Lekkoatletyka - HMŚ: Dzień 2 [ZAPIS LIVE]
KowalskyPhotos

Lekkoatletyka - HMŚ: Dzień 2 [ZAPIS LIVE]

  • Dodał: Arkadiusz Kubiak
  • Data publikacji: 19.03.2022, 08:25

Lekkoatletyczne emocje związane z halowym czempionatem globu w pełni. Dzięki Adriannie Sułek, Polska już figuruje w tabeli medalowej, a dziś obserwować będziemy kolejne medalowe nadzieje. Do walki staną nasi średniodystansowcy, a wieczorem o medale powalczą Justyna Święty-Ersetic i Konrad Bukowiecki. Poznamy też najszybszego mężczyznę świata. Zapraszamy na naszą relację z drugiego dnia HMŚ w Belgradzie.

 

Starty Polaków:

 

Sesja poranna

 

10:22 - Klaudia Wojtunik (el. 60 m ppł K)

10:52 - Adrian Brzeziński (el. 60 m M)

11:06 - Przemysław Słowikowski (el. 60 m M)

12:03 - Angelika Cichocka (półfinał 800 m K)

12:15 - Michał Rozmys (półfinał 1500 m M)

 

Sesja wieczorna

 

19:25 - Konrad Bukowiecki, Michał Haratyk (finał, pchnięcie kulą M)

19:55 - Justyna Święty-Ersetic (finał, 400 m K)

Relacja na żywo

Kończymy drugi dzień zawodów w Belgradzie. Emocji było sporo, blisko medalu skończyła Justyna Święty-Ersetic. Poza wąskim finałem Konrad Bukowiecki i Michał Haratyk. Już jutro zapraszamy na relację LIVE z trzeciego i ostatniego dnia zawodów.

Niesamowita sytuacja. Według dokładnych czasów do tysięcznych sekundy Lamont Jacobs wygrywa z rezultatem 6,41,407. Christian Coleman uzyskał 6:41,410.

Ależ końcówka Lamonta Jacobsa! Jeszcze w połowie przegrywał, ale wygrał z czasem 6,41. Ten sam czas, ale słabszy do tysięcznych sekundy uzyskał Christian Coleman. Brąz dla Amerykanina Marvina Bracy'ego - 6,44.

Ostatni finał dnia to płaskie 60 metrów mężczyzn. Wśród głównych faworytów bez wątpienia Włoch Lamont Jacobs, który w sierpniu zdobył tytuł mistrza olimpijskiego.

Ależ zacięty finał płotkarek. Złoto dla reprezentantki Francji - Cyreny Samby-Mayeli (7,78), srebro dla Bahamki Devynne Charlton (7,81), brąz dla Amerykanki Gabriele Cunningham (7,87).

Dwa ostatnie sobotnie finały przed nami. Na początek rywalizacja kobiet na 60 metrów przez płotki.

Zadowolony ze złota Darlan Romani już nie zbliżył się do swojego najlepszego wyniku w konkursie. Ostatnie pchnięcie też było jednak kapitalne - na 22,18. Brazylijczyk zdobywa złoto (22,53).

Ryan Crouser w ostatniej próbie 21,93. Srebrny medal dla Amerykanina, który najdalej pchnął 22,44.

Kapitalne pchnięcie Toma Walsha - 22,31! Nie da mu to awansu, ale jeszcze umocnił się na trzeciej lokacie. Tu skończy ten konkurs.

Chorwat Filip Mihaljević w ostatniej próbie notuje rezultat 2 centymetry słabszy od najlepszego w konkursie - 21,81. Kulomiot z Chorwacji na czwartym miejscu. Medalistów już znamy. Czy jednak coś się zmieni w trójce?

Josh Awontude pali ostatnią próbę. 5. miejsce dla Amerykanina z rezultatem 21,70.

Zane Weir również w ostatniej próbie notuje najlepszy rezultat w konkursie - 21,67. Nie da to jednak awansu - będzie to 6. miejsce.

Nick Ponzio poprawia się o 15 centymetrów w stosunku do najlepszego pchnięcia w konkursie. Odległość 21,30 daje 7. miejsce.

Mesud Pezer z Bośni i Hercegowiny z rezultatem 20,70 w ostatnim pchnięciu kończy mistrzostwa na 8. pozycji.

Tom Walsh w piątej próbie bardzo daleko, ale rezultat 21,80 nie daje poprawy trzeciej pozycji. Drugi w konkursie Ryan Crouser pali swoją próbę, podobnie jak Darlan Romani. Ostatnia kolejka przed kulomiotami.

Czwarta kolejka u kulomiotów za nami. Z pierwszej trójki Tom Walsh spalił swoją próbę, Ryan Crouser posłał kulę na odległość 22,32, a Darlan Romani pchnął 21,31. Na prowadzeniu Brazylijczyk przed Amerykaninem i Nowozelandczykiem.

To był nokaut w wykonaniu Gudaf Tsegay! Rezultat 3:57,19 to nowy rekord Mistrzostw Świata. Etiopka nie dała szans rodaczkom Axumawit Embaye (4:02,29) oraz Hirut Mesheshy (4:03,39).

Za chwilę początek finałowego biegu na 1500 metrów kobiet. Wśród faworytek dwie Etiopki: Gudaf Tsegay i Hirut Meshesha, ale też Ugandyjka Winnie Nanyondo.

W wąskiej ósemce rywalizacji kulomiotów wystąpią: Darlan Romani (Brazylia), Ryan Crouser i Josh Awotunde (USA), Tom Walsh (Nowa Zelandia), Filip Mihajlević (Chorwacja), Zane Weir i Nick Ponzio (Włochy) oraz Mesud Pezer (Bośnia i Hercegowina).

Darlan Romani obejmuje prowadzenie w konkursie! Pękła bariera 22,5 metra, bo Brazylijczyk pchnął 22,53! Co za próba!

Konrad Bukowiecki pali trzecią próbę. Ogromny zawód. Bez wąskiego finału dla Polaka, który w tym roku pchał już 21,91.

Ostateczne wyniki konkursu skoku o tyczce kobiet wyglądają następująco - złoty medal wędruje do Sandi Morris (4,80). Srebrną medalistką zostaje Katie Nageotte, a brązową Słowenka Tina Sutej. Obie zawodniczki osiągnęły wysokość 4,75.

Jereem Richards ze złotym medalem na dystansie 400 metrów. Kapitalnie o złoty medal walczył do końca Trevor Bassitt, ale przegrał złoto. Na trzeciej lokacie skończył Szwed Carl Bengtstrom.

Michał Haratyk nie wystąpi w wąskim finale. Polak pchnął w trzeciej próbie najlepiej w konkursie (20,88), ale to pozwoliło tylko na awans na 9. miejsce (przed Konrada Bukowieckiego).

Sześciu zawodników wystartuje o 20:15 w finale na dystansie 400 metrów mężczyzn. Będą to Marqueze Washington (USA), Patrik Sorm (Czechy), Benjamin Lobo Vedel (Dania), Trevor Bassitt (USA), Carl Bengtstrom (Szwecja) i Jereem Richards (Trynidad i Tobago).

Sandi Morris nie zalicza 4,90 w pierwszej próbie. Amerykanka może się już cieszyć ze złotego medalu. Srebro zawędruje do Katie Nageotte, a brąz do Słowenki Tiny Sutej.

Przesuwa się na 9. miejsce swoim drugim pchnięciem Konrad Bukowiecki, ale rezultat 20,79 na razie nawet nie pozwala myśleć o wąskim finale. Tu trzeba zakręcić się koło 21. metra.

Ajjjj, nie starczyło siły na końcówce, by powalczyć tu o medal. Justyna Święty-Ersetic z rezultatem 51,38 kończy rywalizację finałową na 4. miejscu. Po złoto sięga Shaunae Miller-Uibo, srebro dla Femke Bol, a brąz dla Stephanie Ann McPherson.

Przygotowujemy się do najważniejszego dla nas chyba finału dzisiejszego dnia. 400 metrów kobiet i na trzecim torze Justyna Święty-Ersetic! Trzymamy kciuki!

Sandi Morris w trzeciej próbie skacze 4,80 i obejmuje prowadzenie w konkursie! Kapitalna próba.

Tom Walsh tym razem pali swoje podejście. Nowozelandczyk jest drugi. Nadal prowadzi Crouser, który w drugiej próbie notuje "tylko" 21,55.

20,42 w drugiej próbie Michał Haratyk. To na razie jest tylko 10. miejsce. By wedrzeć się do ósemki, trzeba pchać dalej.

Katie Nageotte, Sandi Morris i Tina Sutej już pokonały w konkursie skoczkiń o tyczce 4,75. Kolejną wysokością jest 4,80. Żadna z zawodniczek nie chce oddać pola.

Zbliżamy się do końca pierwszej kolejki w konkursie kulomiotów. Na prowadzeniu Ryan Crouser (22,44) przed Tomem Walshem (22,29) i Darlanem Romani (21,74).

Słabiutkie wejście w konkurs Konrada Bukowieckiego. Tylko 19,79 - to na pewno nie da na razie wysokiego miejsca.

Pora na ostatnią odsłonę rywalizacji siedmioboistów. Simon Ehammer i Damian Warner walczą o złoto, z kolei o brąz Ashley Moloney z Australii i Estończyk Hans-Christian Hausenberg.

Medale w konkursie skoku o tyczce kobiet mamy rozdane, ale nie wiadomo, komu przypadnie jaki kolor. Katie Nageotte, Sandi Morris i Tina Sutej skoczyły 4,70.

No to poprawił jeszcze Ryan Crouser! 22,44 Amerykanina! Co to jest za poziom rywalizacji!

Rewelacyjny Tom Walsh! 22,29! Ależ odpalił Nowozelandczyk. No to już chyba jest pewny medal.

Michał Haratyk niestety pali pierwszą próbę. Dobra była to próba, ale niestety musimy czekać na kolejne pchnięcia.

Mesud Pezer z Bośni i Hercegowiny otwiera konkurs kulomiotów rezultatem 20,64.

Michał Haratyk będzie w całej stawce pchać jako czwarty, Konrad Bukowiecki dopiero jako trzynasty.

Zostały już tylko minuty do pierwszych poważnych polskich emocji w Belgradzie. Michał Haratyk i Konrad Bukowiecki rozpoczną konkurs finałowy pchnięcia kulą o 19:25. W stawce śmietanka tej konkurencji - m.in. Ryan Crouser, Tom Walsh czy też Darlan Romani.

I druga Amerykanka również nadal w konkursie. Katie Nageotte zalicza 4,70. Pozostała czwórka będzie się bić o pokonanie tej wysokości w kolejnych próbach.

Kolejną wysokością w konkursie skoku o tyczce kobiet jest 4,70. Szybko poradziła sobie z nią Amerykanka Sandi Morris. To wygląda jak jasna deklaracja, że Amerykanka chce mieć złoty medal.

Bardzo mocne tempo przez cały dystans narzucał Marco Arop, ale osłabł na końcu. O złoto bardzo zaciętą rywalizację stoczyli Noah Kibet i Mariano Garcia. Hiszpan wygrywa z czasem 1:46,20. Kenijczyk notuje 1:46,35. Brązowym medalistą został Bryce Hoppel - 1:46,51.

Teraz przerwa w konkursie, bo za chwilę pierwsza rywalizacja o medale w sobotę. Finał 800 metrów mężczyzn. W stawce m.in. Kenijczyk Noah Kibet, czy Amerykanie Isaiah Harris i Bryce Hoppel.

Margot Chevrier odpada z konkursu jako druga. Podobny los spotyka Czeszkę Amalie Svabikovą, Chinkę Huiqin Xu oraz Włoszkę Elisę Molinarolo. Dalej będzie skakać za to Olivia McTaggart.

Słowence Tinie Sutej w drugiej próbie również udało się pokonać poprzeczkę na 4,60. Piątka zawodniczek ma jednak dwie strącone próby na tej wysokości. Czy któraś z nich wyjdzie z tarapatów?

Sandi Morris w drugiej próbie pokonuje 4,60. Staje się czwartą zawodniczką, która na pewno pozostanie w konkursie.

Do finału w rywalizacji na 60 metrów mężczyzn wchodzą: Lamont Jacobs (Włochy), Marvin Bracy i Christian Coleman (obaj USA), Adam Thomas (Wielka Brytania), Bolade Ajomale (Kanada), Karl Nazarov (Estonia), Arthur Cisse (Wybrzeże Kości Słoniowej), Jerod Elcock (Trynidad i Tobago).

Świetny bieg półfinałowy Christiana Colemana, który do finału wchodzi z wynikiem 6,51. Drugie miejsce dla Bolade Ajomale z rezultatem 6,58.

Ukrainka Jana Hładyczuk jako dopiero druga zawodniczka pokonuje na skoczni o tyczce wysokość 4,60. Po chwili to samo robi jedna z faworytek Katie Nageotte.

W sportowej rywalizacji wygrał Włoch Lamont Jacobs (6,45) przed Adamem Thomasem (6,57). Reprezentant Italii dzięki temu biegowi zostaje liderem światowych list! Pamiętajmy, że to mistrz olimpijski z Tokio!

Japończyk Shuhei Tada zdyskwalifikowany z drugiego półfinału na 60 metrów mężczyzn. To oczywiście efekt falstartu.

Angelica Moser jako pierwsza zalicza 4,60 w konkursie tyczkarek. Bardzo udana próba Szwajcarki.

Ależ odstawił rywali Amerykanin Marvin Bracy. Z czasem 6,51 wyprzedza Jeroda Elcocka z Trynidadu i Tobago. Ci dwaj zawodnicy są już pewni miejsca w finale.

Po półfinałowej rywalizacji kobiet na 60 metrów przez płotki, teraz rywalizacja na tym samym etapie mężczyzn na 60 metrów - już bez płotków.

Roberta Bruni jako pierwsza odpada z konkursu tyczkarek. W rywalizacji została dziesiątka. Kolejna wysokość to 4,60.

Kolejne zawodniczki zaliczają 4,45 w pierwszej próbie. Zrobiła to między innymi z ogromnym zapasem Amerykanka Katie Nageotte. Poza nią pięć innych skoczkiń pokonało tę wysokość w pierwszej próbie, dwie kolejne w drugiej, reszta poprawia.

W finale 60 metrów przez płotki kobiet zmierzą się ze sobą: Devynne Charlton (Bahama), Britany Anderson (Jamajka), Cyrena Samba-Mayela (Francja), Ditaji Kambundji (Szwajcaria), Zoe Sedney (Holandia), Sarah Lavin (Irlandia), Yoveinny Mota (Wenezuela) oraz Gabriele Cunningham (USA).

Bardzo zacięty trzeci bieg półfinałowy na 60 metrów przez płotki kobiet. Bardzo dobrą końcówką wygrała go Zoe Sedney (7,95) przed Irlandką Sarah Lavin (7,97).

Do McTaggart i Morris dołączyły po udanych pierwszych próbach Słowenka Tina Sutej i Chinka Huiqin Xu.

Po pierwszych próbach na 4,45 w finale skoku o tyczce kobiet tylko Olivia McTaggart pokonała tę wysokość. Po chwili dołączyła do niej jednak Sandi Morris. Spora liczba zawodniczek strąciła tę wysokość.

Drugi bieg na 60 metrów przez płotki kobiet dla Francuzki Cyreny Samby-Mayeli, która bardzo dobrą drugą częścią dystansu zyskała przewagę nad rywalkami. Reprezentantka "Trójkolorowych" uzyskała 7,85 i pobiegła o 0,04 sekundy szybciej od Szwajcarki Ditaji Kambundji. Te dwie atletki są pewne miejsca w finale.

Siedem skoczkiń o tyczce zaliczyło wysokość 4,30. Piątka zaliczyła tę wysokość w pierwszej próbie, Margot Chevrier z Francji w drugiej próbie, a Elisa Molinarolo wykorzystała na pokonanie tej wysokości ostatnią szansę. Drugą wysokością będzie 4,45.

Za nami pierwsze biegowe rozstrzygnięcia sesji wieczornej. O 18:15 pierwszy półfinał rywalizacji na 60 metrów przez płotki wygrała reprezentantka Bahamów Devynne Charlton. Pewna miejsca w finale jest też Jamajka Britany Anderson - 7,85.

Faworytkami rozpoczynającego się konkursu skoku o tyczce kobiet będą Amerykanki - Katie Nageotte i Sandi Morris. Na skoki faworytek jeszcze poczekamy. Skoczkinie zaczęły od wysokości 4,30, którą już pokonały Włoszka Roberta Bruni, Australijka Olivia McTaggart oraz Czeszka Amalie Svabikova.

Początek sesji wieczornej drugiego dnia zawodów rozpocznie się o 18:08. Zobaczymy tylko dwójkę Biało-Czerwonych, ale będzie to bezpośrednia walka o medale. O 19:25 rozpocznie się finał pchnięcia kulą mężczyzn z Konradem Bukowieckim, a o 19:55 na 400 metrów wystartuje w finale kobiet Justyna Święty-Ersetic. Ogólnie zostanie rozdanych 9 kompletów medali.

Estończyk Hausenberg zamknął sesję poranną ostatnim nieudanym skokiem na 5,40 m w skoku o tyczce do siedmioboju. My również udajemy się na przerwę. Wracamy o 17:30, z nadzieję na udane starty biało-czerwonych w sesji wieczornej.

W hali trwa już tylko skok o tyczce do siedmioboju, w którym to Simon Ehammer z nawiązką odrobił stratę punktową do Damian Warnera. Tracił 38 punktów, a 20 cm zyskane w tyczce przekładają się 61 punktów. Szwajcar będzie prowadził, ale to Kanadyjczyk jest wyraźnie szybszy na bieżni.

Koniec konkursu skoku wzwyż kobiet, Jarosława Mahuczich jako jedyna zalicza 2,02 m i daje jej to złoty medal, dzięki któremu w Belgradzie rozbrzmi dziś hymn Ukrainy. Srebro dla Australijski Patterson, a brąz dla Kazaszki Dubowickiej.

Australijka Patterson strąca i pozostaje na drugiej pozycji. To oznacza złoty medal dla Ukrainy i Jarosławy Mahuczich.

Eleanor Patterson również strąca 2,04 m. Została jej już tylko jedna próba.

Ukrainka Jarosława Mahuczich przeskakuje 2,02 m w pierwszej próbie i awansuje na pierwsze miejsce! Patterson przenosi, Ukrainka strąca 2,04 m.

Uff, zobaczymy Michała Rozmysa w finale biegu na 1500 m! Tylko czołowa dwójka z ostatniej serii szybsza od Polaka więc nasz reprezentant awansuje z czasem

A w siedmioboju Simon Ehammer zalicza 5,10 w III próbie i zbliża się do tytułu halowego mistrza świata!

Nadieżda Dubowicka z trzecim strąceniem na wysokości 2 metrów i zdobywa dla Kazachstanu brązowy medal

Jarosława Mahuczich skoczyła 2,00 m w III próbie i pozostaje w konkursie! Awansowała też na drugie miejsce

Eleanor Patterson przeskakuje 2,00 m w drugiej próbie i wskakuje na fotel liderki. I Dubowicka i Mahuczich mają już po dwa strącenia.

Samuel Tefera wygrywa 3. półfinał na 1500 m. Bieg dużo szybszy, trzeci Isaac Nader szybszy od Rozmysa. A więc przed ostatnim biegiem Polak jest trzecim lucky-looserem. O wszystkim zadecyduje ostatnia seria.

Zaglądamy też na skocznię do skoku o tyczce, gdzie walczą siedmioboiści. Simon Ehammer w III próbie zalicza 5,00 m i odrabia część punktów do Damiana Warnera, który zakończył rywalizację na 4,90 m.

Nadieżda Dubowicka z Kazachstanu również zalicza 1,98 m w pierwszej próbie i to ona teraz prowadzi, jako że Mahuczich wcześniej zanotowała jedną zrzutkę. Eleanor Patterson również ciągle w grze. Odpada Czarnogórka Vuković, a więc znamy już trzy medalistki.

Drugi bieg półfinałowy na 1500 m pada łupem Brytyjczyka Gourleya. Czas jednak słabszy od wyniku Michała Rozmysa.

Trwa finał skoku wzwyż pań i w stawce zostały już tylko 4 zawodniczki. W pierwszej próbie 1,98 m pokonała Jarosława Mahuczich i na razie to ona jest zdecydowaną liderką.

Mimo dobrego biegu z przodu stawki, Rozmys dał się zamknąć przez Etiopczyka i nie mógł rozwinąć pełnej prędkości na finiszu. Poskutkowało to czwartym miejscem, gdyż na finiszu wyprzedził go jeszcze Amerykanin. Szanse na awans z czasem są niewielkie, w pozostałych biegach zawodnicy będą mogli biec na czas.

Zasady kwalifikacji na 1500 m są jednak dość surowe. Bezpośrednio wchodzi tylko czołowa dwójka + 4 z najlepszymi czasami z czterech biegów. Rozmys w swoim biegu za rywali ma m.in. Jakoba Ingebrigtsena, Saula Ordoneza czy Ismaela Debjaniego.

Zostaje nam już tylko jedna szansa w sesji porannej. W pierwszym półfinale na 1500 m powalczy Michał Rozmys.

Ależ blisko była Angelika Cichocka. Polka wiedziała jaki czas może dać awans z czasem i tak też pobiegła. Niestety, "na kratach" dała się wyprzedzić Kanadyjce Butterworth o 0,02 s i zajęła 5. miejsce.

Drugi półfinał dla Amerykanki Ajee Wilson. Na starcie nie stanęła główna faworytka, Brytyjka Keely Hodgkinson. Przed nami ostatni bieg z Angeliką Cichocką

Bez niespodzianek w pierwszym biegu. Jamajka Natoya Goule i Etiopka Freweyni Hailu z awansem do finału.

Rozpoczynają się półfinały 800 m kobiet. Awans uzyska czołowa dwójka + dwie zawodniczki z czasami

Koniec eliminacji sprinterów, właściwie bez większych niespodzianek, choć w ostatniej serii można było spodziewać się awansu Ghańczyka Seana Safo-Antwiego. Niezwykle mocni wydają się obaj Amerykanie. Niestety eliminacji nie przebrnęli biało-czerwoni.

Mistrz olimpijski Marcell Jacobs wygrywa kolejną serię

Na razie bilans sesji porannej jest słaby - trzy starty i 0 awansów

Bardzo szybki bieg. Trzeci Estończyk Nazarov uzyskał 6,55 s, to dużo szybciej od "życiówki" Słowikowskiego.

No cóż... Przemysław Słowikowski popełnia falstart i zostaje zdyskwalifikowany...

Rozpoczął się również finał skoku wzwyż kobiet. Faworytką jest Australijka Patterson. Ta konkurencja daje też sporą szansę na medal reprezentantkom Ukrainy.

Za nami szybki 3. bieg wygrany przez Arthura Cisse. A przed nami start Przemysława Słowikowskiego.

Dobry start Polaka, ale niestety sporo stracił na dystansie. Dopiero 5. miejsce z wynikiem 6,69 s i na pewno nie da to awansu do półfinału.

Adrian Brzeziński nie ma mocno wymagających rywali, ale ciężko przewidzieć jego formę. 6,57 s pobiegł tylko raz, potem na HMP nie zdołał zmieścić się na podium.

Coleman wygrywa pierwszy półfinał z wynikiem 6,51 s. Awans również dla reprezentantów Niemiec i Hiszpanii.

Za chwilę eliminacje biegu na 60 m mężczyzn. Już w pierwszym zobaczymy Christiana Colemana. W drugim za to Adriana Brzezińskiego. Najpewniejszy sposób awansu to miejsce w czołowej trójce.

Znamy więc już komplet półfinalistek w biegu na 60 m przez płotki. W tym gronie nie ma liderki list światowych Jamajki Williams, ani wykluczonej przez koronawirusa Finki Hurske. Nie ma w nim też Klaudii Wojtunik. Awans z czasem dało 8,17 s.

Szybki ostatni bieg. Aż 6 zawodniczek pobiegło szybciej od Klaudii Wojtunik. To rozstrzyga kwestię awansu z czasem. Polki nie zobaczymy w półfinałach.

Nie był to najmocniejszy bieg, ale Klaudii Wojtunik nie udało się zmieścić w czołowej trójce. Polka minęła linię mety na 5. miejscu z czasem 8,21 s. A na starcie nie było Finki Hurske. Czekamy jeszcze na ostatnią serię eliminacyjną.

Przed nami bieg z Klaudią Wojtunik. Przypomnijmy, że ze startu w Belgradzie zrezygnowała Klaudia Siciarz.

Wolniejszy bieg nr 4, który ukończyło tylko 5 zawodniczek. Na starcie nie stanęła m.in. Węgierka Luca Kozak.

Pierwsza trójka w trzecim biegu poniżej 8 sekund. Były też łzy związane z dyskwalifikacją za falstart Hiszpanki Xenii Benach.

Duża niespodzianka w drugim biegu. Była mistrzyni świata, Jamajka Danielle Williams zahacza o płotek i finiszuje przedostatnia

Pierwszy bieg wygrywa Cyrena Samba-Mayela przed Szwajcarką Ditaji Kambundji - młodszą siostrą wczorajszej zwyciężczyni biegu na 60 m. Obie pobiegły poniżej 8 sekund.

W piątym biegu zobaczymy jedyną reprezentantkę Polski - Klaudię Wojtunik. Jej rywalkami będą m.in. Finka Reetta Hurske, Bahamka Devynne Charlton czy Belgijka Anne Zagre.

Za chwilę wysokość płotków zostanie obniżona, a na starcie staną specjalistki od tego dystansu, walczące o udział w półfinale. 3 najlepsze z każdego z 6 biegów awansują z miejsc. Do tego 6 najlepszych z czasami.

No i już wiemy. Kanadyjczyk mija linię mety w świetnym czasie 7,61 s. To najszybciej przebiegnięte płotki przez siedmioboistę w historii mistrzostw świata. Ehammer drugi z wynikiem 7,75 s. Warner zyskuje więc 36 punktów.

Po wczorajszym dniu, Warner ma zaledwie 2 punkty przewagi na Szwajcarem Ehammerem. To właśnie na płotkach musi zbudować swoją przewagę przed skokiem o tyczce. Mistrz olimpijski i tak miał szczęście, że Ehammer wczoraj nie nawiązał w skoku w dal do swojego fantastycznego rekordu życiowego ze stycznia - 8,26 m.

Każdy wynik inny niż zwycięstwo Damiana Warnera będzie niespodzianką. Kanadyjczyka zobaczymy jednak w drugim biegu

Rozpoczynamy sesję poranną drugiego dnia HMŚ. Na początek, piąta konkurencja siedmioboju - bieg na 60 m przez płotki

Naszą relację rozpoczynamy o 9:30

Arkadiusz Kubiak

Z wykształcenia dziennikarz i hispanista. Zagorzały fan lekkiej atletyki, olimpizmu i kina. Na igrzyska24 od 2012 roku, pisząc głównie o Królowej Sportu i taekwondo olimpijskim.