La Liga: Barcelona pokonuje Atletico po świetnym widowisku
Maria Rosa Ferre/Wikimedia Commons

La Liga: Barcelona pokonuje Atletico po świetnym widowisku

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 06.02.2022, 18:09

W hitowym starciu 23. kolejki La Ligi FC Barcelona po świetnym widowisku pokonała Atletico Madryt 4:2. Podopieczni Xaviego Hernandeza rozegrali bardzo dobre spotkanie, a dzięki wygranej przeskoczyli dzisiejszych rywali w ligowej tabeli i awansowali na 4. miejsce.

 

Mecz od bardzo dobrej akcji rozpoczęli piłkarze Barcelony — piłkę z prawego skrzydła do Pedriego podał Adama Traore, a pomocnik gospodarzy chwilę później dograł ją do Ferrana Torresa. Napastnik momentalnie obrócił się z piłką i uderzył futbolówkę, która jednak minimalnie minęła słupek strzeżonej przez Oblaka bramki. W ósmej minucie z odpowiedzią ruszyli goście, a ich akcja zakończyła się golem. Koke zagrał świetną piłkę do Luisa Suareza, który następnie zgrał ją w pole karne, wprost do wbiegającego Yannicka Carrasco. Skrzydłowy nie dał najmniejszych szans ter Stegenowi i pewnym uderzeniem wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. Radość podopiecznych Diego Simeone nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ już dwie minuty później Blaugrana wyrównała. Piłkę z prawej strony wrzucił Dani Alves, a w polu karnym odnalazł się Jordi Alba, który oddał przepiękny strzał z woleja, a piłka niesamowitą parabolą zaskoczyła bramkarza i wpadła w samo okienko bramki. Jedenaście minut później remis był już historią — świetną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Traore, który następnie dośrodkował futbolówkę na szósty metr, wprost na głowę Gaviego. 17-letni pomocnik Dumy Katalonii wyskoczył najwyżej i celnym strzałem głową wyprowadził drużynę na prowadzenie. Już trzy minuty później wyrównać mógł Joao Felix, ale Portugalczyk nie wykorzystał świetnego podania Rodrigo De Paula i uderzył wprost w ter Stegena. Sytuacja ta zemściła się na gościach w 43. minucie, kiedy Barcelona podwyższyła prowadzenie. Piłkę w pole karne z rzutu wolnego dośrodkował Alves, ale strzał głową Gerarda Pique jedynie odbił się od poprzeczki. Piłka spadła jednak pod nogi Ronalda Araujo, który pewnym uderzeniem pokonał Jana Oblaka, a Barcelona prowadziła już 3:1. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą część meczu i zaprosił graczy do szatni.

 

Drugą połowę Blaugrana rozpoczęła najlepiej, jak to możliwe. W 49. minucie Jordi Alba płasko dośrodkował piłkę na szesnasty metr, a tam odnalazł się Dani Alves, który mocnym strzałem pokonał bramkarza i powiększył przewagę zespołu. Dziewięć minut później Los Colchoneros zdołali jednak odpowiedzieć, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzał Jose Marii Gimeneza przeciął Suarez, całkowicie myląc ter Stegena i zdobywając bramkę kontaktową. Z kolei trzy minuty później na murawie zameldował się debiutujący Pierre-Emerick Aubameyang, który dostał od 74-tysięcznej widowni owację na stojąco. 69. minuta to z kolei idiotyczne zachowanie Alvesa, który nadepnął od tyłu na nogę Carrasco, za co po wideoweryfikacji otrzymał czerwoną kartkę i osłabił drużynę. Od tego momentu Atletico przejęło kontrolę nad wydarzeniami na boisku, ale nie potrafiło przełożyć swojej przewagi na zdobycie bramki. Ostatecznie wynik meczu nie uległ już zmianie i Blaugrana wygrała 4:2, wyprzedzając dzisiejszych rywali w ligowej tabeli oraz awansując na 4. pozycję.

 

FC Barcelona — Atletico Madryt 4:2 (3:1)

Bramki: 10' Alba, 21' Gavi, 43' Araujo, 49' Alves — 8' Carrasco, 58' Suarez

Barcelona: ter Stegen — Alves, Araujo, Pique, Alba — de Jong, Busquets, Pedri (66' Nico) — Traore (61' Aubameyang), Torres, Gavi (71' Dest)

Atletico: Oblak — Vrsaljko (46' Wass), Gimenez, Savic, Hermoso (56' Cunha) — De Paul, Koke (76' Herrera), Lemar (56' Mandava) — Carrasco, Suarez, Felix (56' Correa)

Żółte kartki: 52' Alba, 72' de Jong — 89' Wass, 90' Herrera

Czerwona kartka: 69' Alves

Sędzia: Jesús Gil Manzano

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.