NBA: wygrane Nets i Warriors w gwiazdorskich meczach
NBA Meraki/flickr.com

NBA: wygrane Nets i Warriors w gwiazdorskich meczach

  • Dodał: Michał Rejterowski
  • Data publikacji: 11.03.2022, 10:57

Brooklyn Nets pewnie pokonali Philadelphia 76ers 129:100 w pierwszym starciu obu ekip od czasu słynnej wymiany sprzed miesiąca. Stephen Curry poprowadził Golden State Warriors do wygranej nad Denver Nuggets 113:102.

 

Philadelphia 76ers – Brooklyn Nets

 

Prawdopodobnie są to dwie ekipy z największą ilością pozaboiskowych plotek jakie mogliśmy usłyszeć w przeciągu ostatnich kilku miesięcy. Po długich poszukiwaniach, Sixers znaleźli drużynę która zaproponowała sensowną wymianę za Bena Simmonsa. Z inicjatywą wyszli Nets, którzy od dłuższego czasu mieli rosnący problem z Jamesem Hardenem. W transferze brali udział także Paul Millsap, Seth Curry oraz Andre Drummond. Dziś obie ekipy stanęły twarzą w twarz w hali Wells Fargo Center.

 

Niestety, w meczu nie wystąpił Ben Simmons. Były gracz Sixers pojawił się jednak na hali i nie ominął wybuczenia. Co więcej, spotkanie zostało z góry zapowiedziane jako „Boo Ben night”.

 

W rezultacie, buczenie miało miejsce po raz drugi i zostało skierowane w stronę graczy Sixers, gdy schodzili na przerwę przegrywając 52-71. Nets zamknęli mecz w pierwszej połowie. Kyrie irving który w ostatnim spotkaniu zdobył 50 punktów, kontynuuje wysoką formę. Dziś razem z Kevinem Durantem zdominowali dwie pierwsze kwarty, trafiając na bardzo wysokiej skuteczności. Drugim składem zarządzał Seth Curry, autor 24 punktów oraz 5 przechwytów. Po przeciwnej stronie, wynik starał ratować się Joel Embiid (27pkt/12zb), jednak nie otrzymał solidnego wsparcia od Jamesa Hardena, który zakończył spotkanie z fatalną skutecznością 3/17.

 

Nets zdają się powoli wychodzić z poważnego kryzysu który wyrzucił ich z pierwszej ósemki Wschodu. Nowi zawodnicy zaczynają się docierać, choć sztab szkoleniowy nadal ma sporo pracy w związku z wpasowaniem tak niekonwencjonalnego gracza jakim jest Ben Simmons. Sam zainteresowany, może być bardzo zadowolony z przebiegu dzisiejszego spotkania.

 

Myślę, że każdy z nas patrzy na Bena jak na brata. Wiedzieliśmy, że to wrogie środowisko, lecz trudno jest buczeć na Bena Simmonsa, gdy przegrywa się tak wysoko. – Kevin Durant

 

Zdecydowanie czuliśmy, że Ben jest w naszym sercu. Jeśli atakujesz Bena, atakujesz również nas. – Kyrie Irving

 

Denver Nuggets – Golden State Warriors

 

Był to czwarty mecz pomiędzy tymi drużynami w obecnym sezonie. Trzy pierwsze padły łupem drużyny z Kolorado i goście mieli dziś wielką ochotę na odwrócenie tej serii.

 

Początek należał jednak do Nuggets. Gospodarze dominowali szczególnie pod koszem. Lider zespołu – Nikola Jokic – otarł się o triple-double, zaliczając linie statystyczną na poziomie 23/12/9. Jednak jest także jedna statystyka Jokera o której trzeba wspomnieć. 0/8 – tyle wyniosła skuteczność aktualnego MVP w rzutach zza łuku. Była to dziś pięta achillesowa całej drużyny i prędzej czy później musiało się to odbić, zwłaszcza podczas gry z takim rywalem. Skuteczność całego składu gospodarzy w rzutach za trzy punkty wyniosła 7/31. Pomimo tego, na przerwę schodzili z dziewięciopunktową zaliczką. Wszystko przez ogólnie niski poziom pierwszej połowy.

 

W pierwszej połowie nasze rzuty były po prostu fatalne. To się nie może zdarzać, musimy zachować równowagę. – trener Steve Kerr (GSW)

 

Druga część spotkania to zupełnie inna historia. Stephen Curry złapał rytm a za nim cała drużyna Warriors. Lider zespołu zdobył 18 punktów w samej trzeciej kwarcie. Zwiększone krycie Curry’ego, otworzyło miejsce dla pozostałych graczy gości, co skrzętnie zaczęli wykorzystywać. W rezultacie, szybko doszło do odrobienia strat i ostatnia kwarta zapowiadała się ekscytująco.

 

Gdy tylko podopieczni Steve’a Kerr’a starali się odskoczyć rywalom, Jokic szybko odpowiadał. Na ponad 3 minuty przed końcową syreną Nuggets objęli nawet prowadzenie 102:100. To były jednak ich ostatnie punkty. Warriors zakończyli spotkanie serią 13:0. Festiwalowi strzeleckiemu przewodził oczywiście Curry (34/9/3).

 

To była świetna druga połowa, pierwsza była fatalna, więc jestem dumny z tego, jak chłopaki zareagowali. To było bardzo potrzebne zwycięstwo i mam nadzieję, że uda nam się tutaj złapać dobrą passę. – Steve Kerr

 

Warriors zajmują drugie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej, ex-aequo z Memphis Grizzlies.

 

Komplet wyników z minionej nocy:

Philadelphia 76ers – Brooklyn Nets 100:129 (23:40, 28:32, 19:30, 30:27)

Joel Embiid 27pkt/12zb – Kevin Durant 25pkt/14zb/7as

Denver Nuggets – Golden State Warriors 102:113 (29:30, 31:21, 24:37, 18:25)

Nikola Jokic 23pkt/12zb/9as – Stephen Curry 34pkt/9zb/3as