Liga Mistrzów CEV: ZAKSA o krok od finału!
Polska Liga Siatkówki

Liga Mistrzów CEV: ZAKSA o krok od finału!

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 30.03.2022, 21:25

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle znajduje się bliżej finału siatkarskiej Lidze Mistrzów. W pierwszym spotkaniu półfinałowym zawodnicy Gheorghe Cretu nie dali szans zawodnikom Jastrzębskiego Węgla, wygrywając bez straty seta i potwierdzając, że plotki o ich kryzysie są mocno przesadzone.

 

Już przed rozpoczęciem rywalizacji półfinałowej wiadomym było, że w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów wystąpi zespół znad Wisły. Los skojarzył podopiecznych Andrei Gardiniego z obrońcą tytułu – ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Oba zespoły czeka teraz maraton, bowiem w ciągu tygodnia rozegrają aż trzy bezpośrednie spotkania – dwa w Lidze Mistrzów, a także w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego w PlusLidze.

 

 W początkowej fazie pierwszej partii goście zdołali wypracować sobie dwupunktowe prowadzenie, a prym wiódł świetnie dysponowany David Smith. Po asie serwisowym Semeniuka i punktowym bloku Śliwki, przewaga kędzierzynian powiększyła się do czterech „oczek”, co poskutkowało natychmiastową reakcją Andrei Gardiniego, który poprosił o czas dla swojego zespołu. Po dobrych serwisach Jakuba Macyry, gospodarze zdołali zniwelować straty praktycznie do minimum – 13:14. Obaj rozgrywający chętnie korzystali ze swoich środkowych, mieli także problemy ze zgubieniem bloku rywali, dzięki czemu oglądaliśmy sporo długich wymian. W końcówce seta pedał gazu mocniej wcisnęli siatkarze ZAKSY, którzy zwyciężyli 25:20.

 

Druga odsłona meczu rozpoczęła się od szybkiego prowadzenia gości 4:2 po asie serwisowym Semeniuka i autowym ataku Trevora Clevenota. W miarę upływu czasu widać było nerwowość w poczynaniach gospodarzy, natomiast gracze Gheorghe Cretu złapali swój rytm, wychodząc na prowadzenie 13:8. W zespole z Jastrzębia-Zdroju Tomasz Fornal próbował podjąć walkę z rywalami, jednak to było za mało, bowiem zarówno przyjmujący, jak i jego koledzy mieli olbrzymie problemy z przyjęciem serwisu. ZAKSA do końca kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie i nie dała szans gospodarzom, rozbijając ich 25:14 i podwyższając swoje prowadzenie w meczu.

 

Trzeciego seta asem serwisowym rozpoczął Macyra, jednak było to jedyne prowadzenie gospodarzy w tym secie. Siatkarze ZAKSY szybko objęli prowadzenie i przejęli inicjatywę wydarzeń na parkiecie, grając skutecznie, często na luzie i ryzyku. Seria dobrych serwisów Tomasza Fornala spowodowała, że wróciły nadzieje kibiców na trybunach, bowiem „Pomarańczowi” zbliżyli się do rywala na jeden punkt przy wyniku 13:14. Kiedy po serii błędnych decyzji gospodarzy ZAKSA wyszła na prowadzenie 18:14 stało się jasne, że jastrzębianom ciężko będzie odwrócić losy spotkania. Ostatecznie goście zwyciężyli 25:19 i pewnie wygrali całe spotkanie bez straty seta.

 

Zwycięstwo w trzech setach stawia siatkarzy Gheorghe Cretu w bardzo dobrej sytuacji. W spotkaniu rewanżowym, które zostanie rozegrane w przyszły czwartek w Kędzierzynie-Koźli, siatkarzom ZAKSY wystarczą dwa wygrane sety, aby awansować do finału i postarać się obronić tytuł najlepszej drużyny w Europie. Gracze Andrei Gardiniego z kolei będą musieli wygrać „za 3 punkty”, aby pozostać w grze o wielki finał.

 

Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (20:25, 14:25, 19:25)

JSW: Toniutti, Hadrava, Wiśniewski, Macyra, Fornal, Clevenot, Popiwczak (libero) oraz Boyer, Tervaportti, Szymura, Biniek (libero)

ZAKSA: Janusz, Kaczmarek, Huber, Smith, Semeniuk, Śliwka, Shoji (libero)

MVP: Janusz (ZAKSA)