TAURON Liga: opolanki bez szans w starciu z Developresem
Piotr Sumara Polska Liga Siatkówki

TAURON Liga: opolanki bez szans w starciu z Developresem

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 10.02.2022, 20:07

Kolejna, 18. już, kolejka rozgrywek TAURON Ligi wyjątkowo rozpoczęła się w czwartek. W pierwszym pojedynku beniaminek z Opola podejmował u siebie Developres Rzeszów. Jak można było się spodziewać, liderki tabeli nie dały rywalkom żadnych szans, notując przekonujące zwycięstwo 3:0.

 

W lepszych nastrojach do tego pojedynku podchodziły rzeszowianki. Są one bowiem liderkami rozgrywek, a dodatkowo w pierwszym spotkaniu obu drużyn w aktualnym sezonie pokonały u siebie beniaminka z Opola. Opolanki zdołały jednak ugrać rywalkom seta, co mogło zapowiadać, że również u siebie pokażą się z dobrej strony.

 

Już początek spotkania lekko zweryfikował ich oczekiwania, bowiem liderki rozgrywek szybko zbudowały sobie przewagę, by po punktowej "czapie" Bruny Honorio Marques odskoczyć na 2:5. Gospodynie nie potrafiły dotrzymać kroku rywalkom, które szybko złapały swój rytm i zaczęły coraz bardziej odjeżdżać. Dodatkowo opolanki zaczęły popełniać też błędy, a po kolejnej nieudanej akcji w ich wykonaniu przyjezdne prowadziły już 7:15. Podopieczne Stephana Antigi były nie do zatrzymania i punktowały w każdym elemencie, co jeszcze bardziej deprymowało miejscowe. Rzeszowski czołg parł jak po swoje i zapowiadało się, że w tej lekcji siatkarki Developresu udzielą gospodyniom solidnej lekcji siatkówki. Tak też się stało, bowiem po premierowym zbiciu Ann Kalandadze przyjezdne odniosły w partii otwarcia pewne zwycięstwo 12:25.

 

Prowadzące kontynuowały swoją solidną grę już od pierwszych piłek drugiej odsłony, odskakując rywalkom po czwartej już punktowej zagrywce Kary Bajemy na 3:8. Również i tym razem gospodynie szybko straciły kontakt z rzeszowiankami i nie potrafiły nawiązać z nimi walki. Przyjezdne z kolei pewnie mknęły przed siebie, świetnie radząc sobie w polu serwisowym, ale skutecznie punktując również w polu, by po punktowym zbiciu Bajemy prowadzić 8:16. Po obu stronach siatki pojawiały się błędy, jednak mniej niepowodzeń było po stronie liderek, które pewnie mknęły w kierunku podwyższenia swojego prowadzenia w tym pojedynku. Finalnie opolanki zdołały zapisać na swoim koncie w tej partii więcej punktów, jednak ze zwycięstwa cieszyły się rywalki, które po skutecznej akcji ofensywnej Anny Stencel wygrały 16:25.

 

Początek kolejnego seta był już znacznie bardziej wyrównany, a miejscowe wyraźnie chciały powalczyć jeszcze z rywalkami. Po wyrównanej grze punkt za punkt udało im się nawet objąć prowadzenie, wychodząc po asie serwisowym Marty Orzyłowskiej na 8:6. Przewaga po stronie opolanek utrzymywała się w kolejnych akcjach, a nawet wzrosła do trzech "oczek", a udany atak Kingi Stronias dał im wynik 14:11. Przyjezdne po chwili zdążyły złapać jednak z nimi kontakt i wyrównać wynik, by wrócić później do wyrównanej gry z początku odsłony. Dodatkowo w grę zawodniczek Nicoli Vettoriego wkradły się nerwy, co przekładało się na błędy i tym samym darmowe punkty dla faworytek. Te popełniały z kolei błędy w polu serwisowym, przez co u progu decydujących fragmentów wynik oscylował w okolicach remisu. Rzeszowianki zdołały jednak utrzymać nerwy na wodzy i po punktowym bloku Bajemy wygrać tego seta 23:25, a całe spotkanie 0:3.

 

UNI Opole - Developres BELLA DOLINA Rzeszów 0:3 (12:25, 16:25, 23:15)

 

UNI Opole - Orzyłowska, Bidias, Bączyńska, Makarowska, Pellegrino, Stronias, Adamek (L) oraz Wołodko,

 

Developres BELLA DOLINA Rzeszów - Bińczycka, Jurczyk, Blagojević, Bajema, Honorio Marques, Stencel, Przybyła (L), Szczygłowska (L) oraz Kalandadze,

 

MVP: Julia Bińczycka

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.