EBL: Czarni pokonują Legię i wracają na fotel lidera
Grupa Sierleccy Czarni/PLK

EBL: Czarni pokonują Legię i wracają na fotel lidera

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 26.03.2022, 21:37

W najciekawszym sobotnim spotkaniu 27. kolejki Energa Basket Ligi drużyna Czarnych Słupsk pokonała u siebie Legię Warszawa po dogrywce 96:90. W najważniejszej akcji meczu przechwytem, a następnie trafieniem z faulem popisał się Anthony Lewis, który zakończył mecz z 17 punktami. Dzięki wygranej Czarni powrócili na fotel lidera w ligowej tabeli.

 

Początek meczu nie należał do najciekawszych, a obie ekipy ze zmiennym szczęściem radziły sobie po atakowanej stronie parkietu. Po siedmiu minutach gry gospodarze prowadzili 16:10, ale dzięki świetnej końcówce w wykonaniu Legii to przyjezdni wygrali pierwszą kwartę 20:16. W drugiej odsłonie Czarni weszli na wyższy poziom gry ofensywnej, a dzięki świetnej grze Anthony'ego Lewisa oraz Mikołaja Witlińskiego odzyskali prowadzenie, schodząc do szatni przy korzystnym wyniku 43:39.

 

Po powrocie do gry zobaczyliśmy na parkiecie bardzo nakręcony zespół Wojciecha Kamińskiego, który całkowicie zdeklasował przeciwników — w pierwszych ośmiu minutach trzeciej kwarty goście przeprowadzili serial punktowy 20:8 i objęli prowadzenie 61:51. Warszawiacy świetnie dzielili się piłką, a Czarni nie byli w stanie znaleźć sposobu na zatrzymanie ataku rywali. W ostatnich minutach odsłony słupszczanie zdołali jednak odrobić osiem oczek, a dwiema trójkami popisał się Marek Klassen. W decydujących dziesięciu minutach podopieczni Mantasa Cesnauskisa szybko objęli prowadzenie, ale nie byli w stanie uciec przeciwnikom, przez co mecz był wyrównany do samego końca. Na trzy minuty przed końcem po trafieniu Raymonda Cowelsa III przyjezdni przegrywali tylko 78:79. W kolejnych akcjach gospodarze uciekli na cztery punkty i wydawać się mogło, że jest już po meczu. W decydującej akcji na 14 sekund przed końcem trójkę z faulem trafił jednak Cowels, który następnie wyrównał stan spotkania na linii rzutów wolnych i doprowadził do dogrywki.

 

Dodatkowe pięć minut to ponownie gra kosz za kosz, a po dwóch minutach Czarni prowadzili 90:88. Następnie oba zespoły całkowicie „stanęły” w ataku, nie mogąc znaleźć drogi do kosza przez kolejne dwie minuty. W końcu udało się to Cowelsowi, który dwoma osobistymi doprowadził do remisu na 50 sekund przed końcem. Z kolei na 35 sekund przed końcem dwóch rzutów wolnych nie trafił Lewis, dzięki czemu Legioniści mogli wreszcie objąć prowadzenie. Gracz Czarnych naprawił jednak swój błąd, przechwytując piłkę, a następnie trafiając lay-up z faulem, zapewniając drużynie 3-punktowe prowadzenie. W decydującej akcji dwukrotnie nie trafił Abdur-Rahkman i ostatecznie Czarni Słupsk wygrali 96:90 i powrócili na fotel lidera Energa Basket Ligi.

 

Grupa Sierleccy Czarni Słupsk — Legia Warszawa 96:90 (16:20, 27:19, 16:22, 25:23, 12:6 OT)

 

Czarni: Lewis 17, Garrett 16, Klassen 16, Witliński 16, Beech III 13, Musiał 8, Young 7, Jankowski 3, Słupiński

 

Legia: Johnson 24, Cowels III 24, Koszarek 17, Wyka 11, Kulka 7, Abdur-Rahkman 3, Kemp 2, Skifić 2, Kamiński

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.