Lekkoatletyka - Orlen Cup: rekord Polski Ewy Swobody!
Tomasz Woźniak/Poinformowani.pl

Lekkoatletyka - Orlen Cup: rekord Polski Ewy Swobody!

  • Dodał: Mateusz Kirpsza
  • Data publikacji: 11.02.2022, 20:10

Wielkie emocje lekkoatletyczne wróciły do Polski. Największe gwiazdy polskiej i światowej lekkoatletyki rywalizowały ze sobą podczas Orlen Cup w Łodzi. Jedną z głównych atrakcji mityngu był bieg na 60 metrów. Ewa Swoboda pobiła rekord Polski i objęła prowadzenie na listach światowych na tym dystansie z czasem 7.00 sekundy. 

 

Genialnie rozpoczął się mityng w Toruniu, gdyż w biegu eliminacyjnym na 60 metrów Ewa Swoboda pobiła własny rekord Polski. Do tej pory najlepszym rezultatem uzyskanym przez Polkę było 7.07 s z Torunia 2016 roku. Dziś poprawiła ten rezultat o 0.03 sekundy. Jest to również najlepszy wynik w tym roku na świecie oraz minimum na halowe mistrzostwa świata w Belgradzie. Finał był jeszcze większym show w wykonaniu Ewy Swobody. Polka wygrała bieg z wielką łatwością oraz genialnym rezultatem. Na początku na zegarach pojawił się czas 6.99 s, lecz został skorygowany do 7.00 s. Tym samym prowadzi na listach światowych z przewagą 0.07 sekundy nad drugą Mikiah Brisco z USA. Na drugim miejscu finiszowała Włoszka Zaynab Dosso (7.19 s PB), a na trzecim Claudia Payton (7.24 s PB). Marika Popowicz-Drapała z czasem 7.28 s również zapewniła sobie minimum na imprezę sezonu w Belgradzie. 

 

Bardzo wartościowe wyniki padły również w biegach płotkarskich. Już w eliminacjach Klaudia Wojtunik poprawiła swój rekord życiowy na 8.14 sekundy. Jedynie o 0.02 sekundy wolniej pobiegła Klaudia Siciarz. W tak zacnym gronie brakowało jedynie Karoliny Kołeczek i Pii Skrzyszowskiej, które zmagają się z problemami zdrowotnymi. Liczymy na ich szybki powrót do zdrowia i starty na stadionie otwartym. W finałowym biegu triumfowała Reetta Hurske. Finka wygrała z czasem 7.93 s, czyli nowym rekordem życiowym i 10. wynikiem na świecie. Na podium uplasowały się Klaudia Siciarz (8.11 s SB) oraz Klaudia Wojtunik, która wyrównała wynik z eliminacji. Obie panie zapewniły sobie minimum na halowe mistrzostwa świata w Belgradzie. 

 

Również panowie rywalizowali na 60 metrów płaskich oraz przez płotki. W tej drugiej konkurencji triumfował Rafael Pereira z czasem 7.59 sekundy. Ku uciesze publiczności zgromadzonej w Łodzi drugi finiszował Damian Czykier z wynikiem 7.62 s, czym zapewnił sobie minimum na mistrzostwa w Belgradzie. Podium uzupełnił Wellington Zaza (7.63 s). Czwarty był Jakub Szymański (7.68 s), czyli wielkie objawienie sezonu halowego. Wyprzedził na mecie między innymi Jarreta Eatona (7.70 s)  oraz Orlando Ortegę (7.76 s). 

 

Ostatnim akcentem Orlen Cupu był bieg sprinterski panów, którego największą gwiazdą był dwukrotny mistrz olimpijski z Tokio Lamont Marcel Jacobs. Włoch wygrał bieg z dużym zapasem oraz fantastycznym wynikiem 6.49 sekundy. Uzyskany czas to trzeci rezultat na świecie. Zajmuje to miejsce wspólnie z Christianem Colemanem. Jako drugi finiszował Mike Rodgers (6.62 s SB), a trzeci inny Włoch Ali Chituru (6.63 s). Najlepszym z Biało-czerwonych był Przemysław Słowikowski, który zajął czwartą pozycję z czasem 6.66 sekundy. 

 

W Łodzi rozgrywane były trzy konkurencje techniczne. Najciekawsza rywalizacja odbywała się na skoczni o tyczce. Wygrał Ernst John Obiena ze znakomitym rezultatem 5.81 m. Najlepszym z Polaków był Piotr Lisek, który skoczył 5.71 m w drugiej próbie. Trzykrotnie bezskutecznie atakował 5.81 m, lecz próby Piotra napawały optymizmem, gdyż było naprawdę blisko zaliczenia wysokości. Powoli do dobrej formy wraca również Piotr Wojciechowski, który zaliczył 5.61 m i jest niewątpliwie "głodny" wyższych skoków. Zaskoczeniem była postawa młodego białoruskiego skoczka  Matwieja Wołkowa, który zaliczył taką samą wysokość, co mistrz świata z Daegu. W konkursie pchnięcia kulą triumfował Konrad Bukowiecki z wynikiem 21.39 m, a w skoku wzwyż Andrj Protsenko (2.25 m). Podczas zawodów koniec kariery zawodnika ogłosił Sylwester Bednarek. Największymi sukcesami Polaka są halowe mistrzostwo Europy z Belgradu 2017 roku oraz brązowy medal z mistrzostw świata w Berlinie w 2009 roku. 

Mateusz Kirpsza – Poinformowani.pl

Mateusz Kirpsza

Pismak nie gardzący żadną formą sportu. Uwielbiający nie tylko aktywność fizyczną, lecz również dobrą rockową muzykę i książkę.