Biathlon - MP: trzech mistrzów u mężczyzn, Cichoń pokonała Hojnisz

Sezon biathlonowy zarówno na świecie, jak i w Polsce zbliża się do końca. Na krajowej arenie imprezą wieńczącą były Mistrzostwa Polski. Nie obyło się w nich bez niespodzianek. Największą sensacją była porażka Moniki Hojnisz-Staręgi w biegu indywidualnym.

Wspomniany bieg indywidualny odbył się w środę i odbył się na dystansie 12,5 kilometra. Wśród kobiet wielką faworytką tej rywalizacji była Monika Hojnisz-Staręga, ale nasza liderka biathlonowej kadry nie zaliczy tego startu do w pełni udanych. Zaliczyła aż 5 pudeł i o 1:02,9 przegrała z bezbłędną na strzelnicy Kamilą Cichoń. Brązowy medal po czterech pudłach zdobyła Anna Mąka. Wśród mężczyzn (15 kilometrów) lider naszej kadry Grzegorz Guzik też musiał uznać wyższość rywali. Złoto z jednym pudłem na strzelnicy zdobył Wojciech Filip, uzyskując 1:41,8 przewagi nad Janem Guńką (+1:41,8) oraz 1:49,3 nad wspomnianym Guzikiem.

Czwartek był dniem sprintów. Tu u kobiet na pierwszych trzech miejscach plasowały się najsilniejsze punkty kadry narodowej. Tym razem Hojnisz-Staręga nie miała sobie równych, notując jedno pudło na strzelnicy, podobnie jak druga na mecie Kamila Żuk (+27,3). Brązowy medal z dwoma pudłami zdobyła Anna Mąka, której strata do zwyciężczyni wyniosła już ponad minutę (+1:28,5). U seniorów po złoto sięgnął Marcin Zawół, który powetował sobie niepowodzenie z biegu indywidualnego i z jednym pudłem na strzelnicy pokonał Andrzeja Nędzę-Kubińca (+11,2 i jedno pudło) oraz Grzegorza Guzika (+16,1 i dwa pudła).

Bieg ze startu wspólnego w obu przypadkach okazał się już pomyślny dla faworytów. Monika Hojnisz-Staręga z czterema pudłami pokonała o 29,8 sekundy Annę Mąkę, która również miała cztery niecelne strzały. Bardzo dobrze podczas prób strzeleckich spisała się Kinga Zbylut, której tylko jedno pudło wystarczyło jednak do brązowego medalu (+42,4). W tym wypadku słabo poszło Kamili Żuk, która utrzymywała się tuż za podium. W mass starcie mężczyzn po mistrzostwo sięgnął Grzegorz Guzik z dwoma pudłami. 23,4 sekundy za mistrzem uplasował się Andrzej Nędza-Kubiniec (+23,4). 44,8 sekundy do mistrza stracił Łukasz Szczurek, który po dwóch pudłach mógł cieszyć się z pierwszego medalu tych zawodów.