TAURON Liga: wyjazdowe zwycięstwo policzanek w Bydgoszczy

Siatkarki Chemika Police pozostają na zwycięskiej ścieżce w rozgrywkach TAURON Ligi. Policzanki w niedzielnym starciu pokonały na wyjeździe Pałac Bydgoszcz 1:3. Choć w pierwszym secie gospodyniom udało się znaleźć na nie sposób, kolejne partie przyniosły już pewną grę faworytek.

Mocne otwarcie spotkania zanotowały siatkarki Pałacu Bydgoszcz, szybko odskakując po punktowym bloku Majki Szczepańskiej-Pogody na 5:1. Przewaga gospodyń rosła w późniejszych fragmentach, a rywalki nie potrafiły póki co odnaleźć się na hali w Bydgoszczy i wejść na poziom gry, do którego nas przyzwyczaiły. Z czasem złapały one jednak swój rytm i doprowadziły do wyrównania, w czym pomogły też zepsute akcje po stronie miejscowych. Choć w środkowej fazie obie drużyny grały wyrównaną siatkówkę, policzanki zdołały wypracować sobie trzypunktową przewagę i po zepsutym ataku rywalek uciec na 16:19. Bydgoszczanki nie miały jednak ochoty dawać za wygraną, co pod koniec seta pozwoliło im doprowadzić do remisu po 23. Zaowocowało to emocjonującą końcówką partii i grą na przewagi, w której lepiej poradziły sobie podopieczne Alessandro Lodi'ego, zapisując niespodziewanie na swoim koncie tę odsłonę, po trzecim już punktowym bloku Leticii Hage, wynikiem 26:24.

Zmotywowane bydgoszczanki ponownie lepiej rozpoczęły kolejnego seta, odskakując po punktowym bloku Zuzanny Szperlak na 6:4, jednak pomogły im w tym błędy własne faworytek. Te szybko doprowadziły do wyrównania, by po fragmencie gry punkt za punkt zacząć budować przewagę po swojej stronie. Choć po punktowym zbiciu Danielle Drews policzanki prowadziły 9:12, ich przewaga nie utrzymała się długo. Miejscowe z czasem dogoniły wynik, na co podopieczne Jacka Nawrockiego szybko odpowiedziały kolejną ucieczką, która tym razem okazała się skuteczna i u progu decydującej fazy partii dawała im pięć punktów przewagi. Gospodynie nie były już w stanie nawiązać rywalizacji z prowadzącymi, które po skutecznej akcji ofensywnej Agnieszki Kąkolewskiej wygrały tę odsłonę 21:25, wyrównując stan pojedynku.

Policzanki zaliczyły solidne wejście w trzecią partię, szybko odskakując, po punktowym bloku Jovany Brakocevic-Canzian, na 2:6. Gospodynie od razu doprowadziły do wyrównania, by później grać z faworytkami punkt za punkt i nie pozwalając im na ponowną ucieczkę. Sytuacja uległa zmianie w środkowej fazie, kiedy to przyjezdne wygrały cztery piłki z rzędu i dzięki skutecznej akcji ofensywnej Martyny Łukasik wyszły na 12:16. Bydgoszczanki po raz kolejny od razu wzięły się za odrabianie start i po chwili były tylko punkt za prowadzącymi, te nie pozwoliły im doprowadzić do remisu. Dodatkowo siatkarki Chemika w późniejszych akcjach odskoczyły na cztery punkty, czym wyraźnie zbliżyły się do objęcia prowadzenia w tym starciu. Stało się ono faktem po mocnej końcówce w ich wykonaniu i skutecznym zbiciu Drews, które pozwoliło ekipie z Polic wygrać tę partię 19:25.

Czwarta odsłona ponownie pomyślniej rozpoczęła się dla siatkarek Chemika, które po skutecznym ataku Łukasik wyszły na prowadzenie 4:6. Również i tym razem gospodynie zdołały jednak szybko dogonić prowadzące, wyrównując wynik. Chwilę później to one znalazły się z przodu, budując dwupunktową przewagę, ale policzanki od razu ją zniwelowały. W środkowej fazie seta zawodniczki Nawrockiego ponownie uciekły miejscowym, w których grę wkradła się nerwowość. Zaowocowało to dwoma błędami własnymi z rzędu, które pozwoliły przyjezdnym uciec na 14:18. Prowadzące nie pozwoliły się już dogonić, dokładając na swoje konto kolejne "oczka" i zbliżając się do końcowego tryumfu. Ich zwycięstwo stało się faktem po kolejnej punktowej akcji ofensywnej Drews, która dała Chemikowi zwycięstwo w tej odsłonie 18:25 i przełożyła się na ich końcowe zwycięstwo 1:3.

Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz - Grupa Azoty Chemik Police 1:3 (26:24, 21:25, 19:25, 18:25)

Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz - Majkowska, Cassemiro, Szczepańska-Pogoda, Bałdyga, Szperlak, Hage, Saad (L) oraz Różyńska, Mazurek, Bozdeva,

Grupa Azoty Chemik Police - Wasilewska, Drews, Brakocevic-Canzian, Kowalewska, Kąkolewska, Łukasik, Stenzel (L) oraz Milenković, Pol, De Almeida Rios,

MVP: Danielle Drews