NBA: Durant wrócił do gry, derby Los Angeles dla Clippers
Wikimedia Commons, Cyrus Saatsaz

NBA: Durant wrócił do gry, derby Los Angeles dla Clippers

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 04.03.2022, 12:30

Kevin Durant powrócił do gry po 45 dniach przerwy, ale jego Brooklyn Nets i tak przegrali z Miami Heat 107:113. Z kolei w derbach Los Angeles zespół Clippers pokonał Lakers 132:111, dzięki czemu w cały sezonie ma bilans 4-0 z rywalem zza miedzy.

 

Brooklyn Nets — Miami Heat

Przed meczem w Barclays Center pomiędzy Brooklyn NetsMiami Heat wszyscy żyli jedną informacją — po raz pierwszy od 15 stycznia w zespole gospodarzy miał wystąpić Kevin Durant. Skrzydłowy nabawił się urazu kolana podczas spotkania z New Orleans Pelicans, ale teraz był już gotowy do gry. Z kolei w ekipie gości zabrakło Kyle'a Lowry'egoP.J. Tuckera oraz Jimmiego Butlera, co sprawiało, że to drużyna Steve'a Nasha była faworytem.

 

Starcie rozpoczęło się od wyraźnej dominacji Nets, którzy już w pierwszej kwarcie wypracowali sobie dwucyfrową przewagę. Gospodarze rzucali na 54% skuteczności z gry, a do tego wygrywali walkę na tablicach, co przyniosło efekt w postaci prowadzenia 35:23 po dwunastu minutach. Z kolei w drugiej odsłonie przewaga Siatek osiągnęła w pewnym momencie szesnaście oczek i wydawać się mogło, że zaczynają one „uciekać” z meczem. W końcówce połowy bardzo dobrze zaprezentowali się jednak Tyler Herro (27pkt/4zb/8as) oraz Bam Adebayo (30pkt/11zb/6as/2prz) — obaj uzbierali w tej kwarcie po dwanaście punktów, a ich zespół schodził na przerwę, przegrywając 60:67.

 

Po zmianie stron podopieczni Erika Spoelstry całkowicie zdominowali rywali po obu stronach parkietu. Podczas trzeciej odsłony Heat kończyli w ataku 58% swoich akcji, a po bronionej stronie placu gry ograniczali Nets do ledwie 28% skuteczności. Dodatkowo świetną formę złapał Max Strus (21pkt/5zb), który w trakcie dwunastu minut dorzucił od siebie jedenaście oczek. To wszystko sprawiło, że przed ostatnią kwartą to Żary znajdowały się na prowadzeniu 88:84. Decydujące dwanaście minut z początku zostało zdominowane przez przyjezdnych, którzy po trafieniu Caleba Martina (22pkt/5zb/2prz) zza łuku prowadzili 109:97 na 4 minuty przed końcem. Wtedy jednak gospodarze odpowiedzieli serialem punktowym — dwie trójki Bruce'a Browna (21pkt/4zb/3as/2prz) oraz cztery punkty Kevina Duranta (31pkt/4zb/4as) sprawiły, że na minutę przed końcem drużyny dzieliły już tylko dwa oczka. W decydującej akcji po stronie gości nie pomylił się jednak Adebayo, a następnie pewnie rzuty wolne wykonał Herro. Ostatecznie Miami Heat pokonali Brooklyn Nets 113:107.

 

„Czułem się bardzo dobrze. Teraz muszę jeszcze tylko odzyskać rytm gry i będę jeszcze lepszy.” — powiedział po spotkaniu Kevin Durant.

 

Los Angeles Clippers — Los Angeles Lakers

Ogromne emocje wśród kibiców, zresztą jak zawsze, budził derbowy mecz w Crypto.com Arena. Zespół Los Angeles Clippers, jako formalny gospodarz, podejmował Lakers po raz czwarty w obecnym sezonie. Dość niespodziewanie wszystkie trzy poprzednie starcia pomiędzy tymi ekipami padły łupem Clippers i to pomimo nieobecności Kawhi Leonarda oraz Paula George'a. Dzisiaj również podopieczni Tyronna Lue musieli sobie radzić bez dwójki liderów, a w ich buty wszedł Reggie Jackson.

 

Początek gry był bardzo wyrównany — obie drużyny bardzo dobrze prezentowały się w ofensywie, trafiając powyżej 50% swoich rzutów. W obu zespołach mieliśmy również dość niespodziewanych bohaterów pierwszych minut. Dla Clippers osiem oczek uzbierał Ivica Zubac (19pkt/9zb/3as), natomiast u Jeziorowców najskuteczniejszy był Austin Reaves (9pkt/3as), który rzucił dziewięć punktów. Ostatnie dwie minuty odsłony zostały jednak świetnie rozegrane przez Clippers, którzy przeprowadzili serial punktowy 13:2, dzięki czemu objęli prowadzenie 36:31. W drugiej kwarcie przez pierwsze osiem minut dominacja gospodarzy rosła z każdą akcją, dzięki czemu w pewnym momencie prowadzili już 66:49. Przyjezdni zaliczyli jednak świetną końcówkę, w której efektownymi wsadami z alley-oopów popisywali się Russell Westbrook (17pkt/8zb/3as) oraz Malik Monk (12pkt/4zb/4as). W ciągu tych czterech minut Jeziorowcy zdobyli 14 kolejnych punktów i na przerwę schodzili przy wyniku 63:66.

 

Jak się okazało na początku drugiej połowy, całe momentum zbudowane przez Lakers zupełnie zniknęło. Co więcej, to Clippers przejęli całkowitą kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie i w kolejnych sześciu minutach rozbili rywali 26:2(!). Bardzo dobrze na parkiecie czuli się przede wszystkim Marcus Morris (14pkt/3zb) oraz Reggie Jackson (36pkt/8zb/9as/2prz) — pierwszy z nich rzucił 14 punktów, a drugi dodał 9 oczek oraz 5 asyst. Podopieczni Tyronna Lue nie zwolnili jednak tempa i na minutę przed końcem trzeciej kwarty dobili do 30 punktów przewagi, zamieniając tym  samym to spotkanie w pogrom. W ostatniej odsłonie na parkiecie nie wydarzyło się już nic specjalnego i ostatecznie LA Clippers pokonali Lakers 132:111, „sweepując” tym samym rywali zza miedzy 4:0 w bieżących rozgrywkach. Dla Clippers było to piąte zwycięstwo z rzędu, natomiast Jeziorowcy przegrali czwarty kolejny mecz.

 

„Wyszliśmy na parkiet z misją. Czujemy, że piszemy własną historię. Wiemy, jak wygląda sytuacja z Kawhi oraz Paulem, ale i tak staramy się zrobić coś specjalnego.” — powiedział najlepszy zawodnik meczu, Reggie Jackson.

 

Komplet wyników minionej nocy:

Atlanta Hawks — Chicago Bulls 130:124 (29:35, 27:28, 34:29, 40:32)

Trae Young 39pkt/3zb/13as — DeMar DeRozan 22pkt/7zb/8as

Boston Celtics — Memphis Grizzlies 120:107 (26:20, 21:25, 36:27, 37:35)

Jayson Tatum 37pkt/6zb/5as — Ja Morant 38pkt/4zb/7as

Brooklyn Nets — Miami Heat 107:113 (35:22, 32:37, 17:28, 23:25)

Kevin Durant 31pkt/4zb/4as — Bam Adebayo 30pkt/11zb/6as/2prz

Toronto Raptors — Detroit Pistons 106:108 (22:31, 35:29, 20:31, 29:17)

Cade Cunningham 22pkt/12zb/5as/2prz — Pascal Siakam 28pkt/5zb

Dallas Mavericks — Golden State Warriors 122:113 (38:27, 30:27, 31:37, 23:22)

Luka Doncić 41pkt/10zb/9as/2prz — Stephen Curry 21pkt/5zb/9as

San Antonio Spurs — Sacramento Kings 112:115 (27:30, 24:34, 31:24, 30:27)

Dejounte Murray 29pkt/12zb/7as/2prz — De'Aaron Fox 26pkt/6zb/9as/3prz

Los Angeles Clippers — Los Angeles Lakers 132:111 (36:31, 30:32, 40:18, 26:30)

Reggie Jackson 36pkt/8zb/9as/2prz — LeBron James 26pkt/8zb/4as

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.