PlusLiga: ważne zwycięstwo Stali z Radomiem
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

PlusLiga: ważne zwycięstwo Stali z Radomiem

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 19.03.2022, 22:45

Starcie outsiderów, czyli pojedynek Czarnych Radom ze Stalą Nysa zakończył sobotnie granie w PlusLidze. W meczu 24. kolejki lepsi okazali się podopieczni Daniela Plińskiego, którzy zwyciężyli 3:1. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Marcin Komenda.

 

Początek premierowej odsłony zdecydowanie należał do Czarnych Radom. W ekipie gości brylował Rafał Faryna, który świetnie spisywał się zarówno w ofensywie, jak w bloku - 0:5. Po tak słabym starcie gospodarzy Daniel Pliński szybko zareagował i zmienił na pozycji atakującego Wassima Ben Tarę. Na boisku zameldował się Patryk Szwaradzki, który od razu popisał się punktowym atakiem. 36-latek pewnie kończył posłane do niego piłki, a gdy Kamil Kwasowski dołożył do tego asa serwisowego, przewaga gości stopniała do jednego punktu - 6:7. Radomianie jednak nie pozwolili rywalom doprowadzić do remisu i z dobrze dysponowanymi Rusinem i Faryną częściowo odbudowali swoje prowadzenie - 7:10. Sytuacja zmieniła się, gdy Marcin Komenda uaktywnił na środku Moustaphę M’Baye. Środkowy popisał się świetną serią ataków, po której to Stal prowadziła 14:12. Nysianie przede wszystkim lepiej wyglądali na linii przyjęcia, co automatycznie przełożyło się na skuteczną grę w ofensywie. Tym samym to gospodarze cały czas utrzymywali się na prowadzeniu, mając już cztery „oczka” przewagi po kolejnym asie serwisowym Kwasowskiego - 18:14. Wydawało się, że Stal pewnie zmierza po zwycięstwo w secie, jednak goście zaczęli odrabiać straty. Jednym z bohaterów Radomia był Jose Ademar Santanta, który dołożył cenne punkty zarówno atakiem, jak i zagrywką. To właśnie po asie serwisowym przyjmującego nysianie doprowadzili do remisu - 24:24. W końcówce gra rozpoczęła się na nowo, jednak gdy ciężar gry na swoje barki wziął Zouheir El Graoui, to Stal cieszyła się z wygranego seta.


Również w kolejnej partii lepszy początek odnotowali radomianie, prowadząc po ataku Rafała Faryny 8:3. I tym razem Nysa największe problemy miała w ofensywie, gdzie zarówno El Graoui, jak i Kwasowski popełniali błędy. Goście z kolei na czele z Faryną i Santaną pewnie zdobywali kolejne „oczka” i do stanu 7:12 utrzymywali pięciopunktową przewagę. Podopieczni Jakuba Bednaruka nie ustrzegli się też błędów, a zagrywki Macieja Zajdera pozwoliły Stali delikatnie zmniejszyć straty. Mimo tego to Cerrad cały czas prowadził, a Rafał Faryna nie tylko dominował w ofensywie, ale i świetnie prezentował się w bloku i zagrywce - 17:20. Jednak im bliżej końca seta, tym więcej nerwowości pojawiało się w grze Czarnych. To szybko wykorzystali gospodarze, u których kolejną dobrą serią zagrywek popisał się Zajder, a gdy udany atak dołożył Kwasowski, to Stal obróciła wynik na swoją korzyść - 21:20. W końcówce jednak nysianie nie potrafili wykorzystać wypracowanej szansy i to zespół z Radomia cieszył się ze zwycięstwo po autowym serwisie Kwasowskiego.


Trzecią partię z wysokiego „C” otworzyli zawodnicy Stali Nysa. Gospodarze rozpoczynali od świetnych zagrywek, którymi popisywali się zarówno Maciej Zajder, jak i Patryk Szwaradzki. Oprócz tego nysianie dokładali dobrą dyspozycję w ataku i na tablicy wyników było już 8:2. Radomianie próbowali gonić wynik, ale słabe przyjęcie i błędy własne znacząco im to utrudniały. Z kolei podopiecznym Daniela Plińskiego wychodziło niemal wszystko. Gdy tym razem punktową zagrywką popisał się El Graoui, przewaga Stali wzrosła do dziesięciu punktów. Czarni byli kompletnie bezradni wobec tak grających rywali, a ci bez niespodzianek i chwili zawahania zakończyli seta, wygrywając 25:12.

 

Ostatnia partia dla odmiany rozpoczęła się od wyrównanej gry. Oba zespoły solidarnie wymieniały się zarówno ciosami z ataku, jak i błędami na linii zagrywki. Jako pierwsi odskoczyć spróbowali gospodarze, obejmując dwupunktowe prowadzenie po uderzeniu M’Baye i bloku Zajdera - 7:5. Gracze z Radomia szybko zdołali zniwelować tę różnicę, jednak nysianie ponownie zaatakowali. Odrzucającego zagrywki El Grauoiego zupełnie rozbiły przyjęcie rywali, a sam przyjmujący dołożył do dorobku drużyny trzy punkty bezpośrednio z serwisu. Stal z Brazylijczykiem na linii zagrywki odnotowała imponującą dziewięciopunktową serię i prowadziła już 18:8. Czarni zupełnie nie mogli odnaleźć się zarówno w przyjęciu, jak i w ofensywie, a gospodarze robili, co chcieli, do końca kontrolując wydarzenia na boisku. Tym samym to Stal Nysa cieszyła się ze zwycięstwa w całym meczu po efektownym zatrzymaniu ataku Rafała Faryny przez podwójny blok - 25:13.


PSG Stal Nysa - Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (28:26, 23:25, 25:12, 25:13)
Stal Nysa: El Graoui, Ben Tara, M’Baye, Zajder, Kwasowski, Komenda, Dembiec (L) oraz Szwaradzki, Dębski, Szczurek, Bućko
Czarni Radom: Rusin, Faryna, Lemański, Parkinson, Santana, Kędzierski, Masłowski (L), Nowowsiak (L) oraz Woropajew, Firszt, Warda
MVP: Marcin Komenda

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.