Liga Mistrzów: Vive rozpoczyna od porażki

  • Data publikacji: 15.09.2018, 20:02

Od porażki rozpoczęli sezon 2018/2019 Ligi Mistrzów szczypiorniści PGE Vive Kielce. Podopieczni Talanta Dujeszbajewa ulegli na wyjeździe MVM Veszprem 27:29 (13:14).

 

Już w pierwszej kolejce nowego sezonu Champions League kielczanie trafili na rywali z absolutnie najwyższej półki, uczestników czterech z ostatnich pięciu turniejów Final 4 - MVM Veszprem. Jakby tego było mało, mistrzów Polski nie oszczędzały problemy kadrowe. Luka Cindric, Uładzisłau Kulesz, Mariusz Jurkiewicz, Bartłomiej Bis, Marko Mamic - cała piątka była dziś poza składem meczowym Vive.

 

Już pierwsza akcja - trwające prawie dwie minuty męczarnie Vive, zakończone rzutem karnym wykorzystanym przez Janca - znakomicie zapowiedziała nam to spotkanie. Veszprem - jak to Veszprem - postawiło przed swoją bramką mur, a jego sforsowanie za każdym razem kosztowało kielczan masę sił. Pierwsza połowa to wyrównany bój, z minimalnym wskazaniem na Węgrów, którzy niemal cały czas prowadzili (jedną, dwoma bramkami) i na przerwę schodzili z minimalnie korzystnym dla siebie rezultatem 14:13.

 

Po zmianie stron obraz gry nie uległ większej zmianie. Wciąż minimalnie prowadzili gospodarze, którzy nie potrafili jednak odskoczyć na więcej niż cztery bramki i cały czas musieli drżeć o końcowy rezultat. Tym bardziej, że pod koniec sprawy coraz bardziej zdawały się wymykać spod kontroli - Vive zbliżyło się na jedno trafienie i sprawa zwycięstwa wydawała się być jak najbardziej otwarta.

 

Niestety, kluczowe akcje należały już do zespołu Ljubomira Vranjesa. W kontrze na remis piłkę stracił Michał Jurecki, a w odpowiedzi bramkę na 28:26 rzucił Mate Lekai. Kapitan mistrzów Polski szybko się co prawda zrehabilitował, kilka sekund po wznowieniu gry pokonując Arpada Sterbika, jednak na wyrównanie czasu już nie starczyło. Niemal równo z końcową syreną gwóźdź do trumny Vive wbił ponownie Lekai, ustalając wynik spotkania na 29:27.

 

Zawodnikiem meczu wybrany został znakomity dziś między słupkami Veszprem Arpad Sterbik. Po stronie kielczan fenomenalne spotkanie rozegrał Alex Dujszebajew, który zapisał na swoim koncie dziesięć trafień.

 

Za tydzień piętnastokrotni mistrzowie Polski rozegrają pierwszy w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów mecz we własnej hali. Rywalami - wicemistrzowie Niemiec - Rhein Neckar-Lowen.

 

MVM Veszprem - PGE Vive Kielce 29:27 (14:13)