Snooker - Tour Championship: Ronnie O'Sullivan wygrywa po "deciderze"

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 31.03.2022, 01:12

W trzecim spotkaniu Tour Championship Ronnie O'Sullivan pokonał Marka Williamsa 10:9, po niesamowitych emocjach w ostatnim frejmie. Sześciokrotny mistrz świata wbił w tym meczu aż pięć „setek”, ale i tak potrzebował „decidera” do wygranej.

 

Popołudniowa sesja to bardzo jednostronne partie praktycznie od samego początku pojedynku. Jedynie w pierwszej oraz siódmej odsłonie byliśmy świadkami zaciętej rywalizacji, kiedy Williams wygrywał odpowiednio 79:51 oraz 92:50. W pozostałych frejmach gra była bardzo jednostronna, a zdecydowaną przewagę miał O'Sullivan, który w każdej wygranej partii wbijał minimum 56-punktowego brejka, trzykrotnie przekraczając „setkę”. W ten sposób sześciokrotny mistrz świata prowadził 5:3 przed zakończeniem pierwszej sesji.

 

Wieczorną część świetnie rozpoczął Mark, który już w pierwszej odsłonie stworzył 103-punktowe podejście, jego jedyne powyżej stu oczek w całym starciu. O'Sullivan natychmiast odpowiedział, prezentując równo 100-punktowego brejka i ponownie uciekł na dwa frejmy. W kolejnych partiach Walijczyk zdołał jednak odrobić straty i doprowadzić do remisu, który następnie utrzymywał się przez dłuższy czas. W piętnastym oraz siedemnastym frejmie Ronnie prezentował 106- oraz 127-punktowe podejścia, ale Williams odpowiadał wygranymi w szesnastej oraz osiemnastej partii, co doprowadziło snookerzystów do „decidera”. W nim przez długi czas kontrolę nad rozgrywką miał Mark, ale w kluczowym momencie popularny „Borsuk” zepsuł dość łatwą czerwoną, oddając stół O'Sullivanowi. Anglik nie zmarnował swojej szansy i trafił pozostałe bile, zapewniając sobie zwycięstwo oraz awans do półfinału.

 

Ronnie O'Sullivan — Mark Williams 10:9

51:79, 76(56):23, 91(84):14, 131(131):0, 0:115(58,52), 128(128):14, 50:92(92), 97(89):0, 0:103(103), 104(100):1, 40:102(89), 75(75):0, 41:76(50), 1:65(51), 112(106):24, 1:102, 127(127):0, 57:67, 65:44

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.