Puchar Polski: siatkarki BKS-u uzupełniają grono ćwierćfinalistek
Biuro prasowe BKS BOSTIK Bielsko-Biała

Puchar Polski: siatkarki BKS-u uzupełniają grono ćwierćfinalistek

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 09.02.2022, 19:08

Siatkarki BKS-u Bielsko-Biała uzupełniły w środę grono ćwierćfinalistek tegorocznych rozgrywek Pucharu Polski pań. Bielszczanki pokonały u siebie #VolleyWrocław 3:1 i choć pierwsza partia padła łupem przyjezdnych, kolejne kończyły się już zwycięstwem gospodyń.

 

Początek pojedynku zdecydowanie lepiej układał się dla przyjezdnych, które szybko wypracowały sobie pewną przewagę i po zepsutym ataku Martyny Świrad odskoczyły na 3:8. Miejscowe bardzo niepewnie weszły w mecz i odrabianie strat na tym etapie szło im z wielkim trudem. Wrocławianki radziły sobie z kolei znacznie lepiej, utrzymując wysoką różnicę punktową po swojej stronie. W środkowej fazie seta wynosiła ona sześć punktów, a wynik 10:16 dał im drugi punktowy blok Andrei Kossanyiovej. W tym momencie podopieczne Bartłomieja Piekarczyka spięły się do walki, co zaowocowało wygraniem siedmiu kolejnych akcji i wysforowaniem się na jednopunktowe prowadzenie. Z czasem przewaga po stronie bielszczanek wynosiła już trzy "oczka", co dawało im wynik 22:19. Końcówka partii należała jednak do przyjezdnych, które wygrały wszystkie kolejne akcje, by po punktowym zbiciu Karoliny Fedorek cieszyć się ze zwycięstwa 22:25.

 

Pierwsze akcje kolejnej odsłony przyniosły wyrównaną grę, jednak kontrolę nad grą starały się utrzymywać gospodynie, które z czasem odskoczyły na trzy "oczka", by po punktowej akcji ofensywnej Dominiki Pierzchały prowadzić 8:5. Choć rywalki od razu zdołały doprowadzić do wyrównania, siatkarki BKS-u szybko powróciły na czoło. Prowadzące coraz bardziej odskakiwały przeciwniczkom, by po skutecznym zbiciu Aleksandry Kazały odskoczyć na 15:10. Wrocławianki nie potrafiły znaleźć po swojej stronie argumentów, żeby postawić się miejscowym, które pewnie zmierzały w kierunku wyrównania stanu meczu. Gra bielszczanek wyglądała teraz znacznie pewniej, chociaż obie drużyny nie wystrzegały się błędów, co pozwoliło przyjezdnym zanotować skuteczną pogoń i zbliżyć się na dwa punkty. Prowadzące nie dały jednak wyrwać sobie wygranej z rąk, zapisując na swoim koncie tego seta po skończonym ataku Kariny Chmielewskiej wynikiem 25:21.

 

Również trzecia partia w początkowych fragmentach przyniosła wyrównaną grę z obu stron siatki i choć po błędzie rywalek gospodynie zdołały wyjść na 6:4, na tablicy wyników za chwilę pojawił się remis. Bielszczanki niedługo później wyraźnie podkręciły obroty, dokładając na swoje konto kolejne punkty i budując na swoim koncie pokaźną przewagę. Solidnie na siatce walczyła Chmielewska, która trzecią punktową "czapą" dała swojej drużynie prowadzenie 14:7. Przyjezdne starały się jeszcze walczyć w tej partii i gonić wynik, jednak uniemożliwiały im to między innymi popełniane błędy. To dodatkowo nakręcało tylko prowadzące, które punktowały w każdym elemencie i pewnie zbliżały się w kierunku zwycięstwa. Stało się ono faktem po rewelacyjnej końcówce w ich wykonaniu i piątym już punktowym bloku Martyny Świrad, który pozwolił bielskiej drużynie odnieść pewne zwycięstwo 25:16.

 

Podrażnione siatkarki z Wrocławia mocno weszły w kolejną odsłonę, szybko odskakując, po kolejnym skutecznym zbiciu Kossanyiovej, na 2:5. W tym fragmencie po obu stronach pojawiało się sporo błędów, jednak mniej niepowodzeń było po stronie prowadzących, co pozwalało im utrzymywać się z przodu. Bielszczanki starały się gonić wynik, jednak próby te były nieskuteczne, a po zepsutej zagrywce Świrad przyjezdne prowadziły 11:15. Po chwili miejscowe dopięły jednak swego, wyrównując wynik. a nawet wychodząc na jednopunktowe prowadzenie. Późniejsza gra punkt za punkt zapowiadała ciekawą walkę o tego seta w końcówce, w którą w lepszych nastrojach wchodziły gospodynie, wychodząc po skutecznym zbiciu Kazały na 21:19. Zawodniczki trenera Piekarczyka nie dały już rywalkom żadnych szans, oddając im do końca spotkania już tylko dwa "oczka". Tym samym siatkarki BKS-u, po skutecznym zbiciu Aliny Bartkowskiej, cieszyły się ze zwycięstwa 25:21 i z wygrania całego meczu 3:1. Tryumf ten dał im oczywiście awans do ćwierćfinału Pucharu Polski, w którym 23 lutego zmierzą się one z Budowlanymi Łódź.

 

BKS BOSTIK Bielsko-Biała - #VolleyWrocław 3:1 (22:25, 25:21, 25:16, 25:21)

 

BKS BOSTIK Bielsko-Biała - Kazała, Orvosova, Świrad, Pierzchała, Szlagowska, Polak, Mazur (L), Drabek (L) oraz Janiuk, Borowczak, Chmielewska, Bartkowska

 

VolleyWrocław - Stancelewska, Robles Batista, Szady, Kocić, Fedorek, Kossanyiova, Bodasińska (L) oraz Gromadowska, Hawryła, Chorąża, Kaczmar

 

MVP: Julia Mazur

 

Ćwierćfinałowe pary Pucharu Polski:

Developres BELLA DOLNA Rzeszów - UNI Opole

BKS BOSTIK Bielsko-Biała - Grot Budowlani Łódź

LOS Nowy Dwór Mazowiecki - E.LECLERC MOYA Radomka Radom

Grupa Azoty Chemik Police - IŁ Capital Legionovia Legionowo

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.