Biathlon - PŚ: Norwegia bezkonkurencyjna, Polska zdublowana

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 13.03.2022, 13:53

Reprezentacja Norwegii w składzie Sivert Guttorm Bakken, Vetle Sjastad Christiansen, Tiril Eckhoff i Ingrid Landmark Tandrevold wygrała sztafetę mieszaną biathlonowego Pucharu Świata w Otepae. Bardzo słabo spisała się reprezentacja Polski, która została zdublowana.

 

W niedzielę w estońskiej Otepae przyszedł czas na start sztafet mieszanych w ramach biathlonowego Pucharu Świata. Na początek w ramach rywalizacji w zwykłej sztafecie mieszanej złożonej z dwóch mężczyzn oraz dwóch kobiet na starcie stanęło 20 reprezentacji. Z najniższymi numerami, czyli tymi, którymi były oznaczone najlepsze ekipy, startowały Norwegia, Francja, Szwecja, Niemcy, Włochy i Finlandia. W starcie znalazła się też reprezentacja Polski w składzie Marcin Zawół, Jan Guńka, Kinga Zbylut i Kamila Żuk.

 

Na pierwszym okrążeniu nie zostało narzucone zbyt wysokie tempo. Cała stawka trzymała się blisko siebie i wiele miało się wyjaśnić dopiero na pierwszym strzelaniu. Bardzo dobrze rozpoczął Marcin Zawół, bo mimo, że jego strzelanie było dość wolne, to jednak bezbłędne i nasz młody biathlonista wybiegł jako 8. Na prowadzeniu niespodziewanie znajdował się Słowak Michal Sima przed Simonem Desthieux z Francji i Finem Jaakko Rantą. Po pierwszym strzelaniu nisko plasowali się m.in. Włosi i Niemcy. Niestety, dobry początek Marcina Zawóła nie miał kontynuacji. Drugie strzelanie przyniosło naszej sztafecie aż dwie karne rundy i było jasne, że nasi reprezentanci bardzo mocno spadną w klasyfikacji. Na prowadzeniu w tym momencie znalazł się Sivert Guttorm Bakken przed Jaakko Rantą i Michalem Simą. Czołówka trzymała się więc nieźle a w 10 sekundach mieściło się aż 8 sztafet.

 

Na drugą zmianę w sztafecie Norwegii wybiegł Vetle Sjastad Christiansen, mając od razu na starcie blisko 20 sekund przewagi nad Szwecją, Francją i Austrią. Co ciekawe, przed pierwszym strzelaniem pociąg goniący Norwega odrobił kilka sekund straty. Christiansen nie miał jednak problemów ze strzelaniem i na trasę wybiegł z przewagą 15 sekund nad Quentinem Fillonem Maillet. Na trzecim miejscu plasował się Felix Leitner z Austrii. Jan Guńka niestety nie poprawił sytuacji sztafety – cztery razy spudłował i zarobił jedną karną rundę, w efekcie czego strata Polaków wzrosła do 2:54,9. Na drugim strzelaniu w czołówce jedno pudło zaliczył Christiansen, a bardzo dobrze strzelali tym razem Fillon Maillet i Ponsiluoma, którzy odpowiednio mieli 9,7 oraz 18,6 sekundy straty do lidera. Walka na kobiecych zmianach zapowiadała się bardzo interesująco. Jan Guńka mimo trzech dobieranych naboi tym razem uchronił się przed karną rundą, ale strata 3:32,3 do liderującego Norwega nie mogła przynieść zadowolenia.

 

Pierwszą kobiecą zmianę w Norwegii miała przeprowadzić Tiril Eckhoff, którą ścigali Chloe Chevalier z Francji i Linn Persson ze Szwecji. Początkowo Norweżka trochę traciła do rywalek i na strzelnicę przybiegła z przewagą kilkunastu sekund. Skandynawka jednak kapitalnie wykonała strzelanie, podobnie jak Linn Persson, która wybiegła jako druga z bardzo wysoką stratą 25 sekund. Trzecia wybiegła Chloe Chevalier, ale jej strata do liderki wyniosła już 50 sekund. Kinga Zbylut uchroniła się przed karną rundą, ale trzy dobierane naboje nie pomogły – strata do liderów wyniosła 4:59,6, co zwiastowało, że będziemy chronić się przed zdublowaniem. Na swoim drugim strzelaniu Eckhoff dobierała aż dwukrotnie i mimo, że szybko trafiła z dobieranych naboi, to jednak strata minimalnie się zmniejszyła, bo Persson dobierała tylko raz. W pogoń ruszyła też bezbłędna Chloe Chevalier – bezbłędna na strzelnicy. Te trzy sztafety miały znaczną przewagę nad resztą stawki. Nawet jednak przewagi między tą trójką były dość znaczne. Kinga Zbylut swoje drugie strzelanie wykonała podobnie jak pierwsze – z trzema dobieranymi nasza reprezentacja była 16. ze stratą 5:39,3.

 

Na ostatnią zmianę w liderującej Norwegii wybiegła Ingrid Landmark Tandrevold, która wyprzedzała o 31,7 sekundy Elvirę Oeberg oraz o 51,1 sekundy Justin Braisaz Bouchet. Na pierwszym okrążeniu czwartej zmiany Tandrevold przycisnęła jednak mocniej rywalki i jeszcze powiększyła przewagę. Dodatkowo wykonała perfekcyjne pierwsze strzelanie i po nim miała odpowiednio 49,8 nad Szwedką i 50,2 nad Francuzką. Różnica 0,4 sekundy między drugą a trzecią sztafetą zwiastowała ciekawą końcówkę. Kamila Żuk bardzo dobrze wykonała swoje pierwsze strzelanie, notując tylko jedno dobieranie, ale w tym czasie na ostatnie strzelanie wbiegła liderująca Norweżka, co spowodowało dubla polskiej sztafety, która nie ukończyła rywalizacji. Norwegia za to pewnie podążała po wygraną. Tandrevold strzeliła bez pudła, podobnie jak Elvira Oeberg. Raz dobierała Justin Braisaz Bouchet i to spowodowało stratę dokładnie 9 sekund do Szwedki przed ostatnim okrążeniem biegowym. Ta strata znacznie się nie zmieniła przed finiszem. Norwegia wygrała z czasem 1:19,39,3. Drugie miejsce zajęła Szwecja (22,5), a podium uzupełniła Francja (+34,6).

 

Wyniki:
1. Norwegia – 1:19:39,3
2. Szwecja +22,5
3. Francja +34,6
4. Niemcy +1:53,7
5. Czechy +2:34,6
6. Słowacja +3:30,7
16. Polska – zdublowana

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.