LEC: Jankos królem Europy, Rogue znowu zwycięskie
Michal Konkol

LEC: Jankos królem Europy, Rogue znowu zwycięskie

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 04.02.2022, 23:37

G2 Esports wygrało swój mecz przeciwko Team BDS, co oznacza, że Marcin Jankos Jankowski został pierwszym graczem w historii LEC, który ma na koncie 300 zwycięstw. Polak szczęśliwie wyprzedził Rekklesa, który przed przejściem do Karmine Corp miał 299 wygranych meczów. Swoją dominację kontynuują natomiast gracze Rogue, którzy w niecałe 23 minuty rozprawili się z Excel.

Astralis vs SK Gaming — 0:1 (MVP: Sertuss)

Astralis SK Gaming
WhiteKnight Graves 1/3/4 8/3/4 Jayce Jenax
Zanzarah Trundle 1/6/3

3/1/10

Lee Sin Gilius
Dajor Ryze 3/2/3 2/1/9 Orianna Sertuss
Kobbe Senna 3/3/3 3/1/9 Jinx Jezu
promisq Nautilus 1/3/6 1/3/14 Leona Treatz

Rozgrywka rozpoczęła się od kuriozalnego zagrania ze strony duo bota SK Gaming — Jezu oraz Treatz stwierdzili, że dive w czwartej minucie w sytuacji 2 vs 2 będzie dobrym pomysłem, co oczywiście skończyło się dwoma zabójstwami na koncie Astralis. W dziewiątej minucie zespoły spotkały się na górnej rzece, a walkę dwóch za jednego wygrała niebieska drużyna, zgarniając tym samym Rift Heralda oraz osiągając 1,000 złota przewagi. W kolejnych czterech minutach AST zdobyli dwa następne kille, a ich przewaga dobiła do dwóch tysięcy. W 14. minucie SK odpowiedziało, zdobywając hextechowego smoka, ale już chwilę później Astralis dołożyło siódmej zabójstwo do kolekcji, prowadząc 7:2 i mając 3,500 więcej złota.

 

Niedługo później SK Gaming zaczęło wracać do rozgrywki, pokonując Trundle'a oraz Gravesa, dzięki czemu bez problemu wzięli również drugiego drake'a. W 25. minucie drużyny spotkały się na dolnej rzece, a fatalny błąd w pozycjonowaniu popełnił Zanzarah wykorzystał Gilius, podając leśnika rywali na talerzu swojej ekipie. To pozwoliło SK na pokonanie trzeciego smoka oraz zmniejszenie strat do 1,500. Z kolei dwie minuty później rozpętał się teamfight na midze, w którym kapitalną falą uderzeniową popisała się Orianna, łapiąc aż czterech przeciwników. To zagranie całkowicie odwróciło losy walki na korzyść SK Gaming, którzy zrobili ace'a, tracąc tylko jednego gracza. Następnie zespół zgarnął Barona Nashora i osiągnął 3,000 przewagi. Zaraz potem ekipa wygrała decydującą walkę na środkowej alei, po której dostała się do bazy Astralis i zakończyła mecz w 31. minucie.

Rogue vs Excel — 1:0 (MVP: Larssen)

Rogue Excel
Odoamne Ornn 3/1/7 1/3/0 Gewn Finn
Malrang Volibear 0/2/7 3/2/2 Lee Sin Markoon
Larssen Corki 5/0/7 0/2/3 Sona Nukeduck
Comp Lucian 6/1/4 1/2/1 Jinx Patrik
Trymbi Nami 0/1/14 0/5/2 Leona Mikyx

Spotkanie rozpoczęło się bardzo spokojnie, a w pierwszych dziewięciu minutach jedynym wartym odnotowania wydarzeniem było zdobycie hextechowego smoka przez XL. Już minutę później mieliśmy walkę na dolnej alei, w której pierwszą krew zgarnął Comp, na co po chwili odpowiedział Markoon. Z kolei w 11. minucie pierwszą wieżę na midzie zniszczył Larssen, powiększając tym samym ogromną już przewagę Rogue do 3,000. W kolejnych akcjach obie ekipy zaliczyły po jednym zabójstwie, ale w 15. minucie oceaniczny drake trafił na konto RGE.

 

Pięć minut później niebieska drużyna całkowicie zdeklasowała rywali w walce na dolnej rzece, zdobywając cztery kolejne kille oraz drugiego smoka. W 21. minucie Rogue wzięło Barona Nashora i z przewagą ośmiu tysięcy zaatakowało bazę przeciwników. Marsz midem był nie do zatrzymania dla Excel i rozgrywka zakończyła się już w 23. minucie.

Team Vitality vs Misfits Gaming — 1:0 (MVP: Perkz)

Team Vitality Misfits Gaming
Alphari Renekton 1/2/5 1/4/3 Jayce HiRit
Selfmade Diana 2/2/7 1/3/2 Lee Sin Shlatan
Perkz Yasuo 7/1/6 4/2/1 Sylas Vetheo
Carzzy Caitlyn 6/2/7 3/3/3 Jinx Neon
Labrov Karma 2/2/13 0/6/4 Nautilus Mersa

Trzeci mecz dnia rozpoczął się od skutecznego ganku na dolnej alei w wykonaniu Shlatana, po którym pierwszą krew zgarnął Neon. W siódmej minucie mieliśmy wymianę jeden za jednego na górnej alei, w czasie której piekielnego smoka pokonało Misfits Gaming. Ósma minuta to kolejna wymiana po jednym zabójstwie, ale tym razem na bocie. Cztery minuty później MSF wygrało potyczkę przy smoku, pokonując Selfmade'a, a następnie zgarniając drugiego drake'a dla siebie. W kolejnych minutach zespoły skupiły swoją uwagę na wieżach, zdobywając trochę złota, a w 18. minucie trzeci już smok trafił na konto Misfits.

 

Niecałą minutę później Vitality wygrało jednak teamfight na midzie, po fantastycznym ulcie Diany, który złapał trójkę przeciwników. Chwilę później do swojego dżunglera dołączył Yasuo, a dzięki dwóm zabójstwom zespół osiągnął 2,000 przewagi. Następnie w 23. minucie drużyna wzięła swojego pierwszego drake'a, a po zabiciu Shlatana zdobyła również Barona Nashora. Chwilę później rozpoczęła się walka, w której VIT zmiażdżyli swoich przeciwników, robiąc czystego ace'a i powiększając różnicę w złocie do 8,000. Dalej, ekipa wykorzystała wzmocnienie do odsłonięcia inhibitorów na midzie oraz bocie, ale przesadziła podczas walki, którą pięciu za trzech wygrali gracze Misfits Gaming. Nie miało to jednak zbyt wielkiego znaczenia, ponieważ w 28. minucie Team Vitality dostali się do bazy rywali raz jeszcze i tym razem zakończyli rozgrywkę.

G2 Esports vs Team BDS — 1:0 (MVP: Jankos)

G2 Esports Team BDS
BrokenBlade Jayce 4/1/10 1/6/0 Irelia Adam
Jankos Poppy 1/1/9 0/3/4 Jarvan IV Cinkrof
caPs Ryze 9/1/5 1/2/2 Vex NUCLEARINT
Flakked Senna 7/1/10 0/4/3 Varus xMatty
Targamas Tahm Kench 0/0/10 2/6/1 Bard LIMIT

Mecz rozpoczął się od kompletnej dominacji na górnej alei — BrokenBlade zdobył dwa zabójstwa przeciwko Adamowi już w pierwszych dwóch minutach, a Irelia pozostawała bez zabitego miniona do końca czwartej minuty. W tym samym czasie skuteczną akcję na dolnej alei przeprowadził Cinkrof, dzięki czemu kill trafił na konto Barda. W ósmej minucie G2 Esports odpowiedziało i dzięki ultowi Ryze'a pokonało duo bot przeciwników w walce czterech na dwóch, uzyskując 1,000 złota przewagi. W kolejnych minutach Team BDS odpowiedziało kolejną skuteczną akcją dżunglera, a także piekielnym smokiem w 13. minucie. Następne dwie minuty to dwa zabójstwa z rzędu dla G2, którzy tym samym mieli już dwa tysiące złota więcej od rywali.

 

W 18. minucie Samuraje zgarnęli swojego pierwszego drake'a, a cztery minuty później zdobyli dwa szybkie kille, po których ruszyli w kierunki Barona. Zanim zespół wziął wzmocnienie, mieliśmy jeszcze walkę 2 vs 5 ze strony BDS, która nie miała najmniejszego sensu i G2 bez problemu zdobyło Nashora, osiągając 5,000 przewagi. W kolejnych minutach drużyna pokonała trzeciego smoka, a chwilę później zdeklasowała przeciwników pięciu za dwóch w teamfightcie na dolnej alei, w którym potrójne zabójstwo zrobiła Senna. Tym samym prowadzenie ekipy wynosiło już 15:4, a różnica w złocie osiem tysięcy. W 30. minucie G2 Esports zabiło trójkę rywali, po czym zgarnęło trzeciego drake'a oraz drugiego Barona. Tym razem wzmocnienie było wystarczające i zespołowi udało się zakończyć rozgrywkę zwycięstwem numer 300 w karierze Jankosa.

MAD Lions vs Fnatic — 0:1 (MVP: Hylissang)

MAD Lions Fnatic
Armut Graves 0/1/2 1/3/3 Gragas Wunder
Elyoya Gwen 6/4/1 2/1/8 Xin Zhao Razork
Reeker Renekton 1/5/4 6/2/5 Viktor Humanoid
UNF0RGIVEN Zeri 0/2/3 5/0/6 Aphelios Upset
Kaiser Yuumi 1/3/6 1/2/11 Thresh Hylissang

Ostatnia gra wieczoru rozpoczęła się od świetnego roamu w wykonaniu Hylissanga — wspierający Fnatic wybrał się w podróż na środkową aleję, gdzie zdołał złapać Reekera, dzięki czemu Humanoid bez problemu zgarnął pierwszą krew. Podrażniony midlaner MAD Lions doprowadził do pojedynku z Viktorem w siódmej minucie i pokonał rywala, na co skutecznie odpowiedział Razork. Z kolei sześćdziesiąt sekund później leśnik FNC był już na dolnej alei, gdzie pomógł swojemu duo botowi, a podwójne zabójstwo wykonał Upset. Chwilę później czerwona drużyna zdobyła Rift Heralda, piątego killa oraz górskiego smoka, dzięki czemu w 10. minucie prowadziła 5:1 i miała 2,500 przewagi. Dwie minuty później Lwy zdołały zaskoczyć przeciwników na midzie i wygrały wymianę dwóch za jednego, a podwójne zabójstwo trafiło na konto Gwen.

 

W kolejnych minutach zespoły wymieniły się neutralnymi obiektami z Summoner's Rift — oceaniczny drake został pokonany przez Fnatic, a Rift Herald przez Lions. Następnie Elyoya zdobył dwa kolejne zabójstwa przeciwko Wunderowi, co dawało niewielką nadzieję drużynie na powrót do meczu. W 22. minucie FNC wzięli trzeciego smoka, wykorzystując fakt, że cały czas mieli wizję na kompletnie nieświadomych tego rywali, którzy czaili się wokół Nashora. Cztery minuty później Fnatic złapali Elyoye, dzięki czemu bez problemu mogli pokonać Barona, ale drake trafił na konto MAD. Przewaga czerwonej ekipy była jednak zbyt duża (6,500) i z wykorzystaniem wzmocnienia udało jej się otworzyć inhibitor na górnej alei. W 32. minucie zespoły spotkały się na dolnej rzece, a FNC bez problemu zdobyli hextechową duszę, a następnie wygrali teamfight, w którym Quadrakillem popisał się Humanoid. Po tej akcji drużyna ruszyła midem i zakończyła spotkanie.

Tabela LEC po pierwszym dniu czwartego tygodnia:

1. Rogue 8-0

2. Fnatic 6-2

2. G2 Esports 6-2

4. MAD Lions 4-4

4. Misfits Gaming 4-4

4. Team Vitality 4-4

7. Excel 3-5

7. Team BDS 3-5

9. SK Gaming 2-6

10. Astralis 0-8

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.