Skoki narciarskie - PŚ: rekord Stocha, dyskwalifikacja Wąska i triumf Austriaków w Lahti
Joanna Malinowska/sportwobiektywie.pl

Skoki narciarskie - PŚ: rekord Stocha, dyskwalifikacja Wąska i triumf Austriaków w Lahti

  • Dodał: Paweł Klecha
  • Data publikacji: 26.02.2022, 18:12

W sobotnie popołudnie odbył się konkurs drużynowy Pucharu Świata w skokach narciarskich w Lahti. Polacy w składzie: Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, zajęli w nim dopiero siódme miejsce (na dziewięć możliwych). Tak słaby rezultat był wynikiem dyskwalifikacji w drugiej serii Pawła Wąska za nieprzepisowe obuwie.

 

Przed konkursem mogliśmy mieć nadzieję, że polscy skoczkowie zaprezentują się przynajmniej przyzwoicie w tej "drużynówce", a może nawet powalczą w niej o podium. Trzecie miejsce w serii próbnej bezpośrednio poprzedzającej konkurs (zsumowany wynik wszystkich zawodników), czy brąz dla Piotra Żyły w piątkowych zawodach wyglądały przyzwoicie. Dodatkowo warunki na skoczni były dla wszystkich, zaskakująco jak na ten sezon, wyrównane. Przed pierwszą serią można było więc śmiało powiedzieć: "niech wygrają najlepsi".

 

Rywalizację w naszej drużynie zaczął wyżej wspomniany Żyła, który skoczył dobrze, lecz bez "błysku" - 124 metry i niestety niskie noty, przez co już po pierwszej "dziewiątce" mieliśmy zauważalną stratę to prowadzących Norwegów. Przyzwoicie w porównaniu do swoich wcześniejszych prób zaprezentował się Paweł Wąsek. Drugi z "Biało-Czerwonych" uzyskał 121 metrów, co pozwoliło nam utrzymać czwarte miejsce, które zajmowaliśmy po skoku "Wiewióra". Nieco niezadowolony po swojej próbie mógł być Dawid Kubacki, gdyż 120,5 metra w jego wykonaniu to nie do końca to, czego byśmy oczekiwali od popularnego "Ojca Zuzanny". Był ot jednak jeden z lepszych wyników w jego grupie, dzięki czemu zbliżyliśmy się nieco do znajdujących się przed nami Norwegów i Austriaków. Pierwszą serię w naszej reprezentacji zakończył Kamil Stoch. 121 metrów trzykrotnego mistrza olimpijskiego skomentował sam skoczek gestem niezadowolenia zaraz po wylądowaniu. Warto wspomnieć, iż dzięki dzisiejszej "drużynówce" Kamil został indywidualnym rekordzistą pod względem ilości występów w konkursach drużynowych w ramach Pucharu Świata - brał on w nich udział aż 72 razy! Jest to o jeden więcej od legendarnego Japończyka - Noriakiego Kasaiego. Po pierwszej serii Polacy zajmowali piąte miejsce, tracąc niewiele do czwartych Niemców i trzecich Norwegów. Na pierwszym miejscu byli Słoweńcy z 0,6-punktową przewagą nad Austrią, w której znakomity skok - 130 metrów - zaprezentował wczorajszy zwycięzca - Stefan Kraft. Krajem, który zakończył swoje zmagania w sobotnim konkursie okazał się, bez zaskoczenia, Kazachstan.

 

Wyniki po pierwszej serii:

  1. Słowenia - 521,5 pkt
  2. Austria - 520,9 pkt
  3. Norwegia - 500,6 pkt
  4. Niemcy - 499,2 pkt
  5. Polska - 497,2 pkt
  6. Japonia - 478,5 pkt
  7. Finlandia - 456,6 pkt
  8. Rosja - 438,6 pkt
  9. Kazachstan - 330,2 pkt

Nie najlepiej zaczęła się dla nas druga seria. Sporo problemów w locie miał Piotr Żyła, co przełożyło się na kiepską odległość - 121 metrów - i tak samo kiepskie noty. Pozwoliło to czołowej "czwórce" odskoczyć od "Biało-Czerwonych" na spory dystans. Paweł Wąsek prezentował tego wieczoru stabilną formę. W swoim drugim skoku uzyskał 120 metrów, co niestety okazało się o wiele słabiej od walczących o podium reprezentacji. Po 3/4 rywalizacji mogliśmy już praktycznie tylko pomarzyć o chociażby brązie, gdyż do znajdujących się bezpośrednio przed nami Niemcami traciliśmy już ponad 31 punktów! W stosunku do pierwszej serii poprawił się natomiast Dawid Kubacki, który uzyskał 124,5 metra. Nic to nam jednak nie dało, gdyż zaraz po skoku Polaka okazało się, że wcześniej skaczący Paweł Wąsek został zdyskwalifikowany za nieprzepisowe obuwie. Z tego też powodu spadliśmy na ósme miejsce po siódmej grupie. Pozostało nam walczyć o siódmą lokatę z naprawdę kiepsko radzącymi sobie Rosjanami. W ostatniej grupie przeciwko Jewgienijowi Klimowowi stanął oczywiście Kamil Stoch, który skoczył 124 metry. Jego rywal uzyskał o wiele gorszy rezultat - 117,5 metra - co pozwoliło "Biało-Czerwonym" zakończyć sobotni konkurs na siódmym miejscu. Wygrali Austriacy z fantastycznym Kraftem na czele.

 

Końcowe wyniki:

  1. Słowenia - 1087,9 pkt
  2. Austria - 1082,4 pkt
  3. Niemcy - 1058,0 pkt
  4. Norwegia - 1029,7 pkt
  5. Japonia - 976,4 pkt
  6. Finlandia - 945,3 pkt
  7. Polska - 899,3 pkt
  8. Rosja - 894,3 pkt

 

Paweł Klecha – Poinformowani.pl

Paweł Klecha

Student Finansów i Rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Zajarany tak samo w finansach, jak i w sporcie. Głównie piłka nożna, skoki narciarskie i tenis, ale nie zamykam się na żadną dyscyplinę, szczególnie jeśli dobrze radzi sobie w niej reprezentant naszego kraju :D