PlusLiga: gładkie zwycięstwo Indykpolu nad drużyną z Lublina
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

PlusLiga: gładkie zwycięstwo Indykpolu nad drużyną z Lublina

  • Dodał: Przemysław Flis
  • Data publikacji: 07.02.2022, 19:11

W meczu 19. kolejki PlusLigi siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn podejmowali LUK Lublin. "Akademicy" zaprezentowali bardzo solidną grę i pokonali rywali 3:0. Dzięki temu zwycięstwu olsztynianie awansowali na piąte miejsce w ligowej tabeli. 

 

Olsztyński zespół przystępował do starcia w Iławie bez trenera Javiera Webera, którego z udziału w spotkaniu wykluczyła choroba. Miejsce Argentyńczyka na ławce trenerskiej zajął jego asystent Marcin Mierzejewski. Poniedziałkowa potyczka dwóch drużyn aspirujących do gry w fazie play-off rozpoczęła się lepiej dla przyjezdnych. Po kontrataku wykończonym przez Jana Nowakowskiego na tablicy wyników widniał rezultat 3:0 dla lublinian. Gospodarze dosyć szybko zniwelowali straty i przejęli inicjatywę. Wskutek zatrzymanego ataku Bartosza Filipiaka zespół z Olsztyna prowadził 6:4. W kolejnym fragmencie siatkarze Indykpolu prezentowali skuteczną grę, co pozwoliło im na powiększenie przewagi. Dzięki punktowej zagrywce Toreya DeFalco różnica wzrosła do trzech punktów (9:6). Zawodnicy lubelskiego zespołu dążyli do złapania kontaktu z rywalami, jednak miejscowi utrzymywali korzystny rezultat, a wskutek dobrej kiwki Toreya DeFalco prowadzili 14:11. Po ataku w antenkę Bartosza Filipiaka przewaga olsztynian wzrosła do pięciu punktów (18:13). Później podopieczni Marcina Mierzejewskiego wykorzystali błędy rywali i dzięki udanemu zagraniu Karola Butryna prowadzili 21:15. Przy zagrywce Grzegorza Pająka goście zanotowali dobrą serię, zmniejszając różnicę do dwóch "oczek" (21:19). Natomiast w końcówce reprezentanci Warmii i Mazur zachowali koncentrację, zwyciężając premierową partię 25:20. 

 

W początkowej fazie drugiego seta goście mieli duże problemy z dokładnym przyjęciem, a olsztynianie bezlitośnie to wykorzystali. Po skutecznym ataku Szymona Jakubiszaka miejscowi prowadzili 6:2. Gospodarze bardzo dobrze grali na siatce, a dzięki zatrzymanemu atakowi Wojciecha Włodarczyka różnica wzrosła do sześciu punktów (10:4). Siatkarze beniaminka nie potrafili znaleźć recepty na solidnie prezentujących się przeciwników. Na niewiele zdały się zmiany przeprowadzone przez trenera Dariusza Daszkiewicza, który posłał do boju Mateusza Jóźwika oraz Igora Gnieckiego. Zawodnicy Indykpolu konsekwentnie powiększali przewagę, a po kontrataku wykończonym przez Toreya DeFalco na tablicy wyników widniał rezultat 15:6 na ich korzyść. "Akademicy" nie zwalniali tempa, a dzięki udanemu zagraniu Mateusza Poręby prowadzili 20:11. Zespół z Olsztyna utrzymał wyraźną przewagę do końca i wygrał 25:14. Drugą odsłonę zwieńczył skuteczny atak Toreya DeFalco. 

 

Na początku trzeciej partii gospodarze poszli za ciosem, podtrzymując solidną dyspozycję z drugiego seta. Po kontrataku wykończonym przez Szymona Jakubiszaka olsztynianie prowadzili 7:3. Przyjezdni nie spuścili głów i odpowiedzieli serią dobrych zagrań. Dzięki asowi serwisowemu Wojciecha Włodarczyka różnica stopniała do jednego punktu (7:6). Miejscowi odbudowali przewagę, odskakując rywalom na trzy "oczka" (12:9). W kolejnym fragmencie "Akademicy" utrzymywali kilkupunktową różnicę. Przy zagrywce Karola Butryna podopieczni Marcina Mierzejewskiego wygrali kilka akcji z rzędu, co pozwoliło im na doprowadzenie do wyniku 21:13 na swoją korzyść. Te straty okazały się niemożliwe do odrobienia dla beniaminka. Gospodarze wygrali trzeciego seta 25:17, a cały mecz 3:0. Dla olsztynian triumf nad LUK-iem był dziesiątym ligowym zwycięstwem w sezonie 2021/2022. 

 

W następnej kolejce PlusLigi Indykpol AZS Olsztyn zagra na wyjeździe z Cuprum Lubin (12 lutego, 18:00). Natomiast LUK Lublin podejmie PGE Skrę Bełchatów (11 lutego, 20:30).

 

Indykpol AZS Olsztyn - LUK Lublin 3:0 (25:20, 25:14, 25:17) 

Indykpol AZS Olsztyn: Andringa, Poręba, Firlej, DeFalco, Averill, Butryn, Gruszczyński (libero) oraz Jakubiszak

LUK Lublin: Stajer, Pająk, Włodarczyk, Nowakowski, Filipiak, Wachnik, Watten (libero) oraz Sobala, Jóźwik, Gniecki, Romać, Gregorowicz (libero)

MVP: Jan Firlej