Liga Mistrzów CEV: Jastrzębski Węgiel z problemami, ale kolejnym zwycięstwem
Jastrzębski Węgiel/Arkadiusz Modliński

Liga Mistrzów CEV: Jastrzębski Węgiel z problemami, ale kolejnym zwycięstwem

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 10.02.2022, 20:00

Koronawirus dał się we znaki i drużynie Jastrzębskiego Węgla, ale mistrzowie Polski odnotowali udany powrót do rywalizacji na siatkarskich parkietach. Podopieczni Andrei Gardiniego z małymi kłopotami, jednak zwycięsko zakończyli kolejny mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzów i pokonali  Hebar Pazardżik 3:1.

 

Mistrzowie Polski w rozgrywkach Ligi Mistrzów do tej pory spisywali się fenomenalnie. Jastrzębianie zwyciężyli wszystkie rozegrane mecze w stosunku 3:0 i z pełną pulą punktów pełnili rolę lidera swojej grupy. Z takim dorobkiem drużyna z Jastrzębia-Zdroju już przed piątą kolejką miała zapewniony awans do ćwierćfinału, ale z pewnością chciała zakończyć grupę z kompletem zwycięstw.

 

Spotkanie od dwóch udanych ataków rozpoczęli gospodarze, jednak Jastrzębski Węgiel szybko zdołał dogonić rywali. Mistrzowie Polski spokojnie złapali swój dobry rytm i po świetnych akcjach w wykonaniu Jurija Gladyra i asie serwisowym Jana Hadravy obrócili wynik na swoją korzyść - 3:5. Jastrzębianie swoje robili na linii zagrywki, utrudniając bułgarskiej ekipie dokładne przyjęcie, a w ofensywie ręki nie zwalniali Clevenot i Fornal. Tym samym podopieczni Andrei Gardiniego odnotowali świetną serię i po uderzeniu Łukasza Wiśniewskiego ze środka prowadzili 13:8. Wtedy jednak w szeregach Jastrzębskiego pojawiły się problemy. Słabszy moment rywali bardzo szybko wykorzystali gospodarze, a świetne wejście Płamena Szekerdżiewa pozwoliło im doprowadzić do remisu - 15:15. Gra bardzo szybko wyrównała się, lecz mimo prowadzenia jastrzębian, to siatkarze Hebaru lepiej wykorzystywali swoje okazje. W zespole gospodarzy brylowali Massari oraz Todorow, którzy nie zwalniali ręki w ataku. Z kolei w tym elemencie mylić zaczęli się gracze Jastrzębskiego Węgla i to Hebar Pazadżik objął prowadzenie w secie - 21:19. Jastrzębianie tę różnicę zdołali odrobić, ale rywale wytrwale kontynuowali swoją dobrą grę i to oni cieszyli się ze zwycięstwa w secie po efektownym bloku Todorowa - 28:26.


Drugą odsłonę zdecydowanie lepiej rozpoczęli podrażnieni porażką w poprzedniej partii siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni Andrei Gardiniego odnotowali bardzo dobrą serię przy serwisach Benjamina Toniuttiego i po kolejnym udanym ataku Wiśniewskiego mieli już sześciopunktową przewagę - 3:9. Jastrzębianie długo utrzymywali wypracowaną zaliczkę, jednak nie ustrzegli się również błędów. Z biegiem seta pojawiły się u nich problemy z ofensywą, a na lewym skrzydle trudności z kończeniem ataków miał Trevor Clevenot. Gospodarze szybko wykorzystali swoje szanse na poprawienie wyniku i zmniejszyli stratę do dwóch punktów po udanym uderzeniu Szekerdżiewa - 17:19. Podopieczni Camillo Placi’ego nie zamierzali na tym poprzestać i dzięki świetnej dyspozycji bloku oraz błędach w ofensywie rywali odwrócili wynik - 21:20. Ponownie końcówka dostarczyła nam wiele emocji, lecz tym razem to Jastrzębski Węgiel był w stanie rozstrzygnąć ją na swoją korzyść. Tym samym po bloku Jana Hadravy to goście cieszyli się z wygranego seta - 23:25.


Na początku kolejnej partii dominowali gospodarze, którzy popisywali się udanymi atakami. Do tego jednak siatkarze Hebaru dołożyli sporą ilość błędów na zagrywce i ich przewaga nad jastrzębianami wynosiła tylko dwa punkty - 6:4. I z takiego wyniku bułgarscy gracze nie cieszyli się długo, bo gdy Tomasz Fornal popisał się punktowym blokiem i udanym atakiem to Jastrzębski Węgiel objął prowadzenie - 7:8. Przez chwilę oba zespoły wymieniały się zarówno mocnymi ciosami, jak i dużą ilością błędów własnych. Więcej pomyłek odnotowali jednak gospodarze, a gdy kolejnym uderzeniem z lewej flanki popisał się Fornal, tablica wyników pokazała trzypunktowe prowadzenie mistrzów Polski - 13:16. Zespół Hebaru przede wszystkim nie radził sobie w polu serwisowym, a posłane przez nich piłki często lądowały poza boiskiem. Z kolei ryzyko bardziej opłaciło się jastrzębianom, którzy po asie Jana Hadravy powiększyli swoją przewagę do pięciu „oczek” - 17:22. Drużyna z Górnego Śląska tym razem nie dała się rozproszyć w końcówce, a Jurij Gladyr pewnie zakończył seta, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie w całym meczu.

 

Kolejna partia to przede wszystkim świetny początek siatkarzy z Jastrzębia-Zdroju. Mistrzowie Polski od pierwszych piłek przeważali na boisku, prowadząc 4:1 po udanych atakach duetu Fornal-Szymura. Gospodarze przez chwilę zdołali nawiązać walkę i próbowali odrabiać straty. Jednak mocne i odrzucające zagrywki jastrzębian oraz skuteczna praca w obronie szybko powiększyła przewagę gości. W szeregach Pomarańczowych świetnie działał też atak, gdzie ręki nie zwalniali zarówno środkowi, jak i brylujący w dzisiejszym spotkaniu Łukasz Wiśniewski - 8:13. Podopieczni Andrei Gardiniego nie byli bezbłędni, ale to bułgarska ekipa myliła się znacznie częściej. Tym samym polski zespół cały czas utrzymywał bezpieczną przewagę. W końcówce jastrzębianie zupełnie zdominowali rywali, powiększając swój dorobek przy świetnych zagrywkach Wiśniewskiego, a zwycięstwo w całym meczu przypieczętował atak Gladyra - 16:25.

 

Hebar Pazardżik - Jastrzębski Węgiel 1:3 (28:26, 23:25, 19:25, 25:16)

Hebar Pazardżik: Gunter, Aleksiew, Todorow, Josifow, Gorgiew, Massari, Sałparow (libero) oraz Szekerdżiew, Nenczew, Krustew, Stanew
Jastrzębski Węgiel: Fornal, Hadrava, Clevenot, Wiśniewski, Gladyr, Toniutti, Popiwczak (libero) oraz Szymura

MVP: Łukasz Wiśniewski

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.