Ni hao Pekin (15) - Łyżwiarstwo szybkie

Ni hao Pekin (15) - Łyżwiarstwo szybkie

  • Dodał: Adam Kowalski
  • Data publikacji: 31.01.2022, 20:18

Łyżwiarstwo szybkie bardzo mocno przypomina rywalizację na bieżni lekkoatletycznej. Tor jazdy musi być odpowiednio dobrany, jedzie się bardzo szybko, a jeden błąd może pozbawić zawodnika triumfu, w tym przypadku olimpijskiego medalu. Chociaż poszczególne dystanse mają głównych faworytów, to doskonale wiemy, jak piękny jest sport i jak potrafi być nieprzewidywalny. Nie możemy być pewni tego, że nasi panczeniści wywalczą w Pekinie jakiś medal, ale wiemy, że w tym sezonie potrafią walczyć ze ścisłą czołówką i nie można nas skreślać w walce o czołowe pozycje. 

 

Garść historii 

 

Łyżwiarstwo szybkie w historii świata istnieje już od dość dawna. Oficjalne zapiski mówią o tym, że taką formę jazdy na łyżwach przyjęli już Wikingowie, którzy walczyli o nagrody w postaci broni, zwierząt czy klejnotów. Pierwsze oficjalne zasady zostały spisane w Wielkiej Brytanie pod koniec XVIII wieku, a pierwszy oficjalny wyścig odbył się w Groningen (Holandia) w 1801 r, a na starcie stanęły dwie kobiety. Niecałe 100 lat później, w 1892 r. powstała Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) i funkcjonuje ona do dzisiaj. Tego też roku rozegrane zostały Mistrzostwa Świata w Amsterdamie. Jeśli chodzi o igrzyska olimpijskie to „panczeny” po raz pierwszy pojawiły się w 1924 roku w Chamonix (Francja) i oglądamy je aż do dziś. Przez kilka kolejnych edycji (włącznie z tą w Chamonix) o medale rywalizowali tylko mężczyźni. Kobiety swoje pierwsze krążki miały okazję zawiesić w 1960 roku w Squaw Valley (USA).

 

Zasady

 

Podobnie jak na stadionie lekkoatletycznym, łyżwiarze szybcy do pokonania mają 400 metrów po torze zewnętrznym (czerwona opaska na ramieniu) i wewnętrznym (biała opaska na ramieniu). Na każdym okrążeniu zawodnicy muszą zamienić się torem jazdy. Na igrzyskach olimpijskich rywalizacja odbywa się na wielu dystansach. Kobiety oglądać możemy na 500, 1000, 1500, 3000, 5000 metrów oraz w biegu masowym. Mężczyzn na 500, 1000, 1500, 5000 i 10 000 metrów i również w biegu masowym.  Rozgrywane są również biegi drużynowe obu płci, w których każdą drużynę reprezentują trzy osoby.

 

Faworyci

 

USA, Kanada, Japonia i Holandia. Pomiędzy tymi nacjami powinna toczyć się walka o to, kto zdobędzie najwięcej krążków w łyżwiarstwie szybkim w Pekinie.

 

W biegu na 500 metrów wśród kobiet faworytką będzie Angelina Golikova (Rosyjski Komitet Olimpijski), która prezentuje w tym sezonie bardzo dobrą formę. Jej największą rywalką może być Erin Jackson (USA), czyli liderka Pucharu  Świata, która jednak w ostatnich zawodach nie była tą samą panczenistką, co na początku sezonu. Liczymy tutaj też na naszą Andżelikę Wójcik, która może czuć sportową złość po ostatnich Mistrzostwach Europy, gdzie zajęła miejsce tuż za podium. Wśród mężczyzn faowrytem Laurent Dubreuil (Kanada), lider cyklu na tym dystansie. Zagrozić mogą mu Japończycy i nasz Piotr Michalski, który niedawno został Mistrzem Europy i ma chrapkę na olimpijski medal.

 

Na 1000 metrów duże szanse na zwycięstwo ma Brittany Bowe (USA), a jej najgroźniejszą rywalką może być Nao Kodaira (Japonia), która wygrała ostatnie zawody Pucharu Świata na tym dystansie. Wśród mężczyzn faworyt jest tylko jeden i jest nim Thomas Krol (Holandia).

 

Wyścigi na dystansie 1500 metrów zapowiadają się niesamowicie ciekawie. Wśród kobiet medale pomiędzy siebie powinny rozdać Ayano Sato, Miho Takagi (obie Japonia) oraz Brittany Bowe (USA). Takagi wygrała trzy razy w tym sezonie i to może być dla niej duży atut. Rywalizację mężczyzn zdominować może Joey Mantia (USA), ale może mu na to nie pozwolić Zhongyan Ning (Chiny), który będzie startował w swoim kraju i jest pewnie zdeterminowany, aby zostać mistrzem olimpijskim w Pekinie.

 

Na 3000 metrów kobiet jest typowana tylko jedna zwyciężczyni – Irene Schouten (Holandia). Rywalizację stoczyć z nią może jedynie Isabelle Weidemann (Kanada). Na dystansie 5000 metrów wynik może rozstrzygnąć się również pomiędzy tymi dwiema zawodniczkami.

 

Na 5000 i 10 000 metrów mężczyzn faworytem jest Nils Van De Poel (Szwecja). Do walki o medale włączyć się mogą Ted-Jan Bloemen (Kanda), Davide Ghiotto (Włochy) oraz Bart Swings (Belgia).

 

W biegach masowych zdarzyć się może wszystko, ale patrząc na to co działo się w tym sezonie Pucharu Świata, wśród kobiet walkę o złoto powinny stoczyć Ivanie Blondin (Kanada) oraz Fancesca Lolobrigida (Włochy). U mężczyzn faworytem jest Bart Swings (Belgia), ale o złoto zapewne będzie chciał z nim też powalczyć Rusian Zakharov (Rosyjski Komitet Olimpijski).

 

W biegach drużynowych wszystko potrafi zmieniać się jak w kalejdoskopie i złoto czy ogólnie medale może zdobyć ktoś niespodziewany. Gdyby sugerować się tylko klasyfikacjami tego sezonu to wśród kobiet pierwsze w kolejce po złoto są Kanadyjki, a wśród mężczyzn reprezentacja USA.

 

Polacy

 

W historii igrzysk olimpijskich, Polscy panczeniści zdobyli łącznie 6 medali. Już na pierwszej olimpiadzie, w której startować mogły kobiety (1960 rok), Elwira Seroczyńska i Helena Pilejczyk zdobyły odpowiednio srebrny i brązowy medal na dystansie 1500 metrów. Na kolejny medal musieliśmy czekać aż do 2010 roku, kiedy to drużyna kobiet sięgnęła po brąz w Vancouver. Pobiegły wtedy w składzie Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak i Luiza Złotkowska. Ten sam „team” z dodatkiem w postaci Natalii Czerwonki sięgnął po srebro cztery lata później w Soczi. Tam panowie pozazdrościli swoim koleżankom i zdobyli brąz w składzie Zbigniew Bródka, Konrad Niedźwiedzki i Jan Szymański. No i jest jeszcze nasz najcenniejszy i jedyny złoty medal w tej kolekcji, który został wywalczony przez Zbigniewa Bródkę w Soczi w 2014 roku. Do dziś pamiętamy, że w biegu na 1500 metrów pokonał on Koena Verweija (Holandia) o 0,003 sekundy.

 

Czy w Pekinie mamy szanse na jakieś medale naszych łyżwiarzy szybkich? Owszem mamy! Tym razem siłę mogą pokazać nasi sprinterzy. Liczymy w szczególności na Piotra Michalskiego, który został niedawno mistrzem Europy na 500 metrów. Podrażnione ambicje na tym samym dystansie ma Andżelika Wójcik, która była na tych samych zawodach czwarta, ale podobnie jak jej kolega z reprezentacji ma swój sezon życia. Standardowo liczymy na nasze drużyny, które pokazywały już nie raz, że potrafią zmobilizować się na najważniejsze zawody, a takimi na pewno są igrzyska olimpijskie.

 

Typy redakcji Poinformowani.pl:

 

500 metrów kobiet: Angelina Golikova (ROC)

500 metrów mężczyzn: Laurent Dubreuil (Kanada)

1000 metrów kobiet: Nao Kodaira (Japonia)

1000 metrów mężczyzn: Thomas Krol (Holandia)

1500 metrów kobiet: Miho Takagi (Japonia)

1500 metrów mężczyzn: Zhongyan Ning (Chiny)

3000 metrów kobiet: Irene Schouten (Holandia)

5000 metrów kobiet: Isabelle Weidemann (Kanada)

5000 metrów mężczyzn: Nils Van De Poel (Szwecja)

10 000 metrów mężczyzn: Nils Van De Poel (Szwecja)

Bieg masowy kobiet: Ivanie Blondin (Kanada)

Bieg masowy mężczyzn: Bart Swings (Belgia)

 

PROGRAM ŁYŻWIARSTWA SZYBKIEGO NA IGRZYSKACH W PEKINIE