Liga Narodów: Polska remisuje z Włochami na start

  • Data publikacji: 07.09.2018, 22:40

Jerzy Brzęczek oraz jego nowa reprezentacja Polski remisuje z Włochami na start Ligi Narodów. Jedyną bramkę dla biało-czerwonych zdobył  Piotr Zieliński.

 

Mecz z Włochami to początek nowego rozdziału reprezentacji Polski pod tytułem "Jerzy Brzęczek". Nowy selekcjoner odświeżył skład Polaków, sięgając m.in. po Klicha czy Recę, którzy rozpoczęli mecz w pierwszym składzie. W 6. minucie na świetną pozycję wyszedł Piotr Zieliński, jednak trafił tylko w Donnarummę w bardzo łatwej sytuacji sam na sam. Cały splendor tej akcji powinien spłynąć jednak na Roberta Lewandowskiego, który najpierw dobrze przyjął piłkę, utrzymał się przy niej i dograł do niepilnowanego Zielińskiego. Początkowe minuty meczu upływały pod znakiem prostokąta o kolorze żółci - sędzia przez 20. minut zdążył rozdać trzy upomnienia, chociaż mogło być ich więcej, z powodu częstych fauli w wykonaniu Polaków. Kolejny groźny strzał biało-czerwonych miał miejsce w 27. minucie i był autorstwa Grzegorza Krychowiaka, który odnalazł się w polu karnym i uderzył z półobrotu, jednak zbyt lekko, by włoski bramkarz nie zdążył zareagować. Włosi skupili się głównie na dośrodkowaniach w pole karne oraz na pomysłowości Lorenzo Insigne, który próbował najczęściej w pojedynkę przebić się przez polską defensywę. Polacy mieli inny plan na rywali. W 40. minucie Mateusz Klich odebrał piłkę Jorginho pod polem karnym Włochów, podał do Lewandowskiego, ten wrzucił piłkę w pole karne, a tam Piotr Zieliński fantastycznym wolejem umieścił piłkę w siatce. Piękna akcja i jeszcze piękniejszy gol był ukoronowaniem niezłej gry Polaków w pierwszej połowie i dzięki temu zeszliśmy do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

 

Na drugą połowę Roberto Mancini zdecydował się wypuścić Bonaventurę, który zastąpił Pellegriniego. Ta zmiana dobrze wpłynęła na Włochów. Azzurri już od pierwszych minut drugiej części spotkania zaatakowali swoich rywali niemal całym składem. Podopieczni Jerzego Brzęczka cofnęli się głęboko na własną połowę i oczekiwali na błędy przeciwnika, które mogliby przekuć na skuteczne kontry. Włosi jednak swoje ataki ograniczali do terenów wokół pola karnego Polaków, w samym polu nie byli w stanie zagrozić Łukaszowi Fabiańskiemu. Nie zmieniła tego nawet zmiana napastnika z Balotellego na Belottiego. W 69. minucie biało-czerwoni byli zmuszeni do wybicia piłki z linii bramkowej, jednak na szczęście sędzia dostrzegł pozycję spaloną jednego z Włochów. 4 minuty później Chiesa oddał obiecujący strzał, jednak Łukasz Fabiański pewnie powstrzymał uderzenie. Polska igrała jednak z ogniem, grając tak defensywnie. W końcu Polacy sparzyli się w 77. minucie, kiedy to Błaszczykowski sfaulował Chiesew rezultacie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Do piłki podszedł Jorginho i spokojnym kopnięciem skierował piłkę do bramki. Kibice na stadionie w Bolonii zdecydowanie odżyli po bramce swoich ulubieńców. Mimo to zarówno Włosi, jak i Polacy nie byli w stanie przechylić szali na swoją stronę i obie reprezentacje muszą zadowolić się podziałem punktów.

 

Niezły start kadry Brzęczka na ciężkim, włoskim terenie. Wątpliwy karny jest łyżką dziegciu, ale mimo wszystko, przed rozpoczęciem spotkania nawet jeden punkt zadowoliłby największych malkontentów. 

 

Włochy - Polska 1:1 (0:1)

 

Bramki: 1:1 Jorginho 78' - 0:1 Piotr Zieliński 40'

 

Włochy: Donnarumma - Zappacosta, Bonucci, Chiellini, Biraghi - Jorginho, Gagliardini, Pellegrini (46' Bonaventura) - Insigne (72' Chiesa), Balotelli (61' Belotti), Bernardeschi

 

Polska: Fabiański - Bereszyński, Glik, Bednarek, Reca - Klich (55' D. Szymański), Krychowiak, Błaszczykowski (80' Pietrzak), Zieliński (66' Linetty), Kurzawa - Lewandowski

 

Kartki: 9' Chiellini - 14' Klich, 18' Błaszczykowski, 90+3' Fabiański

 

Sędziował: F. Zwayer (Niemcy)