Gandawa - Wewelgem: triumf kolarza z Erytrei

Biniam Girmay Hailu wygrał 84. edycję klasyku Gandawa-Wewelgem. Kolarz z Erytrei był najszybszy na finiszu w czteroosobowej grupie.

Gandawa - Wewelgem to jeden z kluczowych wiosennych klasyków. Trasa z Ypres do Wewelgem liczyła blisko 250 kilometrów. Do pokonania było kilka trudnych sektorów bruku i podjazdów, w tym Kemmelberg i Monteberg. Ostatnie trudności znajdowały się na ponad 30 kilometrów przed metą, co oznaczało, że już wcześniej można było się spodziewać ważnych akcji.



W ucieczce dnia jechali: Jelle Wallays (Belgia, Cofidis), Johan Jacobs (Szwajcaria, Movistar Team), Alexander Konychev (Włochy, Team BikeExchange-Jayco), Nikias Arndt (Niemcy, Team DSM), Ludovic Robeet (Belgia, Bingoal Pauwels Sauces WB), Lindsay De Vylder (Belgia, Sport Vlaanderen-Baloise) i Lars Saugstad (Norwegia, Uno-X Pro Cycling Team). Peleton skasował ucieczkę na ponad 60 kilometrów przed metą, czyli przed najważniejszymi wzniesieniami.

Potem do walki włączyli się już faworyci. Stawka mocno podzieliła się na ostatnim podjeździe na Kemmelberg. Na szczyt samotnie wjechał Wout van Aert. Jego przewaga nie była duża, więc kolejni kolarze szybko dojechali do Belga. Na płaskim fragmencie do mety liczebność czołowej grupy wzrosła. Na atak zdecydowali się: Christophe Laporte (Holandia, Team Jumbo-Visma), Biniam Girmay Hailu (Erytrea, Intermarche-Wanty Gobert Materiaux), Jasper Stuyven (Belgia, Trek-Segafredo) i Dries Van Gestel (Belgia, TotalEnergies). Na dziesięć kilometrów przed metą mieli prawie 40 sekund przewagi nad peletonem.

Czołowa czwórka utrzymała przewagę i między sobą rozegrała sprawę zwycięstwa. Po wielki sukces sięgnął Biniam Girmay Hailu. Erytrejczyk minimalnie wyprzedził Christophe'a Laporte'a. Trzeci był Dries van Gestel. Stanisław Aniołkowski (Bingoal Pauwels Sauces WB) zajął 63. miejsce ze stratą minuty i 42 sekund. Filip Maciejuk (Bahrain-Victorious) był 87., a Maciej Bodnar (TotalEnergies) 104. Kamil Gradek (Bahrain-Victorious) nie ukończył wyścigu.