EBL: dogrywka w Szczecinie! King Szczecin ograł Arkę Gdynia

  • Dodał: Piotr Ziąbka
  • Data publikacji: 10.03.2022, 21:28

W meczu inaugurującym 25. kolejkę King Szczecin podejmował Asseco Arkę Gdynia. Zarówno dla gospodarzy, jak i dla gości było to bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o czołową ósemkę sezonu zasadniczego, która zagra w fazie play offów. Dziś znaczący krok w stronę awansu do grona najlepszych ośmiu drużyn zrobiła Asseco Arka Gdynia pokonując Kinga po dogrywce 85:78.

 

Genialny początek spotkania zanotowali gospodarze. Po pierwszym rzucie trafionym przez Arkę, odpowiedzieli serialem punktowym 12:0 i szybko osiągnęli dwucyfrową przewagę. Od tego momentu gra się znacznie wyrównała i podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego dołożyli tylko kolejne dwa oczka do swojej przewagi w pierwszej kwarcie. W drugiej odsłonie King ponownie zanotował imponujący początek. Tym razem kwartę otworzyli wynikiem 8:0. Arka jdnak w końcu się przebudziła i była w stanie znaleźć na to odpowiedź. Drużyna Milosa Mitrovicia zdołała wrócić do poziomu straty z pierwszej kwarty i w połowie spotkania King prowadził "tylko" 40:28.

 

Trzecia kwarta również toczyła się seriami. W tym przypadku bardziej imponujący serial punktowy zanotowali przyjezdni. Kiedy przegrywali już 18 punktami, to zdobyli 12 oczek z rzędu i zmniejszyli swoją stratę do zaledwie sześciu punktów. Do końca kwarty od tego momentu King był minimalnie lepszy i przed decydującą odsłoną prowadził 55:46. Ostatnia kwarta była wyrównana, a gospodarze zdawali się spokojnie kontrolować przebieg gry i pilnować swojej przewagi. Tak było przez pierwsze pięć minut. Później błyskawicznie Arka zaczęła odrabiać straty. Jedyny punkt dla Kinga od tego momentu zdobył Filip Matczak, a koszykarze Asseco nie mieli problemów ze zdobywaniem punktów. Ostatecznie do dogrywki doprowadził Filip Dylewicz za sprawą trafienia dystansowego.

 

W dorgywkę dobrze weszli koszykarze Kinga, którzy ewidentnie otrząsnęli się po fatalnej końcówce czwartej kwarty. Wynik dodatkowych pięciu minut gry otworzył Dorsey-Walker za sprawą rzutu dystansowego. Goście jednak dość szybko odpowiedzieli i na niespełna dwie minuty do końca objęli prowadzenie. Szybko powiększył je Boykins, a po lay upie Musicia mieli już pięć punktów przewagi. Arka ostatecznie pokonała Kinga po dogrywce 85:78.

 

King Szczecin - Asseco Arka Gdynia 78:85 (23:11, 17:17, 15:18, 17:26, 6:13d.)

 

King Szczecin: Matczak 16, Davis 13, Langevine 12, Dorsey-Walker 10, Richardson 9, Threatt 8, Schenk 5, Borowski 4, Kikowski 1.

 

Asseco Arka Gdynia: Boykins 20, Wołoszyn 18, Dylewicz 16, Musić 12, Durham 9, Tomaszewski 4, Hrycaniuk 2, Wilczek 2, Czerapowicz 1, Lis 1.

Piotr Ziąbka – Poinformowani.pl

Piotr Ziąbka

Student Finansów i Rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. 10 lat zawodowego pływania za mną. Prywatnie kibic piłki nożnej, koszykówki i skoków narciarskich.