Łyżwiarstwo figurowe - MŚ: wyczekany medal Chock i Bates'a, bezbłędni mistrzowie olimpijscy

Łyżwiarstwo figurowe - MŚ: wyczekany medal Chock i Bates'a, bezbłędni mistrzowie olimpijscy

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 26.03.2022, 20:35

W Montpellier coraz ciemniej, lodowisko pustoszeje, ale emocje jeszcze długo będą im towarzyszyć. Ostatni komplet medali został rozdany tancerzom! Rywalizacja była na najwyższym poziomie, co tylko potwierdzały reakcje publiczności. Najlepszym duetem okazali się niezawodni Francuzi, Papadakis/Cizeron. Upragniony medal trafił także w ręce Amerykanów.

 

Jeszcze przed tańcem dowolnym z udziału w dalszej części zawodów zrezygnowała para ukraińska. Ołeksandra Nazarowa oraz Maksym Nikitin wyjaśnili, że nie udało im się trenować na zadowalającym poziomie.

W trzeciej grupie prezentowali się m.in. Natalia i Filip Taschlerowie. Bardzo dopracowanymi elementami w programie rodzeństwa były przede wszystkim sekwencje kroków. Pięknie wykonali także choreograficzny ślizg, który nie był najłatwiejszym do wykonania. Czeska para na swoich drugich wspólnych mistrzostwach świata zdobyli łączną notę 172,23 punktów, co dało im wówczas trzecią pozycję.

 

Klasyk Fryderyka Chopina rozbrzmiał na lodzie za sprawą amerykańskiej pary Kaitlin Hawayek i Jean-Luca Bakera. Reprezentanci Stanów Zjednoczonych ani na moment nie zawahali się przy twizzlach, a przy podnoszeniu mimo drobnych kłopotów z równowagą, doświadczony łyżwiarz poradził sobie świetnie. Łączna nota 191,61 punktów dała im wówczas pierwszą pozycję, a to oznaczało, że na pewno przynajmniej utrzymają wynik identyczny do tego sprzed roku. Przedostatnia grupa obfitowała w filmowe soundtracki. Bardzo ciekawą historię do „Gladiatora” zaprezentowali na łyżwach Kanadyjczycy, Laurence Fournier Beaudry i Nikolaj Soerensen. Ciężko było oderwać wzrok od charyzmatycznej pary i ich dynamicznych ruchów, idealnie osadzonych w muzyce. Z kolei Lilah Fear i Lewis Gibson za swój układ do utworów z „Króla Lwa” wywalczyli rekord sezonu i przejęli fotel lidera. Słynne „Zorro” w wykonaniu Olivii Smart i Adriana Diaza zrobiło wrażenie na widowni wraz z pierwszymi dźwiękami, natomiast szkoda błędu łyżwiarki w sekwencji twizzli.

 

Ostatnią grupę wprowadzili na lód reprezentanci Kanadt, Piper Gilles i Paul Poirier. Ich układ do „Long and Widing Road” był całkowicie bezbłędny, z czego nie kryli zadowolenia. Para stała się nowymi liderami z łączną notą 202,70. Do zakończenia konkursu pozostały jednak cztery najlepsze pary i było prawie pewne, że przynajmniej większość z nich stanie na podium. Kosmiczny występ amerykańskiej pary Madison Chock/Evan Bates obfitował w udane podnoszenia i synchroniczne twizzle. Z notą 216,83 zapewnili sobie wyczekany brązowy medal czempionatu. Hipnotyzujący, liryczny przejazd zaprezentowała druga para reprezentująca Stany Zjednoczone. Madison Hubbel i Zachary Donohue utrzymali wysokie drugie miejsce po tańcu rytmicznym i zdobyli drugi krążek dla swojego kraju. Nie było to jednak złoto, a srebro – ten z najcenniejszego kruszcu zasłużenie trafił w ręce właścicieli licznych tytułów. Gabriella Papadakis i Guillaume Cizeron z Francji wiedzieli, że złoto olimpijskie to nie wszystko, po co chcieliby sięgnąć w tym sezonie. Pełen kunszt i profesjonalizm tej pary było widać w każdym calu. Owacje na stojąco jakby tylko potwierdzały prawidłowość końcowej noty dla tego duetu – 137,09 za taniec dowolny to ich nowy rekord sezonu, a łączna nota 229,82 to aż o siedem punktów więcej od Amerykanów.

 

Klasyfikacja medalowa par tanecznych:

 

1. Gabriella Papadakiis/Guillaume Cizeron (Francja) - 229,82 punktów
2. Madison Hubbel/Zachary Donohue (Stany Zjednoczone) - 222,39 punktów
3. Madison Chock/Evan Bates (Stany Zjednoczone) - 216,83 punktów
4. Charlene Guignard/Marco Fabbri (Włochy) - 209,92 punktów
5. Piper Gilles/Paul Poirier (Kanada) - 202,70 punktów
6. Lilah Fear/Lewis Gibson (Wielka Brytania) - 198,17 punktów
7. Olivia Smart/Adrian Diaz (Hiszpania) - 194,63 punktów

 

Pełne wyniki po dwóch segmentach

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.