Biathlon - PŚ: Simon dopięła swego, Hojnisz-Staręga z punktami

Julia Simon dość niespodziewaną zwyciężczynią przedostatniego sprinterskiego biegu biathlonistek w sezonie Pucharu Świata. Podczas zawodów w Estonii reprezentantka Francji wyprzedziła Vanessę Voigt z Niemiec i Karoline Knotten z Norwegii.

Sezon biathlonowy powoli zmierza do końca. Estońska Oetepaa stała się areną przedostatnich zawodów Pucharu Świata. Po wczorajszym sprincie mężczyzn, w piątek przyszedł czas na start w tej samej specjalności u pań. Na starcie stanęły najlepsze zawodniczki tegorocznej edycji – m.in. z Norweżkami Marte Olsbu Roeiseland i Tiril Eckhoff, czy szwedzkimi siostrami Oeberg, ale też cztery Polki. Z numerem 27 startowała Monika Hojnisz-Staręga, numer 39 przywdziała Kamila Żuk, 56. ze startu wybiegała Anna Mąka, a numer 80 na plastronie miała Magdalena Gwizdoń, dla której był to wyjątkowy start, bo Polka zaczęła nim swój 27. kolejny sezon startów w zawodach najwyższej rangi. Pod tym względem jest biathlonową rekordzistką świata.

Pierwsze zawodniczki na strzelnicy wcale nie miały łatwo – raz pomyliła się nawet rewelacyjna „w leżaku” Marte Olsbu Roeiseland. Pierwszą bezbłędną na strzelnicy okazała się Anais Chevalier Bouchet, która z pierwszego pomiaru wybiegła około 20 sekund przed Roeiseland. Chwilę później bezbłędnym strzelaniem popisała się też Niemka Vanessa Voigt, a także Norweżka Ingrid Landmark Tandrevold. Już w tym momencie było widać, że ten bieg może mieć zaskakujące rozstrzygnięcia.

Dobrze rozpoczęła swój start Monika Hojnisz-Staręga, która mimo nienajlepszego biegu była bezbłędna na pierwszym strzelaniu i była szósta. Niemal równolegle swoje drugie bezbłędne strzelanie wykonała Niemka Voigt, zgłaszając akces do pierwszego podium w karierze Pucharu Świata. Jako pierwsza na metę wbiegła jednak Marte Olsbu Roeiseland, do czasu której (21:21,3) trzeba było porównywać kolejne biathlonistki. Po chwili Norweżkę wyprzedziły Anais Chevalier Bouchet i Hanna Oeberg, ale przede wszystkim Vanessa Voigt, która sensacyjnie wyprzedzała wszystkie swoje rywalki.

Po bezbłędnym pierwszym strzelaniu, podczas drugiej próby na strzelnicy Monika Hojnisz-Staręga zaliczyła tylko jedno pudło i wybiegała jako 12., a na mecie ostatecznie zameldowała się na 12. miejscu w gronie 26 zawodniczek. Było jasne, że nie będzie jednak walczyć o wygraną. Robiły to inne. Po drugim strzelaniu prowadzącą rewelacyjną Niemkę Voigt wyprzedzała z jednym pudłem na koncie Julia Simon. Na ostatnim okrążeniu Francuzka jeszcze powiększyła przewagę i wpadła na metę o dokładnie 11 sekund szybciej, niż Vanessa Voigt.

Do czołówki chwilę później wskoczyła jeszcze Norweżka Karoline Knotten, która po ostatnim strzelaniu zdecydowanie prowadziła, ale później bardzo mocno osłabła na ostatnim okrążeniu biegowym i wpadła na metę ze stratą 12,8 sekundy. Ostatecznie podium ułożyło się tak, że Julia Simon zwyciężyła z czasem 20:45,8 przed Niemką Vanessą Voigt (+11,0) oraz wspomnianą już Karoline Kontten (+12,8). Tuż za podium uplasowały się Denise Hermann, Ingrid Landmark  Tandrevold i Hanna Oeberg.

Z polskiego punktu widzenia za dzisiejszy występ można pochwalić Monikę Hojnisz-Staręgę. Polka po jednym pudle na strzelnicy zajęła w piątek 18. miejsce i pobiegnie w sobotnim biegu masowym. Inne Polki niestety nie punktowały. 56. miejsce zajęła Kamila Żuk, na 66. lokacie do mety przybiegła Magdalena Gwizdoń, która na mecie została powitana kwiatami przez Annę Mąkę i Justynę Kowalczyk. Doświadczona Polka kończy już chyba przygodę z Pucharem Świata. Najsłabszą z Polek była w piątek wspomniana Mąka, która zajęła 69. miejsce.

Wyniki piątkowego sprintu:
1. Julia Simon – Francja – 1 pudło – 20:45,8
2. Vanessa Voigt – Niemcy – 0 pudeł +11,0
3. Karoline Knotten – Norwegia – 0 pudeł +12,8
4. Denise Herrmann – Niemcy – 1 pudło +16,1
5. Ingrid Landmark Tandrevold – Norwegia – 1 pudło +21,9
6. Hanna Oeberg – Szwecja – 1 pudło +23,0
18. Monika Hojnisz-Staręga - Polska - 1 pudło +1:04,9
56. Kamila Żuk - Polska - 3 pudła +2:23,5
66. Magdalena Gwizdoń - Polska - 3 pudła +2:45,1
69. Anna Mąka - Polska - 3 pudła +2:54,4