Dart - Premier League: triumf Claytona, który przerwał niezwykłą serię van Gerwena
Sven Mandel, sven.mandel@wikipedia.de, all rights reserved.

Dart - Premier League: triumf Claytona, który przerwał niezwykłą serię van Gerwena

  • Dodał: Mateusz Czuchra
  • Data publikacji: 10.02.2022, 23:35

W czwartkowy wieczór Premier League zagościła do Liverpoolu. Dotychczas w tej miejscowości nigdy w Premier Leauge nie przegrał Michael van Gerwen. Przez długi czas wydawało się, że Holender podtrzyma passę, ale Jonny Clayton wyeliminował go w niesamowicie emocjonującym półfinale. Chwilę później Walijczyk w bezbarwnym finale pokonał Joe Cullena.

 

Rywalizacje w Liverpoolu rozpoczął pojedynek, który na samą myśl rozgrzewa każdego zwolennika darta. Będący w znakomitej formie Peter Wright stanął naprzeciw Michaela van Gerwena. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu za faworyta w takim spotkaniu trzeba byłoby uznać Holendra, ale tym razem to w Szkocie upatrywano zwycięzcę. Niespodziewanie Wright w czwartkowy wieczór rzucał przeciętnie. W przeciwieństwie do aktualnego mistrza świata, świetnie przy tarczy spisywał się van Gerwen, który zdominował swojego przeciwnika w każdej statystyce. 32-latek zakończył mecz z 75% skutecznością na doublach. Dokładnie takim samym wynikiem w tym zestawieniu poszczycił się Jonny Clayton. Walijczyk pokonał Michaela Smitha i to on został półfinałowym rywalem van Gerwena. 

 

W ćwierćfinale kibiców czekał również angielski pojedynek. Rywalizacja Synów Albionu była bardzo wyrównana, lecz tylko przez pierwszą część. Od stanu 3:3 James Wade nie był w stanie dorównać kroku Joe Cullenowi, a ten zapisał na swoje konto pozostałe rozgrywki. Mimo, że Gerwyn Price mylił się na podwójnych w pierwszym fragmencie meczu aż nadto, to Gary Anderson nie wykorzystał tego tak, jak powinien. Gdy Walijczyk zaczął częściej trafiać double, to 51-latek nie miał już zbyt wiele do powiedzenia i przegrał 3:6. 

 

Michael van Gerwen i Jonny Clayton sprawili po sobie najlepsze wrażenie w meczach ćwierćfinałowych. Właśnie ta dwójka spotkała się w pierwszym półfinale i powiedzieć, że mecz stał na wysokim poziomie, to jak nie powiedzieć nic. W pierwszej części Holender był nie do zatrzymania. Trafiał każdą podwójną, nawet w tych najcięższych zejściach, tak jak w czwartym legu, kiedy wyzerował licznik ze 129 punktów. Przy wyniku 4:1 wydawało się, że koniec spotkania to kwestia czasu, ale wówczas na jeszcze wyższy poziom wspiął się Clayton. Walijczyk nie tylko odrobił straty, ale i wygrał do końca wszystkie legi. 32-latek, mimo średniej powyżej 105 punktów, doznał porażki raz pierwszy podczas zawodów w Liverpoolu. 

 

Poziom drugiego półfinału może nie dorównywał temu pierwszemu, ale emocji również nie brakowało. Joe Cullen nie rozpoczął najlepiej spotkania z Gerwynem Pricem, za to fantastycznie go zakończył. Walijczyk prowadził już 5:2, a gra Cullena pozostawiała wiele do życzenia. Od tego momentu Anglik przejął całkowitą kontrolę nad spotkaniem i odwrócił losy meczu. Z kolei jakość meczu finałowego zdecydowanie zawiodła. Najlepszym tego argumentem jest fakt, że Jonny Clayton zanotował w nim najgorszy występ tego dnia, grając na średniej tylko 88 punktów. Finalnie jednak nie przeszkodziło mu to w pokonaniu Joe Cullena, a także w objęciu prowadzenia w całym cyklu Premier League.

 

Ćwierćfinały:

Peter Wright 1 - 6 Michael van Gerwen
Jonny Clayton 6 - 3 Michael Smith
James Wade 3 - 6 Joe Cullen
Gerwyn Price 6 - 3 Gary Anderson

Półfinały:

Michael van Gerwen 4 - 6 Jonny Clayton

Joe Cullen 6 - 5 Gerwyn Price

Finał:

Jonny Clayton 6- 4 Joe Cullen