Pekin 2022 - Biathlon: Norwegowie ze złotem w sztafecie mieszanej
Guillaume Baviere/Flickr

Pekin 2022 - Biathlon: Norwegowie ze złotem w sztafecie mieszanej

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 05.02.2022, 11:10

Pierwszy medal w biathlonowej rywalizacji podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie powędrował po emocjonującej walce w końcówce do Norwegów. Srebro wywalczyli reprezentanci Francji, a podium uzupełnili zawodnicy Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. Polacy nie startowali.

 

W pierwszej biathlonowej konkurencji zabrakło reprezentacji Polski. Wszystko za sprawą wysłania do Pekinu tylko jednego reprezentanta Polski w tej dyscyplinie, Grzegorza Guzika, co uniemożliwiało skompletowanie polskiej sztafety mieszanej. W tej specjalności należało spodziewać się walki ekip ze Skandynawii, a konkretnie Norwegów i Szwedów, które powinny między sobą rozstrzygnąć kwestię złotego medalu. Do walki o medale chcieli włączyć się również groźni Francuzi, Włosi, Niemcy, ale też reprezentanci Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.

 

Początek rywalizacji przyniósł spokojny bieg na pierwszym odcinku wszystkich zawodniczek. Już po pierwszej wizycie na strzelnicy pewne było, że dużą rolę będzie odgrywał wiatr. Najlepiej poradziła sobie Włoszka Lisa Vittozzi, która na trasę wybiegła przed Suvi Minkkinen z Finlandii i reprezentantką gospodarzy, Fanqi Meng, co odzwierciedlało nieprzewidywalność rywalizacji w takich warunkach. Kłopoty miała Marte Olsu Roeiseland, która na trasę wybiegła dopiero na 10. lokacie. Na kolejnych kilometrach prowadząca Włoszka pewnie biegła swoje, a za jej plecami były już Białorusinka Dżinara Alimbekava i Szwedka Hanna Oeberg, które szybko odrobiły poniesione na strzelnicy straty. Sytuacja uległa zmianie po strzelaniu w "stójce" i choć Vittozzi zdołała utrzymać się na czele, tuż za nią na ostatni odcinek biegowy wyskoczyła Olsbu Roeiseland. Kolejne lokaty zajmowały Oeberg i Alimbekava, które miały sporą przewagę nad aktualnie piątą Minkkinen. Z walki o medale już na tym etapie wypadli Niemcy, którzy za sprawą dwóch karnych rundy Vanessy Voigt zajmowali odległe, 18. miejsce. Jak można było się spodziewać liderka klasyfikacji generalnej pań szybko wyprzedziła Włoszkę i starała się wypracować swojej drużynie jak największą przewagę. Olsbu Roeiseland wywiązała się ze swojej roli znakomicie, dając Norwegii w strefie zmian pona 16-sekundową przewagę nad Włochami. Podium zamykali w tym momencie Białorusini, a obrońcy tytułu Szwedzi zajmowali 4. lokatę.

 

Na pierwszej rundzie biegowej przewagę nad rywalkami powiększyła Tiril Eckhoff, która nad drugą Dorotheą Wierer i trzecią Hanną Solą miała prawie 30 sekund przewagi. Do podium zbliżała się Elvira Oeberg, a sytuację Francuzów polepszała też Julia Simon. Norweżka mocne tempo przypłaciła jednak an strzelnicy, notując karną rundę. Potknięcie rywalki wykorzystała Wierer, strzelając na czysto i wybiegając na trasę na prowadzeniu. Eckhoff utrzymała się w czołówce i wybiegła druga, a trzecia w tym momencie była Sola. Na czwarte miejsce, za sprawą Kristiny Rezcowej, awansowali biathloniści Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, a piąta w tym momencie była Szwecja i młodsza z sióstr Oeberg. Na trasie sytuacja na dwóch czołowych lokatach się wyrównała, a Włoszka i Norweżka na strzelnicę wbiegły jednocześnie. Tam cała czołówka pudłowała, ale przed karną rundą zdołała wybronić się jedynie Wierer. Zarówno Eckkhoff i Sola zanotowały po dwie karne rundy, co wykorzystała Simon z Francji, strzelając "na czysto" i wyprowadzając swoją drużynę na drugą lokatę. Sensacyjne trzecie miejsce zajmowali Amerykanie, a wszystko za sprawą bezbłędnego strzelania Clare Egan. Czwarte miejsce utrzymała Oeberg, a kolejne lokaty zajmowały Eckhoff i Sola. Prowadząca Włoszka nie radziła sobie najlepiej w biegu, co pozwalało jej rywalkom zmniejszać dystans do niej.Do strefy zmian pierwsza dzięki temu dobiegła Simon, z 4-sekundową przewagą nad Wierer. Blisko byli Szwedzi po dobrej rundzie biegowej Oeberg, a kolejne lokaty zajmowali Amerykanie, Norwegowie i Białorusini.

 

Przewagę francuskiej ekipy od początku powiększał Emilien Jacquelin, a za jego plecami drugiego Thomasa Bormoliniego starał się gonić Martin Ponsiluoma. Dobrą postawę w biegu Francuz poparł bezbłędnym strzelaniem, jednak pozostali zawodnicy w czołowej trójce również nie pudłowali. Dawało to w tym momencie francuskiemu biathloniście ponad 20-sekundową przewagę nad rywalami. "Na czysto" strzelał też Tarjei Boe, który starał się odrabiać poniesione przez swoje koleżanki straty i był czwarty, ale różnica na korzyść prowadzącego w dalszym ciągu wynosiła ponad 40 sekund. Mocna forma biegowa Jacquelina potwierdzała się na kolejnym kółku, na którym dokładał on rywalom kolejne sekundy. Na drugą lokatę wysforował się Ponsiluoma, jednak Bormolini utrzymywał się tuż za jego plecami. Francuz fatalnie poradził sobie na strzelaniu w "stójce", notując aż dwie karne rundy. Nie tylko on miał problemy na strzelnicy, bowiem wszystkie drużyny notowały sporą ilość pudeł. Przełożyło się to na zaskakujące przetasowania, a na czele w tym momencie był Aleksander Łoginow. Drugie miejsce zajmował Sean Doherty ze Stanów Zjednoczonych, a trzecie Ponsiluoma ze Szwecji. Prowadzący do tej pory Francuz na trasę wybiegł czwarty, a piąty był Włoch Bormolini. Reprezentant Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego wyraźnie złapał wiatr w żagle na ostatnim odcinku i zbudował sporą przewagę swojej drużynie. W strefie zmian wynosiła ona 17 sekund, a z taką stratą na trasę ruszyli Szwedzi i Francuzi. Blisko byli nadal Amerykanie i Norwegowie i na tym etapie wydawało się, że te pięć drużyn rozstrzygnie między sobą walkę o medale.

 

Przewagę wypracowaną przez swojego kolegę utrzymywał Eduard Łatypow, a za jego plecami szarżował Johannes Thingnes Boe, który biegł już razem z Sebastianem Samuelssonem, Quentinem Fillon Mailletem i Paulem Schommerem. Prowadzący Rosjanin wytrzymał presję ze strony rywali i utrzymał się na czele. Drugie miejsce w tym momencie zajmowali Francuzi, trzecie Norwegowie, a czwarte obrońcy tytułu ze Szwecji, ale strata tych drużyn wynosiła ponad 20 sekund. Na drugiej rundzie biegowej Boe i Fillon Maillet zaczęli skracać dystans do prowadzącego Łatypowa, natomiast tracić do rywali zaczął Samuelsson. Choć Rosjanin musiał dobierać jeden nabój na ostatnim strzelaniu, udało mu się wybiec na ostatnią rundę na prowadzeniu. Niespełna dwie sekundy za nim był jednak Francuz, a w walce nawet o zwycięstwo pozostawali jednak jeszcze Norweg i Szwed. To zapowiadało niezwykle interesującą walkę o złoto, a z rywalizacji o podium szybko odpadł Samuelsson. Na ostatnim punkcie pomiaru czasu czołowa trójka biegła już razem, więc kwestia mistrzostwa olimpijskiego rozstrzygnęła się na ostatniej prostej. Ostatecznie złoty medal i mistrzostwo olimpijskie zapewnił swojej drużynie fenomenalny Johannes Thingnes Boe, który nie dał szans swoim rywalom. Srebrny medal powędrował do Francuzów, a brązowy do przedstawicieli Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. Obrońcy tytułu zmagania zakończyli tuż za podium, a kolejne lokaty zajęli Niemcy i Białorusini.

 

Sztafeta mieszana:

1. Norwegia (Marte Olsbu Roeiseland, Tiril Eckhoff, Tarjei Boe, Johannes Thinges Boe) 1:06:45.6 (3+13)

2. Francja (Anais Chevalier-Bouchet, Julia Simon, Emilien Jacquelin, Quentin Fillon Maillet) +0.9 (3+11)

3. Rosyjski Komitet Olimpijski (Ulijana Nigmatulina, Kristina Rezcowa, Alexandr Loginow, Eduard Łatypow) +1.5 (1+13)

4. Szwecja (Hanna Oeberg, Elvira Oeberg, Martin Ponsiluoma, Sebastian Samuelsson) +41.0 (0+13)

5. Niemcy (Vanessa Voigt, Denise Herrmann, Benedikt Doll, Philipp Nawrath) +1:05.5 (2+18)

6. Białoruś (Dżinara Alimbekava, Hanna Sola, Mikita Labastau, Anton Smolski) +1:14.6 (2+14)

7. Stany Zjednoczone (Susan Dunklee, Clare Egan, Sean Doherty, Paul Schommer) +2:12.7 (1+12)

8. Szwajcaria (Amy Baserga, Lena Haecki, Benjamin Weger, Sebastian Stalder) +2:20.4 (2+11)

 

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.