Pekin 2022 - Curling: sensacja stała się faktem, Włosi mistrzami olimpijskimi!

Pekin 2022 - Curling: sensacja stała się faktem, Włosi mistrzami olimpijskimi!

  • Dodał: Kamil Dembczyk
  • Data publikacji: 08.02.2022, 15:10

Włosi potwierdzili swoją dominację w turnieju par mieszanych na igrzyskach olimpijskich i pokonali w meczu finałowym Norwegów 8:5! Rewelacyjna para Stefania Constantini/Amos Mosaner sprawiła niespodziankę i zdobyła złoty medal, nie przegrywając żadnego z jedenastu spotkań w tym turnieju.

 

W rywalizacji par mieszanych na igrzyskach olimpijskich w Pekinie zapadły najważniejsze rozstrzygnięcia. W pojedynku finałowym na tafli National Aquatics Centre spotkały się reprezentacje Włoch i Norwegii. Curlerzy z południa Europy w tym turnieju nie przegrali żadnego pojedynku. W półfinale bez większych problemów pokonali reprezentację Szwecji wynikiem 8:1. Włochów przed rozpoczęciem turnieju mało kto stawiał w roli faworytów. Po kilku pierwszych spotkaniach wiadome było jednak, że Stefania Constantini i Amos Mosaner są w świetnej dyspozycji. Ostatnim rywalem duetu z Półwyspu Apenińskiego w walce o mistrzostwo olimpijskie była reprezentacja Norwegii - Kristin Skaslien i Magnus Nedregotten. Norwegowie, czyli aktualni wicemistrzowie świata bardzo źle rozpoczęli zmagania w Pekinie. Przegrali oni trzy z czterech pierwszych meczów. Po porażce z ich dzisiejszymi rywalami, wygrali jednak wszystkie spotkania, pokonując w półfinale mistrzów świata z Wielkiej Brytanii.

 

Pierwsza partia przebiegała pod dyktando Norwegów, którzy szybko wpędzili swoich rywali w kłopoty. Ostatni kamień należał do Constantini, jednak aby zwyciężyć w tym endzie konieczne było bardzo precyzyjne zagranie. Młoda zawodniczka włożyła w nie zbyt dużo siły i ostatecznie to Norwegowie zdobyli pierwsze dwa punkty. Włosi po przegranej partii bardzo szybko się odbudowali i już w kolejnej odsłonie bez większych problemów odrobili straty, doprowadzając do wyrównania. Pod koniec trzeciego endu ryzyko rozbicia układu podjął Magnus Nedregotten, ale zagranie to nie poszło po myśli Norwega, który wyrzucił z domu swój własny kamień. Ostatecznie Skandynawowie stracili na tym błędzie tylko jeden punkt, co było najmniejszym wymiarem kary. Nie licząc pierwszego endu, Włosi kontrolowali przebieg spotkania. W ostatniej rundzie przed przerwą perfekcyjny kamień na guzik posłała Constantini. Norwegowie ponownie nie byli w stanie zdobyć punktów, a na domiar złego popełnili kolejny błąd przy próbie rozbicia, który tym razem kosztował ich aż trzy punkty. Po czterech endach Włosi prowadzili wynikiem 6:2 i byli na świetnej drodze do zwycięstwa. Na uwagę zasługuje fakt, że Mosaner do przerwy mógł pochwalić się stuprocentową skutecznością zagrań.

 

W piątym endzie z power play'a skorzystała reprezentacja Norwegii. Curlerzy z północnej części Europy ponownie nie ustrzegli się błędów i przy korzystniejszym dla siebie układzie kamieni startowych zdobyli tylko jeden punkt. Stracone w poprzedniej partii oczko Włosi odrobili już w kolejnym endzie, choć niewiele brakowało, aby Norwegowie doprowadzili do przejęcia. Nedregotten i Skaslien za odrabianie strat wzięli się w ostatnim momencie. W endzie siódmym kamienie w domu ułożone były bardzo ciasno, norweski duet skorzystał z czasu na konsultację z trenerem i uzyskał pożądany efekt - zdobycz w postaci dwóch punktów. Norwegowie zdołali zmniejszyć straty do dwóch oczek, lecz czekało na nich ciężkie zadanie. Włosi nie dość, że mieli przywilej zagrania ostatniego kamienia, to jeszcze wykorzystali power play'a, dodatkowo utrudniając rywalom ewentualne doprowadzenie do dogrywki. W ostatniej partii nerwy dały się we znaki obu panom, najpierw błąd przy próbie rozbicia popełnił Mosaner, a chwilę później w tej samej sytuacji pomylił się Nedregotten. Ostatnie zdanie w tym turnieju należało do Stefanii Constantini, przed decydującym zagraniem w domu znajdowały się tylko dwa norweskie kamienie. Włoszka musiała więc wybić chociaż jeden z nich. Sztuka ta olimpijskiej debiutantce się udała i przypieczętowała ona wielki triumf swojego kraju. Spotkanie zakończyło się wynikiem 8:5 dla Italii. 

 

Dla Włochów jest to pierwszy, historyczny medal olimpijski w curlingu. Norwegowie po brązowym medalu zdobytym cztery lata temu w Pjongczangu, do swojego dorobku dokładają srebro. Niespodzianką tego turnieju był brak obecności w półfinale byłych mistrzów olimpijskich - Kanadyjczyków, a także czwarte miejsce aktualnych mistrzów świata - Brytyjczyków.

 

Włochy - Norwegia 8:5 (0:2, 2:0, 1:0, 3:0, 0:1, 1:0, 0:2, 1:0)

Kamil Dembczyk

Uczęszczam do IV Liceum Ogólnokształcącego w Częstochowie i stąd też pochodzę. Od wielu lat jestem wielkim fanem żużla, pasjonuję się również tenisem, koszykówką, skokami narciarskimi, F1, a także wieloma innymi dyscyplinami. Poza sportem interesuję się geografią, uwielbiam wyprawy w góry.