć co najmniej bramkę kontaktową, jednak finalnie o finał powalczą Senegalczycy.

 

Pary półfinałowe Pucharu Narodów Afryki:

Burkina Faso – Senegal

Kamerun - Egipt