NBA: Nets pokonują Bucks, rekord kariery Moranta

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 27.02.2022, 11:42

Brooklyn Nets zaskoczyli wszystkich i w wyjazdowym spotkaniu pokonali broniących mistrzowskiego tytuły Milwaukee Bucks 126:123. Z kolei Memphis Grizzlies przerwali serię Chicago Bulls, wygrywając 116:110. Rekord kariery w tym spotkaniu ustanowił Ja Morant, rzucając 46 punktów.

 

Chicago Bulls — Memphis Grizzlies

Rozgrywane w United Center starcie pomiędzy miejscowymi Bulls, a Grizzlies zapowiadane było jako najciekawsze minionej nocy. Podopieczni Billy'ego Donovana wygrali sześć ostatnich meczów, a kapitalną formę prezentował DeMar DeRozan, który został pierwszym graczem w historii NBA, który w ośmiu kolejnych spotkaniach zdobywał przynajmniej 35 punktów na skuteczności minimum 50% z gry. Z kolei przyjezdni zaliczyli dość niespodziewane porażki przeciwko Trail Blazers oraz Timberwolves, a do Chicago przyjechali z nadzieję na przerwanie złej passy.

 

Pierwsze cztery minuty gry były jeszcze dość wyrównane, a gospodarze znajdowali się na minimalnym prowadzeniu 9:8. Od tego momentu goście przejęli jednak całkowitą kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie i w ciągu następnych czterech minut przeprowadzili serial punktowy 14:2, po którym osiągnęli 11-punktową przewagę. Niespodziewanym liderem Miśków w pierwszej odsłonie był Steven Adams (12pkt/21zb/5as/2blk), który całkowicie zdominował strefę podkoszową i w niecałe dziewięć minut zapisał linijkę 9pkt/10zb/2as. W drugiej kwarcie obie ekipy poprawiły swoją skuteczność z gry, która wskoczyła na 52%. Byki popełniały mniej strat od rywali, ale wciąż nie radziły sobie w walce na tablicach, przez co nie były w stanie zmniejszyć strat i na przerwę schodziły przy niekorzystnym wyniku 52:59.

 

Po zmianie stron w tryb ataku wszedł Ja Morant (46pkt/4zb/3as) — rozgrywający Grizzlies nieustannie wchodził w „pomalowane”, siejąc spustoszenie w szeregach Bulls. Ostatecznie Ja rozegrał całe dwanaście minut w trzeciej kwarcie, w której trafił 6/7 rzutów z gry i zapisał na koncie 20 oczek. Z kolei gospodarze mieli swoje problemy po atakowanej stronie parkietu, gdzie kończyli ledwie 36% swoich akcji, przez co przed ostatnią odsłoną przegrywali już 79:93. Decydujące dwanaście minut to znacznie lepsza gra zawodników Donovana, którzy trafiali na skuteczności 50%, jednocześnie ograniczając rywali do 30% z gry. Sygnał do ataku swojemu zespołowi dał DeMar DeRozan (31pkt/7zb/3as/2prz), który uzbierał 13 punktów w kwarcie, a na 2,5 minuty przed końcem, po celnej trójce Coby'ego White'a (15pkt/4zb/5as) gospodarze przegrywali już tylko 105:106. Goście nie mylili się jednak na linii rzutów osobistych, a w najważniejszej akcji wieczoru DeRozan został zablokowany przez Kyle'a Andersona (6pkt/11zb/3as/3blk), co przesądziło o końcowym wyniku. Ostatecznie Memphis Grizzlies wygrali 116:110, a rekord kariery pobił Ja Morant, który zakończył mecz z dorobkiem 46 punktów.

 

„Widziałem już zbyt wiele takich występów i zaczęły mnie nudzić. On jest po prostu niesamowitym graczem” — chwalił swojego kolegę z zespołu Steven Adams.

 

Milwaukee Bucks — Brooklyn Nets

Niespodziewanie wielkich emocji doświadczyli również kibice zgromadzeni w Fiserv Forum, gdzie Milwaukee Bucks gościli Brooklyn Nets. Drużyna Steve'a Nasha przystępowała do gry bez Kevina Duranta oraz Bena Simmonsa, natomiast gospodarze byli w pełni sił, co stawiało ich w roli zdecydowanych faworytów.

 

Początek meczu wyglądał dokładnie tak, jak można się było tego spodziewać — już po kilku minutach Kozły zdołały wypracować kilkupunktowe prowadzenie, głównie dzięki świetnej postawie w defensywie. Przyjezdni nie potrafili wypracować sobie dogodnych pozycji do rzutu, przez co w pierwszych dwunastu minutach trafili ledwie 9 z 24 prób z gry i przegrywali 25:32. W drugiej kwarcie wyglądało to już trochę lepiej, a świetną dyspozycję potwierdził Kyrie Irving  (38pkt/5zb/5as/2prz), który w nieco ponad osiem minut trafił 5/6 rzutów, zdobywając 10 oczek. Podopieczni Mike'a Budenholzera prezentowali jednak przyjemną dla oka zespołową koszykówkę, dzięki czemu do szatni schodzili przy wyniku 59:53.

 

Druga połowa rozpoczęła się od niesamowitej gry Nets, którzy przeprowadzili serial punktowy 25:6 i nagle objęli 13-punktowe prowadzenie. Podopieczni Steve'a Nasha trafiali w trzeciej kwarcie na skuteczności 67% z gry, a najlepiej zaprezentował się Seth Curry (19pkt/3as), który w osiem minut zdobył 12 oczek, trafiając 4/5 z gry. W ostatnich minutach odsłony to jednak gospodarze odzyskali kontrolę nad meczem i po kilku świetnych akcjach doprowadzili do stanu 93:96, co zapowiadało wielkie emocje w końcówce. Ostatnie dwanaście minut to prawdziwa droga przez mękę dla każdego kibica — oba zespoły oddały w tym czasie łącznie aż 40(!) rzutów wolnych, co skutecznie przeszkadzało w złapaniu jakiegokolwiek rytmu. W połowie kwarty Bucks wyszli na 7-punktowe prowadzenie, ale w końcówce skuteczniejsi okazali się goście, którzy na dwie sekundy przed końcem prowadzili 126:123. W decydującej akcji rzut na remis oddał Giannis Antetokounmpo (29pkt/14zb/6as), ale jego próba okazała się niecelna i ostatecznie przyjezdni zwyciężyli.

 

„To spotkanie było dla mnie szczególnie ważne, po tym, jak doznałem tutaj kontuzji w meczu numer 4 podczas zeszłorocznych play-offów. Dzisiaj wróciłem do Fiserv Forum po raz pierwszy od tamtego dnia i poczułem pewną ulgę, że znowu jestem zdrowy i mogę wygrywać.” — powiedział w rozmowie Kyrie Irving.

 

Komplet wyników minionej nocy:

Detroit Pistons — Boston Celtics 104:113 (26:30, 28:26, 28:22, 22:35)

Cade Cunningham 25pkt/7zb/3as — Jayson Tatum 26pkt/11zb/6as

Atlanta Hawks — Toronto Raptors 127:100 (32:37, 34:21, 38:16, 23:26)

Trae Young 41pkt/4zb/11as — Fred VanVleet 24pkt/3zb/9as

Cleveland Cavaliers — Washington Wizards 92:86 (18:23, 22:19, 26:28, 26:16)

Jarrett Allen 18pkt/14zb/3prz — Kyle Kuzma 34pkt/13zb/2blk

Miami Heat — San Antonio Spurs 133:129 (28:40, 33:18, 38:39, 34:32)

Bam Adebayo 36pkt/7zb/4as/2prz/3blk — Keita Bates-Diop 22pkt/11zb/3as

Chicago Bulls — Memphis Grizzlies 110:116 (22:31, 30:28, 27:34, 31:23)

Zach LaVine 28pkt/4zb/6as — Ja Morant 46pkt/4zb/3as

Milwaukee Bucks — Brooklyn Nets 123:126 (32:25, 27:28, 34:43, 30:30)

Giannis Antetokounmpo 29pkt/14zb/6as — Kyrie Irving 38pkt/5zb/5as/2prz

Denver Nuggets — Sacramento Kings 115:110 (38:30, 21:29, 26:26, 30:25)

Nikola Jokić 18pkt/10zb/11as — De'Aaron Fox 26pkt/5zb/10as

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.