PGNIG Superliga Kobiet: zaskakująca porażka Zagłębia, zmiana liderek
fotoandrus.pl

PGNIG Superliga Kobiet: zaskakująca porażka Zagłębia, zmiana liderek

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 06.02.2022, 19:18

Za nami 16. kolejka rozgrywek PGNIG Superligi Kobiet. Przyniosła ona zaskakującą porażkę liderek z Lubina, które musiały uznać u siebie wyższość Piotrcovii, ulegając 22:27. Reszta spotkań zakończyła się zwycięstwem faworytek, w tym szczypiornistek Perły Lublin, którym wygrana pozwoliła zrównać się punktami z Zagłębiem i wyprzedzić je w klasyfikacji.

 

Następna kolejka ekstraklasy kobiet rozpoczęła się w środę starciem Zagłębia Lubin z Piotrcovią. Faworytkami były oczywiście gospodynie, które są pierwszą siłą rozgrywek i do tej pory zanotowały tylko jedną porażkę. Pojedynek lepiej rozpoczęły przyjezdne, które szybko zaczęły budować przewagę po swojej stronie. Na półmetku pierwszej połowy prowadziły już one 3:7, co było dosyć niespodziewanym obrotem sytuacji. Obraz spotkania nie uległ zmianie do końca pierwszej części, co pozwalało piotrkowiankom schodzić do szatni na prowadzeniu 9:14. Przerwa w grze zadziałała na gospodynie motywująco, bowiem od początku drugiej połowy rzuciły się one w pogoń, co zaowocowało z czasem doprowadzeniem do wyrównania. W ostatnich minutach znacznie lepiej prezentowały się jednak przyjezdne, które zaczęły ponownie odskakiwać faworytkom, by zakończyć mecz niespodziewanym zwycięstwem 22:27. Tym samym Piotrcovia okazała się drugą drużyną, która znalazła sposób na zawodniczki Zagłębia, które poniosły dopiero drugą porażkę w tym sezonie.

 

MKS Zagłębie Lubin - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 22:27 (9:14)

 

Kolejne spotkanie rozegrano na następny dzień, a zmierzyły się w nim drużyny Stoisława Koszalin i Korony Kielce. W starciu drużyn z końca tabeli faworytkami były miejscowe, choć wyrównany początek zapowiadał bardzo ciekawą walkę w koszalińskiej hali. Długo obie ekipy grały bardzo równo, co odzwierciedlał utrzymujący się na tablicy wyników remis. Choć z czasem delikatną przewagę po swojej stronie zbudowały ligowe outsiderki z Kielc, miejscowe nie pozwalały im za bardzo odskoczyć, co na półmetku dawało wynik 14:15. Już u progu drugiej połowy koszalinianki odrobiły stratę z nawiązką, notując pięć trafień z rzędu. W kolejnych minutach przyjezdne starały się gonić wynik i odrabiać straty, ale nakręcone faworytki nie pozwalały się złapać. Szczypiornistki Stoisława utrzymywały kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami już do końcowego gwizdka, odnosząc u siebie zwycięstwo 28:25 i dopisując do swojego dorobku cenne trzy punkty.

 

Młyny Stoisław Koszalin - Suzuki Korona Handball Kielce 28:25 (14:15)

 

Sobotni wieczór kibicom piłki ręcznej umiliło spotkanie KPR-u Gminy Kobierzyce ze Startem Elbląg. Miejscowe, które utrzymują się na ligowym podium, z pewnością liczyły na kolejne zwycięstwo. Już pierwsze minuty pokazały, że te oczekiwania mogą się spełnić, bowiem miejscowe szybko odskoczyły rywalkom i mimo ambitnej walki elblążanek utrzymywały się na czele. Przyjezdne robiły co mogły, aby nie stracić kontaktu z prowadzącymi, jednak pierwsza część zakończyła się korzystniejszym wynikiem dla zawodniczek KPR-u i ich prowadzeniem 11:8. Początek drugiej połowy był kontynuacją dobrej gry gospodyń, które jeszcze bardziej odskoczyły przeciwniczkom. Te nie dawały jednak za wygraną, poprawiając swoją grę w kolejnych minutach i zbliżając się do prowadzących. Nie udało im się jednak doprowadzić do wyrównania, choć w drugiej części zanotowały one o jedno trafienie więcej. Przełożyło się to na końcowy tryumf zawodniczek z Kobierzyc 22:20, które tym samym umocniły się na najniższym stopniu podium.

 

KPR Gminy Kobierzyce - EKS Start Elbląg 22:20 (11:8)

 

Ostatnim akcentem tej kolejki był pojedynek JKS-u Jarosław z Perłą Lublin. Zdecydowanymi faworytkami były lublinianki, dla których dodatkową motywacją była porażka Zagłębia, która otwierała przed nimi szansę na awans na pozycję liderek rozgrywek. Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęły jednak gospodynie, które szybko wypracowały sobie kilka trafień przewagi. Zaskoczone przyjezdne nie potrafiły znaleźć sposobu na świetną grę prowadzących i nie potrafiły niwelować strat. Pierwsza połowa była bardzo bogata w bramki, a więcej trafień na swoim koncie zapisały szczypiornistki z Jarosławia, które na półmetku prowadziły 18:14. Pierwsze minuty po powrocie na boisko pokazały, że przerwa w grze wpłynęła na faworytki bardzo motywująco. Lublinianki szybko doprowadziły do wyrównania, by zacząć budować przewagę po swojej stronie. W tej części obserwowaliśmy zupełnie inny obraz meczu i znacznie lepszą postawę szczypiornistek Perły, które zanotowały aż 11 trafień więcej od miejscowych, co dało im pewne zwycięstwo 25:32. Niedzielna wygrana pozwoliła MKS-owi wyrównać się ilością punktów z liderkami z Lubina i zdetronizować je z czoła tabeli.

 

EUROBUD JKS Jarosław - MKS FunFloor Perła Lublin 25:32 (18:14)

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.