Piłka nożna kobiet: derby Paryża na remis, potknięcia faworytów w Hiszpanii

Piłka nożna kobiet: derby Paryża na remis, potknięcia faworytów w Hiszpanii

  • Dodał: Wiktoria Kornat
  • Data publikacji: 04.04.2022, 10:00

W lidze hiszpańskiej FC Barcelona ograła Villareal, a wicelider z San Sebastian stracił punkty z niżej notowanym Sportingiem Huelva. Sensacyjne potknięcia zanotowały też dwie madryckie drużyny – Atletico i Real. Na Wyspach Brytyjskich triumfowali faworyci – Chelsea wypunktowała Reading, a Arsenal pokonał Leicester. We Francji Olympique Lyon powiększył przewagę nad PSG do pięciu oczek, po tym jak paryżanki tylko bezbramkowo zremisowały w derbach stolicy.

 

Primera Iberdrola (Hiszpania)

 

W lidze hiszpańskiej to kolejny sezon, upływający pod znakiem kompletnej dominacji ze strony katalońskiej Barcelony. Piłkarki Blaugrany mistrzostwo kraju zapewniły sobie już trzy tygodnie temu, ale do rozstrzygnięcia pozostały jeszcze pozostałe dwa stopnie podium rozgrywek. Walka o miejsce premiowane grą w kolejnej edycji kobiecej Ligi Mistrzów zapowiada się bardzo interesująco. Jak na razie największe szanse na taki scenariusz mają zawodniczki Realu Sociedad, które nad trzecim w tabeli Realem Madryt mają siedem oczek przewagi. Do rozegrania pozostało jeszcze pięć kolejek ligowych, a w najbliżej z nich podopieczne trener Natalii Arroyo podejmować będą plasującą się w dolnej połówce tabeli ekipę CFF Madrid.

 

Zgodnie z przewidywaniami, FC Barcelona poradziła sobie z Villarealem, choć pierwsza połowa wcale na tak łatwe zwycięstwo miejscowych nie wskazywała. Na Estadi Johan Cruyff kibice obejrzeli ciekawe spotkanie, podczas którego Katalonki pokazały swoje dwa oblicza. Pierwsza odsłona niespodziewanie zakończyła się prowadzeniem przyjezdnych, jedyną bramkę w tej odsłonie strzeliła w 12. minucie Salma Paralluelo. 18-letnia pomocniczka Villarealu efektownym zwodem oszukała dwie piłkarki Blaugrany i oddała fenomenalne uderzenie z dystansu, poza zasięgiem interweniującej Gemmy Font. W drugiej połowie Katalonki, mimo sporej rotacji w wyjściowej jedenastce, były w stanie kontrolować przebieg meczu i umiejętnie wypunktować rywalki. Bohaterką Dumy Katalonii została 20-letnia Claudia Pina, która w siedemnaście minut skompletowała hattricka. Uważana za jeden z największych talentów młodego pokolenia w kraju środkowa pomocniczka, strzelanie rozpoczęła dwie minut po zmianie stron. Pina przedarła się w pole karne po kombinacyjnej akcji zespołu i pewnym uderzeniem po ziemi doprowadziła do remisu. Nie minęła nawet minuta, a młoda Hiszpanka po raz drugi pokonała golkiperkę Villarealu, tym razem finalizując akcję precyzyjnym uderzeniem lewą nogą z linii pola karnego. Worek z bramkami rozwiązał się na dobre i Katalonki rozpoczęły festiwal strzelecki. W 60. minucie do siatki rywalek po dośrodkowaniu Caroline Graham Hansen trafiła Ana-Maria Crngorcević. Trzy minuty później po raz trzeci na listę strzelczyń wpisała się Pina, wygrywając pojedynek główkowy w polu karnym. Niedługo później na 5:1 podwyższyła Ingrid Syrstad Engen, a ostateczny rezultat na niespełna 20 minut przed końcem meczu ustaliła Hansen, pewnie egzekwując rzut karny. FC Barcelona niezmiennie pozostaje jedyną niepokonaną drużyną w tym sezonie hiszpańskiej Primera Iberdrola.

 

Punkty stracili natomiast faworyci pozostałych spotkań. Wicelider z San Sebastian przegrał z CFF Madrid, a jedyna bramka padła w 29. minucie pojedynku, kiedy to z ogromnego błędu defensywy Realu Sociedad skorzystała Geyse. Walczące o utrzymanie się na ligowym podium Atletico Madryt zmierzyło się z Realem Betis i nieoczekiwanie z Sewilli nie wywiozło kompletu punktów. Pierwsza połowa rozgrywana była pod dyktando piłkarek Realu Betis, czego potwierdzeniem był gol Babajide z 23. minuty starcia. Ekipę ze stolicy kraju stać było na zaledwie wyrównanie stanu spotkania, a w drugiej połowie dokonała tego Barbara Latorre. Zawodniczki stołecznego klubu straciły szansę na powiększenie przewagi nad czwartym w tabeli Granadilla Tenerife i do samego końca muszą drżeć o miejsce na podium na koniec sezonu. Największą sensacją kolejki był jednak rezultat meczu Sportingu Huelva i Realu Madryt. Miejscowe pokonały „Królewskie” 3:1, dopisując do swojego dorobku kolejne cenne punkty w kontekście walki o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii.

 

FA WSL (Anglia)

 

W lidze angielskiej nastąpiła zmiana lidera, piłkarki Arsenalu, które przez sporą część sezonu przewodziły w tabeli, musiały ustąpić miejsca największym rywalkom zza miedzy. Londyńska Chelsea w środku tygodnia rozbiła Leicester w zaległym meczu i z jednym punktem przewagi nad „Kanonierkami” rozsiadła się w fotelu lidera angielskiej ekstraklasy. W minioną niedzielę w ramach weekendowych spotkań Chelsea podjęła Reading, a Arsenal udał się na starcie z beniaminkiem z Leicester. Ciekawie zapowiadał się również pojedynek walczącego o utrzymanie ligowego podium Manchesteru United z Brighton. Faworyci nie zawiedli, dwa londyńskie kluby wbiły swoim rywalom po pięć goli, a „Czerwone Diablice” skromnie uporały się z niżej notowanymi przeciwniczkami.

 

Chelsea dość długo nie mogła znaleźć sposobu na pokonanie golkiperki Reading, a z każdą kolejną upływającą minutą kibice zgromadzeni na trybunach Kingsmeadow odczuwali coraz większe zaniepokojenie. Wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, ale na pięć minut przed jej zakończeniem sprawy w swoje ręce wzięła Jessie Fleming. Skrzydłowa ekipy „The Blues” z dużym spokojem opanowała futbolówkę w polu karnym, przyjmując ją na klatkę piersiową, by chwilę później z woleja uderzyć na bramkę rywalek. Piłka zatrzepotała w siatce i wszystko zaczęło układać się po myśli podopiecznych trener Emmy Hayes. Kolejne trafienia obejrzeliśmy już po powrocie na murawę. W 52. minucie obrończynie mistrzowskiego tytułu podwyższyły na 2:0, a na listę strzelczyń wpisała się Bethany England. Trzynaście minut później londynki prowadziły już różnicą trzech goli, robiąc użytek z fatalnej pomyłki jednej z defensorek ekipy z Reading. Guro Reiten podzieliła się futbolówką z Sam Kerr, a australijskiej snajperce pozostało już tylko dopełnić formalności z najbliższej odległości. Na kwadrans przed końcem pojedynku gospodynie przeprowadziły koronkową akcję, którą pewnie wykończyła Kerr, notując tym samym dublet. Ostateczny wynik meczu na 5:0 w doliczonym czasie gry ustaliła England, wykorzystując rzut karny. Chelsea pewnie ograła Reading i nie dała się zepchnąć z fotela lidera rozgrywek angielskiej ekstraklasy.

 

Komplet punktów zanotowały też największe rywalki ekipy „The Blues” w kontekście walki o tytuł mistrzowski, czyli zawodniczki Arsenalu. „Kanonierki” strzelanie rozpoczęły bardzo szybko, bo już w drugiej minucie starcia z beniaminkiem z Leicester. Otwierające trafienie na swoim koncie zapisała Beth Mead, popisując się efektownym strzałem z woleja. Pierwsza połowa stała pod znakiem dominacji przyjezdnych, ale defensywa Leicester dwoiła się i troiła, skutecznie powstrzymując przyjezdne od zdobycia kolejnych goli. Ta sztuka udawała się do 66. minuty, wtedy to wiceliderki tabeli podwyższyły na 2:0. Defensorki miejscowego zespołu zdołały powstrzymać szarżującą w pole karne Mead, ale wybita piłka spadła pod nogi Vivianne Miedemy, której pozostało już tylko posłać futbolówkę do siatki. Dziewięć minut później holenderska snajperka pokonała Demi Lambourne po raz drugi, finalizując zespołową akcję „Kanonierek”. Londynki rozegrały się na dobre i w krótkim odstępie czasu zdołały zadać swoim przeciwniczkom jeszcze dwa ciosy. Arsenal pokonał ekipę z Leicester, ale wobec zwycięstwa największych rywalek z niebieskiej części stolicy, pozostał na drugiej lokacie w ligowej tabeli.

 

Division 1 (Francja)

 

Do zmagań w ramach 18. kolejki sezonu w doskonałych nastrojach przystępowały piłkarki Olympique Lyonu i Paris Saint-Germain. W środku tygodnia mistrzynie Francji po zaciętym starciu awansowały do półfinału Ligi Mistrzyń, eliminując Bayern Monachium dzięki trafieniu Ramony Bachmann w drugiej połowie dogrywki. Tej samej sztuki dokonały wicemistrzynie kraju, zawodniczki z Lyonu pokonały Juventus i awansowały do kolejnego etapu. Drabinka turniejowa ułożyła się tak, że w oba zespoły o finał zmierzą się w bezpośrednim pojedynku.

 

W weekend faworyci grali jednak ze zmiennym szczęściem. Olympique Lyon skromnie ograł na wyjeździe Guingamp 2:0, a w derbach Paryża padł bezbramkowy remis. Wicemistrzynie kraju starcie z niżej notowanym rywalem ułożyły sobie już w pierwszej odsłonie. W ósmej minucie prowadzenie przyjezdnym dała Catarina Macario, finalizując dobre dogranie Selmy Bachy z prawej flanki. Na dziesięć minut przed końcem tej partii zdobycz bramkową Lyonu podwoiła Ada Hegerberg. Tego prowadzenie doświadczone piłkarki z Lyonu nie roztrwoniły i po spokojnym meczu pokonały ekipę Guingamp. Walkę o obronę mistrzowskiego tytułu wywalczonego przed rokiem mocno skomplikowały sobie zawodniczki Paris Saint-Germain. Paulina Dudek i jej klubowe koleżanki zaledwie bezbramkowo zremisowały w derbach stolicy. Piłkarki stołecznego klubu mogą mówić o sporym szczęściu, gdyż w tym meczu niejednokrotnie wychodziły z tarapatów obronną ręką. Już w trzeciej minucie gospodyniom przyznano rzut karny, ale doskonale między słupkami spisała się Votikova, utrzymując PSG w grze. Ostateczny rezultat z pewnością nie zadowala aktualnych mistrzyń Francji, gdyż paryżanki do lidera z Lyonu tracą już pięć oczek. Ekipa Paris FC umocniła się na najniższym stopniu ligowego podium.

 

Swoje kolejne ligowe spotkanie wygrały też zawodniczki Fleury 91, które na wyjeździe ograły ekipę ASJ Soyaux. Jedyną bramkę w tym meczu zdobyła Dominika Grabowska. Reprezentantka Polski w 54. minucie pojedynku wywalczyła rzut karny i pewnie go egzekwowała. W wyjściowym składzie Fleury oprócz Grabowskiej, która rozegrała spotkanie w pełnym wymiarze czasowym, znalazły się jeszcze Ewelina Kamczyk i Nikola Karczewska. Obie zawodniczki murawę opuściły w końcówce starcia. Drużyna naszych reprezentantek plasuje się obecnie na czwartej lokacie w tabeli, ale do najniższego stopnia podium traci aż siedem oczek.

 

Wyniki weekendowych spotkań:

FC Barcelona – Villareal 6:1 (0:1)

Real Sociedad – CFF Madrid 0:1 (0:1)

Leicester – Arsenal 0:5 (0:1)

Chelsea – Reading 5:0 (1:0)

Guingamp – Olympique Lyon 0:2 (0:2)

Paris FC – Paris Saint-Germain 0:0 (0:0)

Wiktoria Kornat – Poinformowani.pl

Wiktoria Kornat

Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.