PHL: Katowice o krok od mistrzostwa
Materiały prasowe PZHL

PHL: Katowice o krok od mistrzostwa

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 07.04.2022, 22:15

Hokeiści GKS-u Katowice pokonali w Oświęcimiu Unię 5:3 i prowadzą już 3:0 w walce o mistrzostwo Polski. Trzeci mecz będzie potrzebny do rozstrzygnięcia sprawy brązowego medalu, bo w Tychach lepsze od gospodarzy było Jastrzębie. 

 

Przy komplecie publiczności w oświęcimskiej Hali Lodowej spotkali się w meczu nr 3 hokeiści miejscowej Unii i GKS-u Katowice. Gospodarze na tafli pojawili się osłabieni brakiem Teddy'ego Da Costy, jednego z podstawowych graczy napadu. 

 

Miejscowi dobrze weszli w spotkanie, bo w 6. minucie wynik otworzył strzałem z bulika Themar, ale pierwszą tercję oświęcimianie przegrali, bo dla GieKSy trafiali Kruczek i Saarelainen. W drugiej części gry wynik podwyższył niezawodny Grzegorz Pasiut, który wykorzystał błąd Unii przy zmianie i w sytuacji sam na sam był lepszy od Saundersa. Ponownie kontakt bramkowy Oświęcim załapał już kilka minut później, gdy krążek uderzony przez Carlssona dotknął jeszcze Oriechin, zmuszając tym samym Murraya do kapitulacji. Katowiczanie na przerwę zjechali z dwubramkowym prowadzeniem, a na listę strzelców wpisał się Monto, któremu gola uznano dopiero po analizie materiału wideo. 

 

O tym, że Unia walczy zawsze do końca pokazały już mecze tej ekipy z Jastrzębiem w półfinale, ponownie w pierwszych minutach ostatniej odsłony dał o sobie znać Oriechin, po raz drugi w tym spotkaniu umieszczając gumę w siatce. Kolejne minuty mijały pod znakiem ataków gospodarzy, nie potrafili oni jednak znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego katowickiego golkipera. Sytuacji nie zmieniło także wycofanie przez trenera Coolena bramkarza, przyniosło to jedynie kolejną zdobycz punktową dla GKS-u, który wygrał tym samym 5:3 i już w piątek może wywalczyć mistrzostwo Polski.

 

Re-Plast Unia Oświęcim - GKS Katowice 3:5 (1:2, 1:2, 1:1), stan rywalizacji 0:3.

 

Nie udało się GKS-owi Tychy pokonać Jastrzębia po raz drugi i do wyłonienia brązowych medalistów tego sezonu potrzebne będzie trzecie spotkanie. Do 36. minuty na tablicy wyników widniał remis 2:2, ale wtedy to podwójną przewagę wykorzystali goście, kilka minut później podwyższając jeszcze na 4:2, tyszanie nie mieli już skutecznej odpowiedzi na grę jastrzębian, którzy przypieczętowali zwycięstwo golem Kasperlika na pustą bramkę. Decydujące starcie finału pocieszenia w niedzielę w Jastrzębiu.

 

GKS Tychy - GKS Jastrzębie 2:5 (1:2, 1:2, 1:1) stan rywalizacji 1:1.