Serie A: gol wychowanka pogrążył Inter

  • Data publikacji: 15.09.2018, 17:10

Inter Mediolan po raz kolejny zawodzi. Tym razem przegrał na własnym stadionie z beniaminkiem Serie A Parmą 0:1. Jedyną bramkę w tym spotkaniu strzelił wychowanek gospodarzy Dimarco. Mediolańczycy mogą czuć się pokrzywdzeni, ponieważ sędzia nie podyktował dla nich rzutu karnego.

 

Po dwutygodniowej przerwie, meczem Inter Mediolan - Parma wróciła do gry włoska Serie A. Ostatnie spotkania przed rozgrywkami reprezentacyjnymi obu drużyn napawały umiarkowanym optymizmem. Gospodarze dzisiejszego spotkania pokonując pewnie Bolognę 3:0 wygrali po raz pierwszy w sezonie. Dodatkowo, jak podaje „La Gazetta dello Sport” klub jest bliski przedłużenia kontraktu z Mauro Icardim. Goście, choć po trzech kolejkach mają tylko jeden punkt, to ich pojedynek z Juventusem pokazał, że mają potencjał, by walczyć o spokojne utrzymanie.

 

W początkowej fazie spotkania Inter próbował przejąć inicjatywę i dłużej utrzymać się przy piłce. Jednak większość akcji albo zatrzymywała się przed polem karnym Parmy, albo kończona była niedokładnymi strzałami z dystansu. W 8. minucie dobrze uderzył Candreva i niepewnie interweniował Sepe, ale zabrakło kogoś w świetle bramki, kto mógłby dopaść do odbitej piłki. W 16. minucie Inter powinien prowadzić, ale Perisic w dogodnej sytuacji niewiarygodnie spudłował. Po chwili groźniej zaatakowała Parma, wywalczyła dwa stałe fragmenty gry, jednak podopieczni Roberto D’Aversy nie pokonali Handanovicia. W 27. Minucie kolejną dobrą sytuację stworzyli sobie po rzucie rożnym Nerazzurri, uderzenie Scriniara głową powędrowało obok prawego słupka.  Choć w drugim i trzecim kwadransie pierwszej połowy Inter nadal miał przewagę w posiadaniu piłki, to drużyny nastawiły się na wymianę ciosów. Najlepszą sytuację dla Parmy stworzył Gervinho po indywidualnym rajdzie, kiedy jak tyczki mijał kolejnych defensorów, lecz uderzył prosto w bramkarza. Końcowe minuty pierwszej części to spora przewaga  gospodarzy, którzy często decydowali się na strzały z dystansu m.in. Nainggolan, Brozovic czy Perisic. W 44. minucie de Vrij uderzył głową, jednak nie zaskoczył dobrze interweniującego Sepe.

 

Druga połowa zaczęła się od świetnej okazji Parmy. Po błędzie Dalberta, mocne uderzenie oddał Stulac, ale efektownie obronił Handanovic. Później sporą przewagę osiągnął Inter, podobnie jak w pierwszej części gry zawodnicy często uderzali z dystansu, szczególnie aktywni w tym aspekcie byli Ivan Perisic i Nainggolan. Po jednym ze strzałów Chorwata, sędzia popełnił błąd, nie dyktując rzutu karnego za zagranie piłki ręką.  Po tej sytuacji gra zdecydowanie się uspokoiła, mimo dalszej przewagi Interu. Pojawiło się więcej błędów i niedokładności, szczególnie w szeregach gości, po których widać było coraz większe zmęczenie. Nerazzurri  nie potrafili wykorzystać swojej dominacji, tworząc coraz mniej dogodnych sytuacji, pomimo wprowadzenia na boisko Mauro Icardiego. Zemściło się to w 80. minucie, kiedy fantastyczny strzał oddał Dimarco, nie dając żadnych szans na skuteczną interwencję Handanoviciowi. Był to pierwszy klubowy gol wychowanka mediolańczyków w seniorskiej karierze. Po straconej bramce Inter za wszelką ceną próbował wyrównać, jednak nie stworzył groźniejszej sytuacji. Szansę na podwyższenie wyniku miała za to Parma, kiedy po kolejnym rajdzie uderzył Gervinho. Wynik 0:1 utrzymał się do końca spotkania, dzięki czemu goście odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo po powrocie do Serie A.   

 

Inter Mediolan - Parma 0:1 (0:0)

 

Bramki: Dimarco (80’)

 

Inter Mediolan: Handanovic - D'Ambrosio (Asamoah 72’), De Vrij, Skriniar, Dalbert - Brozovic, Gagliardini - Candreva (Politano 59’), Nainggolan, Perisic - Keita Balde (Icardi 46’)

 

Parma: Sepe - Iacoponi (Sierralta 77”), B. Alves, Gagliolo, Gobbi (Dimarco 46’) - Rigoni, Stulac, Barillà - Di Gaudio (Deiola 64’), Inglese, Gervinho

 

Żółte kartki: Brozovic (31’), D’Ambrosio (67’) - Stulac (25’), Dimarco (80’)

 

Sędziował: Gianluca Manganiello