Futsal - ME: znamy półfinalistów turnieju

Futsal - ME: znamy półfinalistów turnieju

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 01.02.2022, 21:29

Futsalowe mistrzostwa Europy wkraczają w decydującą fazę. W poniedziałek i wtorek rozegrane zostały spotkania ćwierćfinałowe, co oznacza, że znamy wszystkie cztery zespoły, które stoczą walkę o medale. Pewną niespodzianką jest obecność na tym etapie reprezentacji Ukrainy.

 

Po dwóch dniach przerwy rozpoczęła się faza pucharowa EURO2022 w futsalu. Trzy z czterech spotkań trzymały w napięciu do ostatnich sekund.

 

Portugalia – Finlandia 3:2

(4’, 15’ Jesus, 30’ Angelo – 10’ Hosio, 27’ Autio)

 

Debiutująca na mistrzostwach Europy Finlandia w spotkaniu z Portugalią była stawiana w roli „kopciuszka”, który nie ma szans w starciu z aktualnymi mistrzami świata i drużyną broniącej tytułu najlepszej na kontynencie. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Fakt, szybko zdobyta bramka przez Jesusa mogła zabić spotkanie, jednak Finowie nie załamali się. To przyniosło skutek po dziesięciu minutach, kiedy wyrównał Hosio. Faworyci ponownie wyszli na prowadzenie za sprawą drugiego trafienia Jesusa, jednak drużyna ze Skandynawii ponownie odpowiedziała. Decydującą bramkę na dziesięć minut przed końcem zadał Angelo. Co prawda Finowie próbowali po raz trzeci doprowadzić do wyrównania, między innymi wprowadzając „lotnego” bramkarza jednak Portugalczycy zdołali dowieźć prowadzenie do końca meczu i awansować do półfinału.

 

Kazachstan – Ukraina 3:5

(34’ Junior, 38’, 40’ Orazov – 15’ Shoturma, 25’ Korsun, 30’ Zvarych, 39’ Razuvanov, 39’ Lebid)

 

Istny rollercoaster zafundowali Kazachowie z Ukraińcami. Faworytem wydawali się gracze z okolic Kaukazu, jednak do przerwy to nasi wschodni sąsiedzi schodzili prowadząc po bramce Shoturmy. W drugiej połowie piłkarze z Kazachstanu próbowali wyrównać za wszelką cenę, jednak to Ukraińcy zdobyli dwa kolejne gole. Najpierw Korsun, a następnie Zvarych spowodowali, że sytuacja 7. drużyny rankingu FIFA (stan na 1 lutego) stała się naprawdę trudna. Prawdziwe emocje miały dopiero nadejść. Kiedy na cztery minuty przed końcem strata Kazachów wynosiła tylko jedną bramkę, wielu ostrzyło sobie zęby na interesującą końcówkę. Zawodnicy z Ukrainy jednak w ciągu kilkunastu sekund zdobyli dwa kolejne gole, zamykając swoim rywalom drogę do półfinału. Co prawda w samej końcówce gola na 3:5 zdobył Orazov, jednak było to trafienie na otarcie łez – to Ukraińcy dość niespodziewanie awansowali do najlepszej „czwórki”, gdzie postarają się napisać kolejną romantyczną historię.

 

Rosja – Gruzja 3:1

(23’ Niyazov, 28’, 40’ Chishkala – 24’ Petry)

 

W kolejnym spotkaniu republik poradzieckich Rosjanie mierzyli się z Gruzinami. Pierwsza połowa nie dostarczyła bramek, jednak nie oznacza to, że nic się nie działo. Widać było pomysł na spotkanie z Rosjanami 24. reprezentacji rankingu FIFA, przez co brązowym medalistom poprzednich mistrzostw Europy ciężko było zdobyć bramkę, pomimo olbrzymiej przewagi. Worek z bramkami rozwiązał się zaraz po przerwie, kiedy bramkę zdobył Niyazov. Radość faworytów nie trwała jednak długo, bowiem chwilę później, po pięknie rozegranym aucie, Gruzini zdołali wyrównać. W kolejnych minutach Rosjanie mocno napierali, co przyniosło skutek w 28. minucie. Pomimo olbrzymiej przewagi grupowych pogromców Polaków, Gruzini nie ustępowali ambicją faworyzowanym przeciwnikom, stwarzając sobie kilka wyśmienitych sytuacji. W końcówce meczu wycofali nawet bramkarza, co zemściło się tuż przed zakończeniem spotkania, kiedy to do pustej bramki piłkę strzelił Chishkala.

 

Hiszpania – Słowacja 5:1

(2’ 24’ Mellado, 10’ Lozano, 16’, 35’ Campos – 34’ Serbin)

 

Spotkanie Hiszpanii ze Słowacją miało jednego faworyta. Lider światowego rankingu i jeden z głównych kandydatów do końcowego triumfu mierzył się z absolutnym debiutantem i tą dysproporcję było widać od samego początku, o czym świadczy szybko zdobyty gol przez Mellado. Zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego „bawili się” piłką i dość swobodnie dochodzili do kolejnych sytuacji, czego efektem były dwie kolejne bramki przed przerwą. Najpierw Lozano, a następnie Campos udokumentowali przewagę Hiszpanów, przez co ostatniego półfinalistę znaliśmy już w przerwie. Cztery minuty po wznowieniu gry swojego drugiego gola zdobył Mellado, całkowicie przekreślając szansę ambitnych Słowaków na niespodziankę. Faworyzowani zawodnicy spoczęli na laurach, co wykorzystali grupowi rywale Polaków, którzy zdobyli bramkę, której autorem był Serbin. Radość naszych południowych sąsiadów nie trwała jednak długo, bowiem w kolejnej akcji Hiszpanie wrócili na czterobramkowe prowadzenie za sprawą drugiego gola Camposa. Do końca meczu obie drużyny nie potrafiły realnie zagrozić bramce rywali i zakończył się on całkowicie zasłużonym zwycięstwem Hiszpanii.

 

W spotkaniach półfinałowych na pewno nie zabraknie emocji. W jednym zmierzą się reprezentanci Ukrainy z Rosjanami, natomiast w drugim czeka nas „mały finał” – Portugalczycy zmierzą się z Hiszpaniami.