PHL: Tychy w półfinale, Toruń i Jastrzębie czeka siódmy mecz
Materiały prasowe PHL

PHL: Tychy w półfinale, Toruń i Jastrzębie czeka siódmy mecz

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 13.03.2022, 20:41

Przed niedzielą tylko w dwóch parach rywalizujących w ćwierćfinałach PHL sytuacja nie była wyjaśniona, dziś do półfinału awansował GKS Tychy, który pokonał Comarch Cracovię, o losie Jastrzębia i Torunia zdecyduje siódme spotkanie.

 

Przed szóstą serią spotkań GKS Tychy prowadził z Comarch Cracovią 3:2 i miał mecz do rozegrania na własnym lodzie. Podobnym stosunkiem prowadził GKS Jastrzębie z Energą Toruń, z tymże gospodarzem były Stalowe Pierniki. Dzisiaj na tafli w obu przypadkach lepsi byli miejscowi, a co za tym idzie w półfinałach zameldowali się tyszanie, torunianie i jastrzębianie spotkają się ponownie siódmy raz.

 

W Tychach o tym, kto z lodu zjedzie zwycięski decydowała dogrywka. Od gola mecz zaczęli gospodarze, bo już w 3. minucie szeregi Cracovii zostały uszczuplone przed karę dla Kapicy, co skrzętnie wykorzystał Bartłomiej Pociecha. Krakowianie długo nie pozostawali dłużni i kolejno w 6. i 25. minucie krążek po strzałach Bodrowa i Jacenki znalazł się w siatce bramki bronionej przez Fucika, sytuacja jest jednak o tyle ciekawa, że oba gole padły w momencie liczebnej przewagi GKS-u. Miejscowi wyrównali w 35. minucie po celnym uderzeniu Fieofanowa. Przez następne 25 minut żaden z hokeistów nie znalazł recepty na pokonanie golkipera, uczynił to dopiero w dodatkowym czasie gry Mroczkowski, który strzałem z między bulików zmusił Pieriewozczikowa do kapitulacji i dał tym samym gospodarzom półfinał.

 

GKS Tychy - Comarch Cracovia 3:2d. (1:1, 1:1, 0:0, 1:0d.), stan rywalizacji 4:2, awans GKS-u.

 

W Toruniu spod topora udało się uciec gospodarzom, którzy mimo przewagi jastrzębian pokonali mistrzów kraju 2:1. Kilka sekund przed końcem pierwszej tercji wynik otworzył Robert Arrak, niecałe dwie minuty po rozpoczęciu drugiej tercji wyrównał Kasperlik, który niedługo potem na dobre wyleciał z lodowiska po karze meczu za uderzenie rywala kijem. Wynik ustalił szybko, bo już w 25. minucie Szabanow, bramka padła przy podwójnej przewadze Energi. Do końca meczu bramkarze nie dali już się pokonać i Toruń wyrównał stan rywalizacji. Decydujące o półfinale starcie we wtorek w Jastrzębiu.

 

Energa Toruń - GKS Jastrzębie - Zdrój 2:1 (1:0, 1:1, 0:0), stan rywalizacji 3:3.